Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

PRAWOSŁAWIE <<== - Geneza prawosławia

Geneza prawosławia
Prawosławie, tak samo jak katolicyzm, jest najstarszym wyznaniem chrześcijańskim. Obydwa wyrosły ze wspólnego pnia, jakim było wczesne chrześcijaństwo. Przez pierwsze cztery wieki nie mówiono jeszcze o odrębnym kościele katolickim i prawosławnym, lecz o jednym kościele, który nazywano „powszechnym". Były wprawdzie w tym okresie grupy wyłamujące się z owego kościoła w dziedzinie doktrynalnej lub organizacyjnej, ale ich żywot nie był trwały i żadna z tych grup nie zdołała w tym okresie zorganizować się w samodzielny kościół chrześcijański. Nawet tak wielkie i długotrwałe rozbicie, jakie się dokonało w początkach czwartego stulecia wskutek arianizmu, nie doprowadziło do stworzenia dwóch odrębnych kościołów. Spory i walki ariańskie, choć dzieliły przez długi czas wyznawców chrześcijaństwa na dwa wrogie sobie obozy, nie spowodowały definitywnego rozbicia jedności kościelnej.

Określenie „kościół prawosławny" przyjmowało się powoli i stopniowo nabierało dzisiejszego znaczenia. Pierwotną nazwą tej części chrześcijaństwa było „chrześcijaństwo wschodnie" lub „kościół wschodni". Było to określenie geograficzne, stosowane na tej podstawie, że ta część kościoła powszechnego znajdowała się we wschodniej części imperium rzymskiego. Ponieważ rozróżniano wschodnie i zachodnie prowincje państwa, zaczęto też rozróżniać wschodnią i zachodnią część kościoła. Nie usiłowano jeszcze ustalać granicy pomiędzy jedną i drugą jego częścią, ponieważ nie zamierzano go dzielić. Posługiwano się więc tym określeniem w stosunku do kościoła w takim znaczeniu, w jakim stosowano je do administracji państwowej.

Z czasem jednak, po podziale państwa na część wschodnią i zachodnią przez Dioklecjana, różnice pomiędzy kościołem wschodnim i zachodnim zaczęły się coraz bardziej uwydatniać, choć początkowo tylko w sprawach społecznych, obyczajowych i kulturowych, a nie doktrynalnych. Wynikało to głównie stąd, że kościół wschodni posługiwał się językiem greckim, a zachodni zaczął posługiwać się łacińskim jako językiem liturgicznym i teologicznym. Poza tym Zachód, poddany coraz silniejszemu naporowi ludów germańskich, wchłaniał i asymilował odmienne niż Wschód elementy kulturowe, kształtował odmienną kulturę religijną, odmienne zwyczaje, praktyki kultowe i formy codziennego życia. Zachód w tym czasie był bardziej barbarzyński niż Wschód kultywujący tradycje kultury antycznej.

Dioklecjan Dioklecjan Kościół zachodni, który stanął w obliczu barbarzyńskiego świata ludów germańskich, zdobył się na olbrzymi wysiłek włączenia tych ludów w orbitę swoich wierzeń, pojęć i zwyczajów, za co jednak musiał zapłacić obniżeniem poziomu swojej kultury i przyjęciem wielu obcych sobie elementów. Z tych też racji miał już w czwartym stuleciu odmienne problemy niż kościół wschodni, który nie był jeszcze narażony na takie niebezpieczeństwo dla swojej doktryny, a nawet swojej egzystencji.

Odmienne wpływy zewnętrzne, odmienne problemy i zadania, a stąd odmienna forma życia sprawiały, że nazwa „kościół wschodni i zachodni", która początkowo miała znaczenie wyłącznie geograficzne, stawała się nazwą wyróżniającą jeden kościół od drugiego. W czwartym stuleciu różnice te były jeszcze niewielkie, ale z upływem lat stawały się coraz wyrazistsze i coraz głębsze. Zaczęto nawet dokładniej wytyczać granice pomiędzy obydwoma kościołami, zgodnie z granicami dzielącymi państwo na część wschodnią i zachodnią.

