Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

- Anatolia - Wierzenia Hetytów

Wierzenia Hetytów

Święte Byki Święte Byki - Hurri i Szeri

Przytłaczająca większość tekstów klinowych z  Boğazköy odnosi się do spraw religijnych i kultowych. Są to opisy świąt, rytuały magiczne, zaklęcia, modlitwy, śluby, przepowiednie i wróżby, opowiadania z życia bogów, listy ofiar i opisy wizerunków bóstw. Do tego dochodzą długie wykazy bóstw, które wzywano na świadków przysięgi w hetyckich umowach państwowych. Jeśli uwzględnić ich liczbę, to nie wyda się przesadą, kiedy teksty hetyckie mówią nawet o "tysiącu bogów państwa Hatti". Trzeba wszakże przy tym pamiętać, że coś więcej wiemy tylko o głównych bóstwach, pozostałe zaś znamy przeważnie jedynie z imienia.

To, co przekazały nam tabliczki gliniane i co zostało przedstawione na wizerunkach sanktuarium skalnego w Yazilikaya pod Boğazköy, stanowi oficjalną religię państwa hetyckiego, a nie świat wyobrażeń religijnych przybyszy indoeuropejskich, których obecnie nazywamy Hetytami.

Do oficjalnego panteonu Hatti przyjęto bardzo wiele bóstw innych odłamów ludności Azji Mniejszej oraz północnej Syrii i górnej Mezopotamii. Właśnie okresem pierwszej ekspansji hetyckiej poza Taur za króla Hattusilisa I stanowi, jak się wydaje, ważną epokę dla kontaktów religijnych między Syrią i Mezopotamią a Azją Mniejszą.

Z owej mnogości bóstw uwydatnia się kilka, które stały na czele panteonu i otoczone były szczególną czcią - był to przede wszystkim bóg burzy w różnych odmianach lokalnych. W kraju, zdanym w takim stopniu jak Azja Mniejsza na naturalną wilgoć opadów, musiała temu bogu deszczu i nawałnic przypaść niepoślednia rola. Oprócz niego uzyskała znaczenie głównie jego małżonka - bogini słońca, którą można chyba uważać za pewnego rodzaju hetycką boginię państwową.

Odpowiednio do sposobu, w jaki filologicznie i etnicznie możemy zlokalizować poszczególne bóstwa, wyłaniają się określone ich kręgi. Taki podział ułatwia również to, że Hetyci dbali na ogół, by zwracać się do bogów w języku ludności, od której przejęto owe bóstwa przenosząc je do panteonu hetyckiego. Istniała oczywiście tendencja do wyszukiwania analogii pomiędzy rozmaitymi kręgami bóstw, do ich identyfikowania i centralizacji. W przeciwieństwie jednak do takiej na przykład Syrii nie można przypisywać Hetytom synkretyzmu w ścisłym tego słowa znaczeniu, trwałego stapiania w jedno wyobrażeń i kultów religijnych. Nie ukrywano pochodzenia poszczególnych bóstw, przeciwnie - przez cały czas istnienia państwa hetyckiego było ono wyraźnie widoczne. Przedstawicieli grup bogów występujących w obrębie państwa Hatti czczono - aczkolwiek czasem nieco sumarycznie - w Hattusas i innych miejscach kultu.

Z poszczególnych kręgów bóstw najdobitniej daje się uchwycić hurycki. Wydaje się, że Huryci wywarli najgłębszy wpływ na religię hetycką. Na czele panteonu stał bóg burzy Teszub ze swą małżonką Hebat. Sądząc według obszaru zamieszkanego przez Hurytów, bóstwa huryckie mogły być czczone przede wszystkim we wschodniej i południowo-wschodniej Azji Mniejszej. Ważnym ośrodkiem kultu boga burzy było północnosyryjskie Halab, a posąg boga burzy tego miasta przeniósł kiedyś Hattusilis I z pewnej miejscowości północnosyryjskiej do Hatti. Przydzielone mu były dwa święte byki - Szeri i Hurri, których posągi już uprzednio sprowadził Hattusilis I z Syrii północnej do Anatolii.

