Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

PROTESTANTYZM <<== - Reformacja w Niderlandach

Reformacja w Niderlandach

W Niderlandach narastały ostre, a jednocześnie skomplikowane konflikty społeczne. Mieszały się tu stare, feudalne jeszcze antagonizmy ze sprzecznościami nowymi, rodzącymi się wraz z rozwojem kapitali­stycznego sposobu produkcji. A ponieważ średniowieczny sposób myślenia nie został jeszcze przezwyciężony, bardzo często owe konflikty przy­bierały szatę starć religijnych.

Na pozór potęga Kościoła w Niderlandach trwała nadal nienaruszona. Liczne klasztory i świątynie, wyposażone w rozległe dobra (w niektórych okręgach, np. Kennemerland, majątki Kościoła zajmowały ok. 1/3 te­renów) i dochody, wznosiły się w miastach i na wsi. Ogromne posiadłości ziemskie należały w Niderlandach zwłaszcza do kapituł i klasztorów. Charakterystyczny przykład stanowi Groningen, gdzie kapituła miała nawet prawa senioralne w stosunku do wielkich obszarów. 22 klasztory w Groningen posiadały około 1555 r. średnio po 250 ha każdy. Dochód z około 5 tys. ha uprawianych przez zakonników był uzupełniany czynszami z około 17 tys. ha, które wydzierżawiali oni chłopom. W sumie w Groningen klasztory władały 1/7 całej prowincji; wraz z posiadłościami kapituły i probostw można szacować majątek Kościoła na 1/4 ziemi uprawnej tej prowincji plus duże obszary pustek. We Fryzji również było bardzo dużo klasztorów (26 domów klasztornych i 17 konwentów); w rezultacie w XVI w. około 20% ziemi uprawnej należało tu do zakonników. W biskupstwie Utrechtu ponad 30% ziemi stanowiło własność Kościoła. W Holandii było wprawdzie mniej klasztorów, ale za to licznie reprezentowane były różne instytucje charytatywne: w sumie należy szacować, że 10—20% ziemi uprawnej należało tu do Kościoła.


Znaczna część ludności Niderlandów znajdowała się w społecznej i prawnej zależności od duchowieństwa bądź wskutek zamieszkiwania w majątkach duchownych, bądź jako dłużnicy lub osoby podległe duchownej jurysdykcji. Nadal silna też była władza Kościoła nad umysłami. Ale ta potęga była już poważnie podkopana przez rozwój różnych sekt i coraz krytyczniejszy stosunek ludności do Kościoła, spowodowany w dużej mierze przez nadużycia i występki kleru. Wysocy dostojnicy kościelni, pochodzący z możnych rodów, prowadzili życie bardziej świeckie, niż to mogli tolerować pobłażliwi nawet wierni. Częściej można było widzieć niderlandzkich biskupów i opatów w zbroi, przy mieczu, konno na łowach niż w sukni kapłańskiej i przy ołtarzu. Symonia i gromadzenie wielu urzędów w jednym ręku były powszechne.  Obowiązki duchowne z reguły pełnili nie ci, do których należały beneficja, ale źle płatni wikariusze. Łamanie nakazów czystości, chciwość, zeświecczenie odstręczały od Kościoła społeczeństwo.

Toteż wystąpienie Lutra, krytykującego w niedalekich Niemczech zepsucie duchowieństwa, znalazły szybki oddźwięk w Niderlandach. Już w r. 1520 legat papieski Aleander zorganizował, w Lowanium publiczne palenie ksiąg luterańskich, w rok potem podobne widowisko urządzono w Antwerpii i Gandawie. Mimo tych represji nowa wiara zdobywała coraz liczniejsze rzesze wyznawców. Ośrodkiem jej roz­powszechniania była Antwerpia, gdzie cudzoziemscy kupcy i marynarze z Niemiec szerzyli niebezpieczne nowinki. Władze miejskie patrzyły przez palce na propagandę w tym zakresie. Jak się wkrótce okazało, luteranizm przyjęło tu wielu przedstawicieli bogatego mieszczaństwa: wcisnął się on także do tutejszego klasztoru augustianów. W końcu 1521 i w początkach 1522 r. na miasto spadły pierwsze aresztowania, które dotknęły zwłaszcza silnie wspominany klasztor. I VII 1523 r. dwu mnichów z Antwerpii spalono publicznie w Brukseli.