Szczególne znaczenie dla podziału kościoła na wschodni i zachodni miał fakt przeniesienia przez Konstantyna Wielkiego stolicy państwa z Rzymu do Bizancjum w 330 roku. Od tej pory bowiem zaczęto kościół wschodni nazywać również kościołem „bizantyjskim". Nazwa ta przyjęła się i utrwaliła, a wraz z nią nazwa „bizantynizm" i wszystkie odmiany tego określenia, jako charakterystyczne dla kościoła we wschodniej części cesarstwa rzymskiego. Nazwa ta była w powszechnym użyciu od czasu, gdy po soborze chalcedońskim (w 451 roku) ukształtowały się na Wschodzie odrębne kościoły chrześcijańskie, nie będące w łączności z Bizancjum ani z Rzymem. Kościoły te, wyrosłe na bazie monofizytyzmu, nestorianizmu i monoteletyzmu, zachowały nazwę kościołów „wschodnich", wskutek czego stosowanie tego określenia do kościoła bizantyjskiego było już nieścisłe, a nawet mylące.

Wraz z upowszechnieniem nazwy "kościół bizantyjski" zaczęto go nazywać również kościołem „greckim" dla uwypuklenia różnicy, a później i przeciwieństwa, względem kościoła „łacińskiego" (zachodniego). Nazwy tej używa się do dziś nie tyle ze względu na ilościową przewagę chrześcijan narodowości greckiej, ile ze względu na ich dominację kulturową oraz dla podkreślenia, że kościół ten posługuje się językiem greckim, a kościół zachodni łacińskim. W tym okresie utrwaliło się przeciwieństwo chrześcijaństwa greckiego i łacińskiego, greków (w znaczeniu religii i kultury) i łacinników.

Najpóźniej na określenie tego kościoła zaczęto używać nazwy „kościół prawosławny". Wprawdzie nazwa ta była znana w chrześcijaństwie od bardzo dawna, ale była stosowana w innym znaczeniu. Termin ten pojawia się już w drugim wieku w pismach apologetów, a później u Ojców Kościoła. Słowo „prawosławie" bowiem jest przekładem greckiego orthodoksia („prawowierność"), używanego na oznaczenie „prawdziwej wiary". Słowo „prawosławie" przechodziło podobne koleje jak „katolicyzm", oba były używane dla wyrażenia prawdziwości i powszechności chrześcijaństwa. Ponieważ zaś początkowo kościół nie był jeszcze podzielony, określeń tych nie używano przeciwstawnie względem siebie. Przeciwnie, od czasu edyktu cesarza Teodozjusza Wielkiego z 380 roku, za „katolików" byli uznawani tylko wyznawcy Symbolu nicejskiego i w ten sposób określenie „katolicki" stało się synonimem słowa „prawowierny", czyli „prawosławny".

Dopiero od czasu, kiedy różnice pomiędzy kościołem bizantyjskim i zachodnim zaczęły się ujawniać nie tylko w sferze kulturowej i obyczajowej, ale również organizacyjnej i doktrynalnej, termin „prawosławny" stawał się określeniem właściwym kościoła bizantyjskiego, a „katolicki" kościoła zachodniego. Dokonało się to jednak w późniejszym okresie, gdyż kościół bizantyjski dopiero po przezwyciężeniu obrazoburstwa i ustanowieniu święta „Triumfu prawosławia" w 842 roku uznał oficjalnie tę nazwę, jako tylko sobie właściwą. Niemniej jednak obydwa kościoły stosują do siebie zarówno określenie „katolicki", jak „prawosławny" (prawowierny). Każdy z nich uważa się za ortodoksyjny i powszechny oraz za jeden, święty i apostolski. [...]

Obydwa wielkie kościoły chrześcijańskie są przekonane, że wyznają i głoszą „prawdziwą wiarę i kult" i że są czynnikiem uświęcenia łudzi, ponieważ pochodzą od Chrystusa za pośrednictwem apostołów. Głównym elementem ich istoty jest związek z działalnością apostołów, uznawany za gwarancję ich „prawdziwości". Sukcesja po apostołach, to także gwarancja ich świętości i wielkości. Tym się tłumaczy fakt, że w polemikach między teologami katolickimi i prawosławnymi zasada sukcesji jest tak mocno podkreślana.