Za pośrednictwem Hurytów Hetyci zaznajomili się też z wielu bóstwami mezopotamskimi, babilońsko-asyryjskimi; były to na przykład Isztar z Niniwy, Ea i Damkina, bóg słońca Szamasz i jego małżonka Aja, bóg księżyca Sin i inne. Jeszcze wcześniej niż bóstwa huryckie i mezopotamskie Hetyci poznali zapewne bogów ludności tubylczej Azji Mniejszej. Występują więc u nich bogowie luwijscy, jak na przykład bóg księżyca Arma, bóg wojny i zarazy Jarri oraz takie bóstwa z okolicy Kanesz, jak bóg koni Pirwa, bóstwo zboża Halki i bogini zdrowia Kamrusepa.

Najważniejszą grupę spośród bóstw małoazjatyckich, z którymi zetknęli się Hetyci, stanowią zapewne bogowie hatyccy (czy protohatyccy). Z tego kręgu pochodziła hetycka bogini państwa, bogini słońca z Arinny, "królowa kraju Hetytów". Znamy jej imię hetyckie - Wuruszemu - i wiemy, że składano przed nią tablice z traktatami państwowymi. Znane są nam usiłowania zmierzające do identyfikacji bogini słońca z Arinny z naczelnym bóstwem żeńskim panteonu północnosyryjsko-huryckiego. Za jej małżonka nie uchodził wcale bóg słońca, tylko bóg burzy. Stał się on "królem nieba, panem kraju Hetytów" i był władcą tak niezbędnego do życia deszczu. Znamy i jego hatyckie imię - Taru, z czasem jednak coraz częściej nazywano go po hurycku - Teszub. Jego nazwy hetyckiej na razie nie znamy.

Teszuba czczono w wielu miejscach stosownie do lokalnych zwyczajów, podobnie jak działo się to z lokalnymi formami kultu syryjskiego boga burzy (Baala). Wyobrażano go sobie stojącego na byku, a przydzieleni mu byli dwaj huryccy towarzysze, byki Szeri i Rurri. Synem boga burzy był Telipinus, którego charakter i funkcje znane nam są przede wszystkim z mitu o jego zaginięciu - co prawda, podobne były również informacje o samym bogu burzy i innych bóstwach. O swym synu Telipinusie mówi bóg burzy w pewnym tekście: "Dzielny jest ten mój syn. Orze, sieje, nawadnia, powoduje, że wzrasta zboże." Był on więc w pewnym sensie realizatorem siły boga burzy, rozdzielał niezbędną wilgoć dostarczoną przez boga burzy i czynił ją użyteczną. Jego zniknięcie musiało sprowadmć na ziemię suszę i głód.

Z tekstów klinowych i piktogramów luwijskich dowiadujemy się o innym jeszcze synu boga burzy, Sarrumie, w jego postaci huryckiej.Wizerunek tego bóstwa pojawia się też w świątyni skalnej w Yazilikaya - stoi on tam na drapieżniku i podąża za swo­ją matką Hebat. Pewne znaczenie miał też bóg słońca, czczony zarówno jako słoneczne bóstwo nieba, jak i podziemi - musiał bowiem co dzień w swej podróży przemierzyć świat podziemny, aby następnego dnia móc w pełnym blasku wzejść po drugiej stronie ziemi. Ponadto występowały jeszcze odrębne bóstwa świata podziemnego.

Kult boga księżyca odgrywał, jak się zdaje, pewną rolę przede wszystkim w południowo-wschodniej części Azji Mniejszej oraz w okolicach północnej Syrii i górnej Mezopotamii. W jednym z mitów mówi się o nim, że spadł kiedyś z nieba prześladowany przez boga burzy potężnymi ulewami. Jednakże bogini zdrowia swymi zaklęciami udzieliła mu pomocy przeciw prześladowcy, być może więc jej mądremu działaniu zawdzięczać należy to, że bóg księżyca ostatecznie zyskał znowu miejsce w niebiosach.

Hetyci i inne małoazjatyckie ludy państwa Hatti wyobrażały sobie bogów na podobieństwo ludzi: bogowie ci jedli i pili, niekiedy też głodowali; pracowali i mogli chorować, a nawet umierać, przy czym jednak była to tylko śmierć chwilowa, w istocie byli bowiem oczywiście nieśmiertelni. Bogowie mogli ulegać czarom, odznaczali się namiętnościami, zaletami i słabostkami ludzkimi, mieli haremy, omawiali swoje sprawy naradzając się gromadnie.