Luteranizm szerzył się od początku także poza Antwerpią. Coraz więcej zwolenników zdobywał sobie w Gandawie i innych miastach Flandrii oraz Brabancji. Nowinki religijne dotarły także do Hainaut (Valenciennes), Tournai, do Limburgii, Leodium i Geldrii, przerzuciły się na północ do Holandii i Fryzji. Tutaj głównymi ogniskami stały się Dordrecht (z miejscowym klasztorem augustianów) i Emden. Pierwsza egzekucja na północy miała miejsce w Utrechcie — w lipcu 1525 r. spalono tu sprzyjającego nowej wierze bednarza Wilhelma Dirksa. We wrześniu 1526 r. w Hadze spalony został duchowny zwolennik luteranizmu Jan de Bekker. Tak więc w kilka lat po wystąpieniu Lutra Niderlandy stanęły w płomieniach reformacji i stosów. Tłumy mnichów i mniszek uciekały z klasztorów, wielu księży kazało w duchu protestanckim.

Luteranizm opanowywał w Niderlandach przede wszystkim zamożne warstwy mieszczaństwa, a także pewne odłamy szlachty. Obok niego szerzył się zwinglianizm. Wśród uboższych grup ludności rozpowszechniał się natomiast bardziej radykalny społecznie anabaptyzm, związany częściowo z ruchem tzw. sakramentystów. Niektórzy badacze wywodzą anabaptyzm z „devotio moderna”. Podłoże duchowe holenderskiego sakramentyzmu stworzyła Epistula Christiana (druk 1525) prawnika Corneliusa Hoena, która oddziałała zresztą także na anabaptystów.

Zalążki ruchu były wczesne. Już w latach dwudziestych XVI w. zbierały się w Delft, Hadze, Haarlemie, Amsterdamie, Groningen, Leeuwarden grupy dyskutujące potrzebę reformy Kościoła i analizujące teksty biblijne. W grupach tych występowali zarówno wykształceni laicy, jak i duchowni (m. in. prawnik Hoen, rektor szkoły w Hadze, Wilhelm de Voider, znany jako Gnapheus, księża Hondebeeke, Hinne Rode, Geldenhauer, Gellius Faber). Ale to środowisko szybko uległo rozproszeniu: Hoen zmarł w 1524 r., Hondebeeke opuścił Niderlandy w r. 1525, Hinne Rode i Geldenhauer w r. 1526, Gnapheus w r. 1530 udał się do Prus.

Teraz na czoło ruchu zaczęli się wysuwać ludzie prości, przede wszystkim rzemieślnicy. Badacze wiążą to zjawisko z pogarszaniem się sytuacji rzemiosła w tych latach (głody, drożyzna żywności, bezrobocie wywołane m. in. zakazem w 1527 r. wywozu wełny z Anglii do Niderlandów, co uderzyło w tutejsze tkactwo) i wzrostem liczby biedoty w miastach niderlandzkich.

Anabaptyści nie tylko potępiali nauki Kościoła katolickiego i jego organizację, ale również istniejący porządek społeczny. Odrzucali wszelkie obrzędy i kult obrazów, głosili, iż chrzcić można jedynie dorosłych (dlatego nazywano ich nowochrzczeńcami), i propagowali idee utopijnego ko­munizmu. Wielu z nich wierzyło, iż niebawem Chrystus zstąpi z nieba i będzie sprawował rządy na ziemi. Wówczas zapanuje tysiącletnie królestwo powszechnej sprawiedliwości i szczęścia.

Melchiora Hofmanna Melchiora Hofmanna Jan z Lejdy Jan z Lejdy Około 1530 r., pod wpływem działalności pochodzącego z Niemiec „proroka” Melchiora Hofmanna, kuśnierza ze Szwabii, anabaptyści wzmogli swą aktywność w Niderlandach. Hofmann założył gminę w Emden i przepowiadał, iż w r. 1533 nastąpi powrót Chrystusa na ziemię. Wypędzony z Emden, ruszył do innych miast, m. in. w 1531 r. bawił w Amsterdamie. Jego pobyt w Niderlandach był krótki, ale zostawił trwałe ślady. Dwaj uczniowie Hofmanna — Sicke Freerks i Jan Volkerts, obaj rzemieślnicy, głosili prawdy przekazane przez mistrza, pierwszy w Leeuwarden, drugi w Amsterdamie. W Delft przywódcą anabaptystów był niejaki David Joriszoon, malarz na szkle, mistyk i wizjoner, autor niebywale popularnej Księgi cudów.