Rozbicie kościoła powszechnego na katolicki i prawosławny było procesem długotrwałym, polegającym na narastaniu różnic pomiędzy chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim. Różnice te występowały z różnym nasileniem w różnych dziedzinach życia, ale na pierwszy plan wysuwały się różnice w sferze politycznej. Nie chodziło jednak o to, że kościół bizantyjski prowadził politykę odmienną niż zachodni, lecz o to, że warunki polityczne, w jakich kształtowało się chrześcijaństwo, były inne na Wschodzie niż na Zachodzie.

Genezy kościoła prawosławnego należy się doszukiwać już w czasach Dioklecjana (284—305), gdyż w jego zarządzeniach, dotyczących podziału państwa i reorganizacji jego administracji, tkwi zarodek późniejszego podziału i rozbicia kościoła powszechnego. Chrześcijaństwo bowiem krzewiło się i rozwijało w granicach państwa rzymskiego i dostosowywało swą administrację do organizacji państwowej, dlatego zmiany w administracji państwa wywierały poważny wpływ na organizację kościoła.

Kiedy Dioklecjan został w 284 roku obwołany cesarzem przez armię Wschodu, państwo było bliskie katastrofy pod względem ekonomicznym, politycznym i militarnym. Celem usprawnienia rządów i obrony, nowy cesarz wprowadził w miejsce dotychczasowej monarchii tetrarchię, czyli system współrządów czterech władców, choć w zasadzie władza miała być niepodzielna. Sam rezydował w Nikomedii, zapewniając sobie pierwszeństwo i decydujący głos w kolegium współrządców, wyznając przy tym zasadę, że władza cesarska jest pochodzenia boskiego. W ten sposób nadał państwu system totalitarny, ograniczając samorządy lokalne i tworząc potężną scentralizowaną biurokrację. W miejsce dotychczasowego pryncypatu, istniejącego od czasów Oktawiana, wprowadził system dominatu. Występował bowiem jako „pan" (dominus) wszystkich mieszkańców państwa, żądając dla siebie kultu religijnego.

Pierwsza tetrariacha Pierwsza tetrariacha


Drugim, nie mniej ważnym dla przyszłych dziejów kościoła wydarzeniem, była reorganizacja administracji państwowej. W miejsce istniejących dotąd 66 prowincji, utworzył 96, przy czym kilka prowincji składało się na jedną diecezję państwową, kierowaną przez prefekta pretorii. Było to ważne wydarzenie, gdyż w tym okresie prowincje wschodnie odgrywały dużo większą rolę niż zachodnie. Italia, obejmująca zaledwie dwie diecezje, została w ten sposób zdegradowana do drugoplanowej roli i sam Rzym utracił na około 150 lat swoje dawne znaczenie polityczne. Ze względu na ustawiczne najazdy barbarzyńców miasta zachodnie, w tym również Rzym, przebudowywano w obronne fortece, wskutek czego hamowano ich rozwój terytorialny, handlowy i kulturowy.

Podział państwa rzymskiego, zapoczątkowany przez Dioklecjana, został usankcjonowany przez Konstantyna Wielkiego i jego bezpośrednich następców. Najważniejszym wydarzeniem w tym procesie było przeniesienie stolicy państwa do Bizancjum. Od tej pory bowiem zaczęła się na Wschodzie rozwijać nowa stolica, konkurencyjna w stosunku do dawnej na Zachodzie. Do tej pory było na Wschodzie wiele miast wielkich i bogatych, jak Aleksandria, Antiochia, Efez, Nikomedia, Cezarea, Ateny, Korynt, Saloniki, ale żadne z nich nie mogło się równać z Rzymem, mającym wielowiekową tradycję miasta cesarskiego. Od 330 roku zaś mała mieścina w Bitynii nad Bosforem, Byzantion, została „Miastem Konstantyna" (Constantinopolis). Położona na trasie głównych szlaków komunikacyjnych i handlowych między Wschodem i Zachodem, stała się w krótkim czasie wspaniałą metropolią. Budowana z niezwykłym w owych czasach rozmachem, nowa stolica olśniewała wschodnim przepychem, wspaniałymi pałacami, świątyniami i gmachami użyteczności publicznej. Zarówno w dziedzinie polityczno-państwowej, jak kościelnej stawała się miastem konkurencyjnym w stosunku do Rzymu. Już pod koniec IV stulecia zaczęto ją nazywać „Nowym Rzymem", rozumiejąc przez to, że jako nowe miasto cesarskie przejęła przywileje i prerogatywy przysługujące dotąd „Staremu Rzymowi". W ten też sposób dominacja wschodnich prowincji państwa nad zachodnimi została na długie wieki ugruntowana w świadomości nie tylko mieszkańców Konstantynopola, lecz ogółu obywateli na Wschodzie. W ten też sposób podział państwa stawał się nie tylko formalny, ale rzeczywisty. Wprawdzie jeszcze cesarz Teodozjusz Wielki (379—395) zdołał przez pewien czas utrzymać w swych rękach władzę nad obiema częściami cesarstwa, ale już jego dwaj synowie panowali tylko nad jego częściami: Arkadiusz (395—408) nad prowincjami wschodnimi, a Honoriusz (395—423) nad zachodnimi.