Mieli też te same wymagania, co ludzie, jak to mówi pewien tekst: "Czego bogowie i ludzie pożądają, wcale nie jest różne: (również) co jest niepożądane, jest takie samo" (A. Goetze, Kleinasien, Monachium 1 957, s. 145). Jak sobie Hetyci wyobrażali postacie i ubiory bogów, ukazują przede wszystkim płaskorzeźby we wspomnianej już świątyni skalnej w Yazilikaya, "skała pisana".

Grupa skał wznosi się w odległości mniej więcej półtora kilometra na północny wschód od Hattusas i prowadza do nich jedna z północnych bram. Skały tworzą dwa wąwozy czy szczeliny, z których większa ma u wejścia 20 m szerokości, ale biegnąc w głąb na przestrzeni trzydziestu metrów - zwęża się aż do pięciu metrów. Z tego głównego wąwozu dociera się do długiej i wąskiej szczeliny bocznej. Ma ona 18 m długości i zamknięta jest skałami wystrzelającymi wysoko w górę. Na podstawie badań archeologicznych wiemy dziś, że przed tymi wąwozami wznosiły się budowle, w których można rozróżnić liczne fazy budowy. Rozplanowanie owych budowli przed szczelinami podobne jest do wielkich świątyń w Hattusas. I tu, i tam pewna liczba pomieszczeń zgrupowana jest wokół wielkiego dziedzińca, na którym znajduje się budynek z jednym tylko pomieszczeniem oraz przypominający ołtarz piedestał.

Możliwe, że w owym domeczku dokonywano przepisanych ablucji rytualnych, albo może - jak się ostatnio przypuszcza - był on podstawą wieży ołtarzowej? Przez oddzielną bramę można się było stamtąd dostać do większego ze wspomnianych wąwozów.

Płaskorzeźby na wygładzonych ścianach skalnych obydwu wąwozów stanowią, jak dotychczas, nasze najważniejsze archeologiczne źródło wiedzy o panteonie hetyckim z późnego okresu państwa Hatti. Poniżej płaskorzeźb wykuto w skale ławy i podesty, które odgrywały prawdopodobnie pewną rolę w obrzędach ofiarnych.

Obrzędy odbywały się pod gołym niebem, nie stwierdzono bowiem żadnych śladów istnienia dachu. W głównym wąwozie przedstawiono 63 bóstwa ustawione w dwie procesje, których oba szeregi spotykają się przy ścianie północnej. Stoją tam naprzeciw siebie dwa główne bóstwa: bóg burzy i jego małżonka, z którą - jak już wspomnieliśmy - identyfikowano boginię słońca z Arinny.

Za nimi kroczą bóstwa męskie i żeńskie, przy czym w procesji bogiń jak o jedyny wyjątek pojawia się młodzieńczy, bezbrody bóg, którego imię wykute na kartuszu piktogramami luwijskimi określa jako Sarrumę, syna Teszuba i Hebat. Wszystkie boginie są podobnie ubrane: na głowach mają wysokie cylindryczne kapelusze, z których opadają na plecy długie welony. Górna część ciała okryta jest czymś w rodzaju bluzy, a długie, bogato fałdowane spódnice sięgają aż do stóp tkwiących w spiczastych butach.

Naczelna bogini, którą na podstawie inskrypcji możemy uważać za hurycką Hebat, stoi na drapieżniku, którego dotąd jeszcze dokładnie nie zidentyfikowano. Przez analogię z Mezopotamią można by się w nim domyślać lwa, jednakże sposób przedstawienia zwierzęcia świadczyłby raczej o panterze czy lamparcie. Stanowiłoby to podstawę do ciekawej analogii z Catalhuyuk, gdzie naczelne bóstwo żeńskie wyobrażono z lampartem. Kroczący za swą matką bóg Sarruma, uzbrojony w siekierę i miecz, stoi również na drapieżniku, natomiast obie następne boginie wyobrażone są na rozpostartych skrzydłach podwójnego orła.