Radykalne hasła anabaptyzmu były bardzo atrakcyjne dla ubogiej ludności Niderlandów, toteż wokół ich propagatorów zebrały się szybko znaczne tłumy rybaków, marynarzy, prządek, tkaczy i innych wyrob­ników. Ciekawe, iż początkowo władze wielu miast holenderskich zdawały się sprzyjać anabaptyzmowi, a w każdym razie nie chciały wykonywać edyktu wormackiego i surowych mandatów przeciw anabap­tystom wydanych w latach 1528 i 1529 przez rząd w Brukseli. Częściowo spowodowane to było obawą, aby restrykcje przeciw kacerzom nie stały się powodem uszczuplenia autonomii miejskiej, częściowo płynęło z istotnych sympatii do pewnych aspektów filozofii anabaptysów. Zdarzało się więc, iż burmistrzowie Amsterdamu nazywali anabatystów „braćmi”, burmistrz Deventer Jakub van Wynyssen nie krył się z tym, że należy do zwolenników Melchiora Hofmanna (tzw. melchiorytów).

Zwłaszcza proroctwa związane ze zbliżającym się końcem świata trafiały do ówczesnych ludzi. Niemniej wkrótce społeczny radykalizm anabaptyjskich proroków miał odstręczyć od nich zamożniejsze odłamy mieszczaństwa. Ruch szerzył się jednak dalej i ogarniał coraz liczniejsze tłumy biedaków. Zaniepokojone tym władze uwięziły Freerksa i Volkertsa; ścięto ich w r. 1531. Samego Hofmanna ujęto już poza terenem Niderlandów, w Strasburgu, i osadzono w więzieniu, gdzie zmarł w 1543 r. Wypędzony z Delft David Joriszoon długo jeszcze tułał się po kraju, zyskując licznych zwolenników.

Rok 1533 minął, a zapowiedziany przez Hofmanna powrót Chrystusa nie nastąpił. Nie rozczarowało to jednak wyznawców anabaptyzmu. Rychło znalazł się nowy prorok piekarz Jan Mathiessen z Haarlemu, który zdobył ogromną popularność. Wkrótce Mathiessen opuścił Nider­ landy i udał się do Niemiec, gdzie w r. 1534 anabaptyści opanowali miasto Monaster i zorganizowali w nim komunę. Wieść o tym wydarzeniu ożywiła działalność anabaptystów w miastach niderlandzkich. Wodzem duchowym ruchu został teraz Jan Beukels, syn krawca z Lejdy, następca i kontynuator poglądów głoszonych przez piekarza z Haarlemu. Wrzenie doszło do szczytu, gdy zagrożona przez wojska biskupie komuna monasterska zaczęła wzywać na pomoc swych braci z Nider­landów. Całymi gromadami, z kobietami i dziećmi, ciągnęli anabaptyści na odsiecz nowego Jeruzalem.


Anabaptyści w Europie w latach 1525-1550

Zaniepokojone władze zaczęły gromić te źle uzbrojone i słabo zorganizowane grupy, starannie wyłapując przywódców. Tymczasem podniecone przepojoną mistycyzmem, a więc silnie oddziaływającą na wyobraźnię agitacją tłumy zaczęły snuć plany powstań w różnych punktach kraju. W lutym 1535 r. doszło do zamieszek w Hainaut, szybko jednak stłumionych. W maju 1535 r. wybuchło powstanie w Amsterdamie, kierowane przez dwu przywódców anabaptyjskich: Jana de Geela. byłego uczestnika komuny monasterskiej. oraz ucznia Jana z Lejdy, Jakuba z Kampen.