Za nimi znajduje się jeszcze mnóstwo bogiń, z których tylko kilka ma dopiski z imionami. Wszystkie kroczą ku zbliżającej się z przeciwnej strony procesji złożonej przeważnie z męskich bóstw, którą prowadzi bóg burzy w spiczastej czapce, w zwyczajnej krótkiej zawijanej szacie i w kubraku z długimi rękawami. Nogi jego tkwią w butach o wygiętych ku górze czubkach, jakie dziś jeszcze spotyka się u tureckich chłopów. Bóg trzyma na ramieniu maczugę, a pod jego wyciągniętą lewą ręką widać przypasany miecz. Obu naczelnym bóstwom towarzyszą tańczące święte byki, Szeri i HuIti. Bóg burzy stoi na dwóch uginających się pod ciężarem i noszących spiczaste czapki bogach-górach, które są zapewne symbolem syryjskich gór Hazzi i Nanni. I w tym przypadku można dopatrzyć się analogii do obszaru północnosyryjskiego, Góry jako pośrednik myśli religijnej w wierzeniach małoazjatyckich odegrał tak dużą rolę. Oprócz bogini Szauszgi i jej służebnic za bogiem burzy kroczą tylko męskie bóstwa, a wśród nich również bóg słońca, bóg księżyca oraz bóg zboża.

Wszyscy ci bogowie są mniejsi niż oba bóstwa naczelne, których stanowisko wyraźnie uwydatniają ich rozmiary - wraz z niosącymi je postaciami mają ponad 2,5 m wysokości. W orszaku bogów spotykamy również dwie hybrydy, bykoludzi, które stoją na hieroglifie oznaczającym ziemię i rękami podtrzymują czarę mającą symbolizować niebo. Mimo woli przychodzi na myśl grecki tytan Atlas, również obarczony zadaniem podtrzymywania sklepienia niebios.

W głównym wąwozie znajduje się jeszcze jedna wielka płaskorzeźba, przedstawiająca mężczyznę przybranego jakby w togę, który - podobnie jak bogowie - wyciąga rękę w geście powitalnym. W kapliczce z uskrzydloną tarczą słoneczną podane jest jego imię: Tuthalijas. Jak wykazują badania, jest to zapewne czwarty nosiciel tego królewskiego imienia. Oznaką jego królewskiej godności jest trzymany w ręce pastorał i to, że stoi nie na płaskiej ziemi, lecz na górach. Chodzi prawdopodobnie o władcę, który po śmierci "został bogiem".

Jak więc należy tłumaczyć całą scenerię w głównej komorze sanktuarium w Yazilikaya? Zarówno huryckie nazwy, jak i różne szczegóły wskazują na tereny górnomezopotamskie i północnosyryjskie, toteż i wyjaśnienie da się może znaleźć również w tych stronach. Prawdopodobnie - analogicznie jak w Mezopotamii poza miastem, w specjalnym sanJktuarium obchodzono tam uroczyście święto nowego roku.

Z początkiem wiosny, u progu nowego roku, spotykali się bogowie: "Ku czci boga burzy odbywało się z początkiem roku wspaniałe święto. Zgromadzili się wszyscy bogowie i wstąpili w dom boga burzy. Każdy z bogów, który w swojej duszy żywi gniew, (?), powinien wygnać zły gniew ( ?) ze swej duszy! Teraz, przy tym święcie pożywajcie i pijcie! Nasycajcie się i gaście pragnienie! Głoście (długie) życie (dla) króla i królowej! Głoście chwałę (?) nieba i ziemi ! Głoście urodzaj (?) zboża! " (H. Otten, "Orientalische Literaturzeitung" 5 1 , 1 956, s. 102).

Gdyby nam było wolno powiązać płaskorzeźby pokrywające ściany komory głównej z treścią tego urywka tekstu hetyckiego, mogłyby one przedstawiać noworoczne zgromadzenie bogów. W obchodzone z wiosną święto noworoczne, w obliczu budzącej się przyrody, .gromadzili się tam bogowie, biesiadowali i składali serdeczne życzenia noworoczne.

Główny wąwóz, który również kompozycyjnie jest bardziej jednolity niż szczelina, mógł więc być poświęcony określonemu tematowi. W długiej i wąskiej szczelinie bocznej znajduje się na prawo od wejścia pełna ekspresji płaskorzeźba: król hetycki Tuthalijas, zapewne ten sam co w komorze głównej, ukazany jest tam w objęciach swego boga opiekuńczego. Ponieważ oznaczony jest symbolem imienia, wiemy, że chodzi w tym wypadku o jedyne męskie bóstwo orszaku bóstw kobiecych z komory głównej - Sarrumę.

Obejmuje on lewym ramieniem przedstawionego w znacznie mniejszych rozmiarach kł'óla i trzyma go za prawą rękę. Teksty wspominają nieraz o królu prowadzonym przez boga i wiedzionym przez niego za rękę - omawiana płaskorzeźba stanowi piękną ilustrację tych słów. Tuż obok napotykamy bardzo osobliwy obraz: w ziemi tkwi ostrze sztyletu lub miecza; jego rękojeść tworzą dwa zwisające lwy, głowicę - dwie przednie części lwów, a z wierzchołka ukazuje się głowa boga w spiczastej czapce. Nie jest jeszcze pewne, jak należy tłumaczyć ten -obraz, wydaje się jednak, że mamy do czynienia z wyobrażeniem magicznego związku ze światem podziemnym. Na uwagę zasługuje także zwarty orszak dwunastu kroczących bogów, dzierżących w prawych rękach miecze w kształcie sierpa, podczas gdy lewe dłonie uniesione są w geście adoracji. Jeśli więc chodzi o interpretację szczeliny bocznej, to można by ją wiązać z pewnym przekazem pisemnym, który nas informuje, że pamięci króla Tuthalijasa IV poświęcono świątynię skalną . Wyjaśnienie to by.łoby nader pociągające, jako że władca ten wielokrotnie występuje w wizerunkach i napisach w Yazilikaya. Należałoby wobec tego przyjąć, że Suppiluliumas zbudował tam pomnik swemu ojcu. Przemawiałyby za tym także inne inskrypcje.

W szczelinie bocznej odkryto ponadto cokół posągu. Czyżby stało ongiś na nim plastyczne wyobrażenie władcy? Uzasadnione też jest przypuszczenie, że komora boczna służyła kultowi pośmiertnemu Tuthalijasa, ale nie jest jeszcze jasne, czy został on tam -również pochowany. Badania archeologiczne w innych miejscach wykazały, że Hetyci znali pochówki w grobach skalnych.

O ile świątynia skalna w Yazilikaya, która swój zachowany kształt uzyskała dopiero w schyłkowym okresie imperium, poświęcona była całkiem specyficznym świętom i obrzędom kultowym, o tyle codzienna służba bogom odbywała się w świątyniach stolicy i innych miejscowości. Wykopaliska w Bogazkoy odsłoniły wiele świątyń, z których większość znajdowała się w mieście górnym.

Natomiast w mieście dolnym znajdowała się świątynia bardzo popularnego zapewne boga burzy i  olbrzymi kompleks o długości 160 m i szerokości 135 m. Była ona otoczona magazynami, wąskimi, długimi pomieszczeniami, które bez wątpienia służyły do przechowywania skarbów świątynnych i gromadzenia zapasów. Ponieważ świątynie stanowiły samodzielne jednostki gospodarcze, dysponujące nieraz zapewne wielkimi posiadłościami, musiały mieć wystarczające możliwości pomieszczenia personelu i zapasów. Do właściwego kompleksu świątynnego docierało się dopiero po przebyciu zabudował gospodarczych.

Monumentalna brama o sporządzonym z jednego olbrzymiego kamienia progu prowadziła stamtąd do brukowanego dziedzińca świątyni. Tam, naprzeciw bramy, wznosił się gmach świątyni z pomieszczeniami kultowymi.

W przeciwieństwie do pozostałych budowli, wzniesionych z wapienia, założenie główne zbudowane było z granitu. Typowy dla świątyń hetyckich j est tak zwany hilammar - wzniesiony przeważnie na trzech lub czterech fila,rach przedsionek, przez który wchodziło się do najświętszego -miejsca. Najczęściej przedsionek był jeszcze ozdobiony rzeźbami, może często spotykanymi lwami. które symbolizowały potęgę rezydującego tam bóstwa i zapewniały zarazem magiczną opiekę pomieszczeniu kultowemu. Samo miejsce najświętsze było prostokątnym pomieszczeniem, gdzie ustawiony był posąg kultowy. Zazwyczaj stał on przy wąskiej ścianie między dwoma oknami, a ponieważ najczęściej pomieszczenie owo miało jeszcze inne okna, posąg bóstwa był jasno oświetlony, w przeciwieństwie do bezokiennych pomieszczeń kultowych Mezopotamii.

Znajdowały się tam również palenisko i tron, używane do czynności kultowych. Kilka bocznych komnat można uważać za ubieralnię posągu kultowego. oraz za pomieszczenia gospodarcze. Na dziedzińcu wznosił się mały budyneczek, który służył może za miejsce ablucji rytualnych albo ołtarz.