Powstanie zostało krwawo stłumione przez władze miejskie. Mimo ostrych prześladowań i represji (w latach 1530—1550 około 1000 anabaptystów dało życie za wiarę) anabaptyzm w Niderlandach, nawet po upadku komuny monasterskiej i powstania w Amsterdamie, nie został wypleniony. Społeczna wymowa jego ideologii była zbyt bliska masom ludowym, aby nawet najostrzejsze prześladowania mogły ją unicestwić. Niemniej jednak w okresie późniejszym znaczenie jego osłabiły wewnętrzne spory i podział na różne zwalczające się odłamy i grupy. W sierpniu 1536 r. odbyło się w Bocholt wielkie zgromadzenie, które w myśl założeń organizatorów miało pogodzić zwaśnionych. Wysiłki te były mało owocne.

Ostatecznie na czoło zaczął się wybijać kierunek raczej umiarkowany, daleki od rewolucyjnych poglądów wczesnego okresu anabaptyzmu. Głównym jego reprezentantem był Fryzyjczyk Menno Simonszoon. Ten były ksiądz, porzuciwszy swe probostwo, przebiegał w latach 1537— 1543 całą Fryzję i Holandię, nauczając biedaków i zdobywając zwolenników także w średnio zamoż­nych kręgach. Jakiś czas działał on również w Niemczech: zmarł w r. 1559, zostawiając licznych współwyznawców, których zaczęto nazywać menonitami.

Anabaptystów prześladowano w Niderlandach szczególnie surowo. Sprzyjanie ich ideologii karano śmiercią, nierzadko stosem, nawet jeśli uwięziony wykazywał skruchę i odwoływał „błędy”. Odsuwali się od nich nie tylko katolicy, ale także inni protestanci. Rewolucyjność anabaptyzmu przerażała zarówno rząd brukselski, jak szlachtę i zamożne mieszczaństwo. Najbardziej szerzyła się ich nauka wśród rzemieślników (zwłaszcza wśród tkaczy), rybaków, marynarzy, robotników portowych ild. Na południu było wielu anabaptystów w Antwerpii, Gandawie, Iłmgii, Courtrai, Arrhentieres, Hondschoote, a więc w przemysłowych i handlowych centrach. Jeszcze liczniej występowali zwolennicy anabaptyzmu w północnych centrach kraju, zwłaszcza w ludnych miastach Holandii.

Obok luteranizmu i anabaptyzmu szerzył się w Niderlandach, szczególnie od czterdziestych lat XVI w., kalwinizm. Nauka Kalwina była wyjątkowo dobrze dostosowana do potrzeb tutejszego zamożnego mieszczaństwa. Teza, iż powodzenie życiowe jest przejawem łaski bożej, a bogacenie się — nagroda za cnotliwe życie, uświęcała działalność kupca i przedsiębiorcy. Obowiązek moralny zwolennika kalwinizmu stanowiło powiększenie majątku, inwestowanie kapitału w różne interesy handlowe i przedsiębiorstwa przemysłowe. Kalwin uznawał pobieranie procentów, dawała więc sankcję religijną zawodowi bankiera i lichwiarza.

Nakazy etyczne płynące z nauki Kalwina sprzyjały rozwojowi elementów wczesnego kapitalizmu. Demokratyczna struktura organizacyjna kościoła kalwińskiego była ważnym elementem przyciągającym mieszczaństwo. Naukę francuskiego reformatora rozprzestrzeniać zaczął w Niderlandach jego uczeń. Pierre Brully. Działał głównie na południu kraju, niedaleko granicy francuskiej : w Tournai, Lille, Valenciennes, Douai, Arras. Aresztowany, został w lutym 1545 r. spalony w Tournai.

Mimo śmierci tego energicznego propagatora kalwinizm czynił znaczne postępy i zyskał licznych zwolenników w bogatych miastach Południowych Niderlandów. Z terenów francuskich napływali tu stale nowi kaznodzieje, m. in. w r. 1565 François de Jon i Peregrin de la Grange. Stąd kalwinizm dotarł także na północ, do Holandii i Fryzji. W miastach holenderskich od 1545 r. działali dwaj wybitni kalwińscy kaznodzieje — Jan Arentsen i Petrus Gabriel. Znany był również na północy Fryzyjczyk Menso Popius.

Zwolenników kalwinizmu szybko przybywało i wkrótce uzyskali oni przewagę liczebną nad luteranami. W sumie zwłaszcza Północne Niderlandy uległy błyskawicznej protestantyzacji. Nie jest rzeczą przy­ padku, iż właśnie tu, w Emden głównie, działał w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XVI w. polski wybitny działacz reformacyjny Jan Łaski (bratanek prymasa Polski!), usiłując pogodzić zwaśnione obozy i stworzyć jednolite wyznanie protestanckie. Rząd na próżno usiłował przeciwdziałać szerzeniu się reformacji.

Już we wrześniu 1520 r. Karol V pod naciskiem nuncjusza papieskiego Aleandra wydał edykt, w którym nakazał zniszczenie wszystkich ksiąg kacerskich. Na terenie Brabancji ogłoszono go natychmiast, w innych prowincjach z początkiem 1521 r. Edykt spowodował uroczyste publiczne spalenie zakazanej literatury. Wkrótce ogłoszono w Niderlandach z niewielkimi tylko zmianami słynny edykt wormacki z maja 1521 r., zawierający zakaz wyznawania luteranizmu.

Przeciw zwolennikom Lutra miały być odtąd wszczynane procesy, dobra zasądzonych przepadały w połowie na rzecz cesarza, w połowie na rzecz oskarżyciela. Pisma o treści religijnej poddano cenzurze władz duchownych i najbliższego fakultetu teologicznego, wszystkie inne - cenzurze władz świeckich. Ale i to nie wystarczyło Karolowi. 23 IV 1522 r. udzielił on magistrowi Franciszkowi van der Hulstowi, członkowi Stanów Brabancji, pełnomocnictwa do pociągania do odpowiedzialności tych wszystkich, którzy ośmielą się występować przeciw antykacerskim edyktom.

Hulst otrzymał prawo aresztowania osób i zajmowania ich majątków, przesłuchi­wania, zarządzania tortur, wszczynania procesów, wydawania i egzekucji wyroków. Temu głównemu inkwizytorowi (został nim - warto pod­ kreślić — człowiek świecki) przydał cesarz jako asesorów doktorów teologii i praw. Wszechwładzę Hulsta ograniczał jedynie fakt. iż nie mógł on wydać wyroku bez zgody doktora Joosta Laurensa, prze­wodniczącego Wielkiej Rady w Malines. Mianowanie Hulsta nie oznaczało bynajmniej odwołania działających od dawna na terenie kraju inkwizytorów duchownych, lecz było jedynie krokiem w kierunku ściślejszego poddania inkwizycji władzy świeckiej cesarzowi. Zresztą papież zatwierdzi! Hulsta na stanowisku, nadając un mu godność generalnego inkwizytora papieskiego na terenie Niderlandów (1 IV 1523) i przyznając nieograniczoną władzę nad osobami świeckimi, a nad duchownymi - z pewnymi ograniczeniami. Hulst rychło stał się najbardziej znienawidzoną osobą w kraju - jego zdjęcie z urzędu jesienią 1524 r. powitano z ulgą.

W lutym 1525 r. generalnym ober-inkwizytorem został kardynał Erardus van der Mark, biskup leodyjski. Podlegać mu mieli trzej generalni inkwizytorzy: proboszcz z Ypres Olivier Buedin, prior z Mons — Mikołaj Houzeau, i dziekan kościoła Św. Piotra z Lowanium - Mikołaj Coppin de Montibus. Po śmierci tego ostatniego Karol wyznaczył na jego miejsce dwu następców: Ruarda Tappera, dziekana kościoła Św. Piotra w Lowanium, oraz Michała Drutiusa. oficjała biskupa leodyjskiego. W ten sposób liczba generalnych inkwizytorów powiększyła się do czterech.

Breve papieskie z 20 III 1525 r. rozszerzyło ich uprawnienia, uniezależniając m. in. od biskupa leodyjskiego. Aparat inkwizycji niderlandzkiej uległ więc rozbudowie i udoskonaleniu. Inkwizytorzy byli nadal podporządkowani władzy świeckiej, cesarzowi, właściwie traktowano ich jako urzędników cesarskich.