Do tych bóstw, których posągi wystawione były w różnych świątyniach, ludzie mogli się zwracać bezpośrednio. Dobitnym tego dowodem są przede wszystkim modlitwy, świadectwo pobożności oficjalnej i osobistej . Ludzie zwracali się w nich do swych boskich władców z błaganiem o obronę, o długie życie, zdrowie i liczne potomstwo. Niekiedy proszono również o deszcz, nie zapominając przy tym o wzmiance, że bóg burzy powinien sam być tym zainteresowany, ponieważ w razie braku deszczu nie będą mogły być wypiekane chleby ofiarne. Odwoływano się zarówno do miłosierdzia bogów, jak do ich miłości własnej , wyrażano w modlitwach uwielbienie, starano się usposobić ich łaskawie przez przestrzeganie przepisów kultowych oraz wskazywanie na własne zasługi, na przykład fundacje.

W razie potrzeby przyrzekano specjalne ofiary i dary za spełnienie życzeń. Boga traktowano jak przełożonego, którego wprawdzie należy słuchać, niemniej jednak usiłuje się nań wpłynąć. W modlitwach pokutnych grzesznik wyznawał swój występek i błagał boga o wybaczenie, nie pomijał jednak także okoliczności łagodzących. Nie zawsze ,własny grz.ech był przyczyną modlitwy pokutnej mógł to być także na przykład grzech ojca.

Tak więc mówi się w pewnym tekście: "To prawda : człowiek jest grzeszny. Także mój ojciec zgrzeszył i uchybił przykazaniom boga burzy z Hatti, mojego pana. Ja jednak w niczym nie zgrzeszyłem. Ale to prawda: grzechy ojca spadają na syna. Wyznałem je teraz: bogu burzy z Hatti, mojemu panu. To prawda, popełniliśmy je! Ale ponieważ wyznałem grzech mego ojca, myśli boga burzy z Hatti i bogów, moich panów, mogą się znowu uspokoić" (A. Goetze, Kleinasiatische Forschungen l , 1930, s. 215). Oczywiście o występku przypominano sobie zazwyczaj dopiero wtedy, kiedy zdarzało się jakieś nieszczęście i trzeba się było doszukać grzechu, wyznać go i ułagodzić przez ,to gniew bogów.

Aby zbadać przyczynę niezadowolenia bogów, można było korzystać z wyroczni. Tam albo bóg mógł się objawić sam - choćby przez zesłanie odpowiedniego snu - albo też objawienia sprowadzano sztucznie. Przy pomocy takich wyroczni próbowano uzyskać odpowiedź na wszelkie możliwe pytania, dotyczące przede wszystkim wypraw wojennych oraz innych ważnych spraw państwowych.

Korzystano przy tym z badania wnętrzności zwierzęcych, oglądając i interpretując ukształtowanie wątroby i innych narządów. Dokonywali tego oglądacze ofiar. Bo świadczone jest również wróżenie z lotu ptaków, kiedy augur obserwował ruchy i zachowanie się ptaków, wyciągając z tego wnioski. Można było wreszcie zwrócić się o zbadanie losów do "staruchy" , która prawdopodobnie rzucała drewienka i z tego, jak padały, wyprowadzała wnioski na przyszłość. Pytania były zupełnie konkretne, odpowiedzi brzmiały "pomyślnie" lub "niepomyślnie" . Jeśli były obe negatywne, można je było powtórzyć w nieco zmienionej formie i w ten sposób poznać zdanie bogów o całym zespole problemów.

Do naszych czasów przetrwały "pomoce naukowe" do wróżb z wnętrzności, na przykład gliniane modele wątroby, na których "materiał nauczania" zaznaczono klinowymi adnotacjami na odpowiednich miejscach wątroby. Ostatecznie dla każdego ucznia, który się uczył wróżenia z wnętrzności, nie można było zarzynać ciągle nowych zwierząt, aby przyswoił sobie sztukę wróżbiarską·

Ale człowiek nie tylko biernie przyjmuj e wolę bożą, nie tylko stara się na nią jakoś wpłynąć modlitwami ozy poznać przy pomocy wró:bb. Wymyślił on także środki i możliwości, aby odwrócić grożące nieszczęście albo - jeśli już nastąpiło - je uśmierzyć. Praktyki magiczne, podobnie jak wróżbiarskie, zapożyczono w zasadzie od doświadczonych babilońsko-asyryjskich kapłanów-czarowników.

Możemy odróżnić czary ochronne, czyli białą magię, od czarów szkodliwych, czyli czarnej magii. Pierwsza miała zachować i chronić czystość kultową, druga natomiast sprowadzać nieczystość, a więc zgubę, za co - jak już wspomnieliśmy - groziła kara śmierci. Jasne jest więc, że o czarach szkodliwych dowiaduj emy się czegoś tylko wówczas, gdy wspomina się o nich przy czarach zapobiegawczych. Istniały przede wszystkim "czarownice" , które za pomocą czynności magicznych lub przez "złe spojrzenie" mogły rzucić urok. Legalne były natomiast czary szkodliwe w "służbie państwa", kiedy chodziło o przeklęcie możliwych krzywoprzysięzców i wrogów. Tego rodzaju profilaktycznie na ogół wypowiadane przekleństwa znane nam są z modlitw i układów państwowych. Umiano przy tym nader obrazowo przedstawiać nieszczęścia, jakimi groziło złamanie umowy:

"Jeśli byś ty, Mattiwazo, synu królewski, i wy, ludzie Hurri, nie dotrzymali słów tego układu, niechaj ciebie, Mattiwazo, i was, ludzie Hurri, wraz z waszym krajem, żonami i dobytkiem zniszczą bogowie, władcy przysięgi. Niechaj wyciągną was jak cukier z trzciny. Jako na zwale soli nie można wyhodować rośliny, tak i ty, Mattiwazo, z drugą żoną, kórą mógłbyś pojąć (pierwsza była księilniczką hetycką), i wy, ludzie Hurri, z waszymi żonami, synami i całym waszym kraj em bądźcie pozbawieni potomstwa. Ci bogowie, którzy są panami przysięgi, niechaj ześlą na was nędzę i ubóstwo. A ty, Mattiwazo - niechaj tron twój obalą. Ci bogowie przysięgi niechaj cię, Mattiwazo, wraz z twoim krajem złamią jak trzcinę. Niechaj twoje imię będzie starte z powierzchni ziemi jak i nasienie twoje z drugiej żony, którą byś mógł pojąć. Jakkolwiek żarliwie dążyłbyś też wciąż do tego, aby zapewnić pokój waszemu krajowi, niechaj będzie on wygnany z waszego kraju. Ziemię niechaj skuje lód, abyście się pośliznęli. Ziemia waszego kraju niechaj się stanie bagnem, abyście potonęli nie wydostawszy się z niego. Ty, Mattiwazo, i wy, ludzie Hurri, stańcie się wrogami tysiąca bogów, niechaj oni was ścigają" (A. Goetze, Kleinasien, Monachium 1957, s. 1 54).

 

*

Fragment książki: E. i H. Klengel -Hetyci i ich sąsiedzi

 


Data utworzenia: 09/01/2020 @ 01:17
Ostatnie zmiany: 19/01/2020 @ 00:08
Kategoria : - Anatolia
Strona czytana 13343 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze


Komentarz #1 

autor : Petrus 10/04/2023 @ 12:19

Tak rozległy temat trudno strescić. Dociekliwy czytelnik powinien szukać dalej. Czego przede wszystkim brakuje to ilustracji. Żaden słowny opis nie zastąpi obrazu. Ale jednak dziękuję.
 
Trzecie Oczko
monastery-picture07.jpgbahaisquare.jpeggreek.jpgmonastery-picture04.jpgjasna-gora.jpgmonastery-picture01.jpgmonastery-picture08.jpg0-bhutan.jpgIonaAbbey.jpgneamt-monastery-moldova.jpg0-Jvari Monasteri-Georgia.jpgbud101.jpgmonastery-mont-saint-michel.jpgOrvieto.jpgthiksey-gompa-in-ladakh.jpgmonastery-picture03.jpgSofia.jpgjvari.jpg0-armenia.jpgmonastery-picture05.jpgmonastery-picture06.jpgmeteora_monastery.jpgdracula_mnsnagov.jpgmonastery-picture02.jpgManastirea_Sinaia.jpgCamedolite-Monastery.jpgdiveevo.jpgjericho-st-georges-monastery.jpgsantuario-tokio-japon.jpgpoblet.jpg
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8136978 odwiedzający

 380 odwiedzających online