W 1546 r. Karol wydał specjalną instrukcję, regulującą dokładnie ich funkcje. Jednocześnie zmniejszył nieco ich uprawnienia, wprowadzając postanowienie, iż ostatecznie wyroki ferować mają sądy. W tymże roku zestawiono ostatecznie indeks ksiąg zakazanych. W latach 1521—1555 Karol wydał 12 edyktów przeciw heretykom.

W r. 1550 opublikowany został najsurowszy, tzw. krwawy edykt, zuwierający szereg drakońskich rozporządzeń. Wydawanie oraz roz­powszechnianie kacerskich ksiąg oraz pism obrażających Matkę Boską, świętych i duchowieństwo, niszczenie wizerunków, branie udziału w heretyckich zgromadzeniach, dysputy na temat Pisma św., a nawet kontakty towarzyskie z kacerzami wszystko to podlegać miało karze śmierci.

Trudno ustalić liczbę ofiar inkwizycji w Niderlandach. Według pewnego weneckiego dokumentu wynosiła ona w r. 1546 ponad 30 tys. osób. W r. 1568 Wilhelm Orański szacował liczbę skazanych przez inkwizytorów na ok. 50 tys. Oczywiście liczby te obejmują wszystkie wyroki, nie tylko wyroki śmierci. Tych zapewne nie było więcej niż kilka tysięcy. Wystarczyło to jednak, aby obudzić grozę w całym kraju.

Wystraszona ludność zaczęła opuszczać Niderlandy. Początki emigracji przypadają już na lata dwudzieste XVI w. Najpierw zbiegali nieliczni : pojedynczy kupcy sprzyjający luterenizmowi lub nauce Kalwina, skompromitowani kaznodzieje i znani działacze reformacji. Wkrótce jednak emigracja stała się bardziej masowa i ogarnęła setki, a nawet tysiące osób, głównie rzemieślników, sprzyjających anabaptyzmowi. Ucie­kali oni do sąsiednich Niemiec, do Anglii, Szwajcarii, a nawet do dalekiej Polski.

Emigracja tkaczy niderlandzkich, zbiegających przed prześlado­waniami religijnymi, stała się podwaliną rozkwitu rzemiosł tekstylnych w Anglii. W samym Londynie poseł niderlandzki oceniał liczbę tkaczy i uciekinierów na 18—20 tys. W szesnastowiecznym Gdańsku tkacze niderlandzcy zapoczątkowali bujny rozwój rzemiosł tekstylnych, m. in. wyroby modnych wówczas pasamonów (zwłaszcza menonici).

Kolonie Holendrów osiadające na wiślanych Żuławach wprowadzały tu rozwinię­te w Niderlandach metody walki z wodą i organizacji gospodarki hodo­wlanej. Zjawiska te, dobroczynne dla ekonomiki krajów zasilanych przez emigrantów, były niekorzystne dla Niderlandów w najwyższym stopniu: wraz ze zbiegami odpływała siła robocza i znaczne często kapitały. Niemniej w literaturze holenderskiej tego okresu emigracja była gloryfikowana. W początkach XVII w. wybitny poeta i dramatopisarz holenderski Joost van den Vondel napisał sztukę pt. Gijsbrecht van Amstel, w której sławi swego bohatera zakładającego nad Wisłą, w ziemi miodem i mlekiem płynącej, „Nową Holandię” i wzywa do jego naśladownictwa.

*

 Fragment książki: Jan Balicki, Maria Bogucka - Historia Holandii

 


Data utworzenia: 08/03/2019 @ 03:52
Ostatnie zmiany: 09/03/2019 @ 22:41
Kategoria : PROTESTANTYZM <<==
Strona czytana 14515 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko
62-korona.jpg62-menora-2.jpg62-shofar.JPGtorah-verse.jpg62-skull-cap.jpg62-gwiazda.jpg62-mezuzah.jpg62-tanah.jpg62-tallit-prayer.jpg62-tora.jpg62-tefilimTallit.jpg62-torah.jpg62-szofar.jpg62-hebrew.jpg62-hasyd.jpg62-menora.jpg62-hanuka.jpg62-chalka.jpg62-Hasidic chicken.jpg62-talit.jpg62-Hanukkah.jpg62-judaizm.jpg
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 9005780 odwiedzający

 230 odwiedzających online