Konstantyn I Wielki Konstantyn I Wielki Konstantyn Wielki (306—337), zwycięzca w walce o sukcesję po Dioklecjanie, był pierwszym cesarzem, który doprowadził do współdziałania państwa z kościołem chrześcijańskim. Stworzył polityczne i materialne podstawy egzystencji kościoła i kierował nim przez cały okres swego panowania. Prawosławni czczą go jako świętego i uznają za „równego apostołom", choć ochrzcił się dopiero na łożu śmierci i w swej polityce oscylował pomiędzy chrześcijaństwem a dawnymi kultami pogańskimi, a nawet do śmierci nie zrezygnował z pogańskiego tytułu pontifex maximus. Swoje dzieci jednak kazał wychować po chrześcijańsku, a na monetach, od 315 roku, kazał umieścić monogram Chrystusa, choć przynajmniej do 323 roku kazał na nich pozostawić symbole pogańskie.

Po zwycięstwie nad Licyniuszem w 324 roku Konstantyn Wielki zaczął czynnie ingerować w sprawy kościelne. Przyznał wiele przywilejów klerowi, a biskupom szczególne uprawnienia w zakresie sądownictwa. Otaczając kościół opieką, starał się jednocześnie kontrolować jego działalność. Chodziło mu przede wszystkim o zachowanie jedności, spoistości i porządku w państwie i w tym celu, a nie w imię „prawdy religijnej", zwalczał herezje i schizmy, organizował synody i sobory. W zasadzie nie zamierzał rządzić kościołem, ale chciał, by kościół był mu pomocny w rządzeniu i spełniał takie funkcje, jakich od niego oczekiwała administracja państwowa. W takiej sytuacji do cesarza zaczęli się odwoływać biskupi prawowierni i heretyccy, wskutek czego cesarz stawał się rozjemcą nawet w sprawach doktrynalnych.

W tych faktach należy upatrywać początku ścisłego powiązania kościoła z władzą państwową zgodnie z zasadą, że władca jest reprezentantem Boga na ziemi i jako taki ma prawo ingerencji w życie religijne, że władza cesarza chrześcijańskiego jest obrazem władzy Boga nad światem i że jego osobie należy się cześć religijna. Ponieważ państwo jest chrześcijańskie, a cesarz jego rządcą i sternikiem, przeto wespół z hierarchią kościelną jest odpowiedzialny również za losy kościoła, gdyż jest przywódcą i przewodnikiem ludu chrześcijańskiego. Państwo chrześcijańskie bowiem jest tak samo konieczne do zbawienia ludzi, jak kościół.

To był pierwszy, bardzo istotny czynnik genezy prawosławia, które wyrastało w formie odrębnego kościoła na drodze ścisłego zespolenia z państwem bizantyjskim, uznawanym przez ten kościół za chrześcijańskie w pełnym znaczeniu. Cesarz i patriarcha Konstantynopola wespół reprezentowali chrześcijan całej ekumene i wspólnie troszczyli się o kościół w dziedzinie materialnej i duchowej.

Początki rozbicia jedności kościelnej

Formalnie biorąc, kościół prawosławny zaczął egzystować jako odrębna instytucja dopiero od czasu zerwania jedności z kościołem zachodnim. Kiedy się to dokonało? Na to pytanie znajdujemy wiele różnych odpowiedzi. Według jednych decydujące w tej sprawie było oficjalne ujawnienie różnic doktrynalnych, liturgicznych i obyczajowych na synodzie trullańskim II w 692 roku. Według innych znakiem braku jedności kościelnej było pominięcie imienia papieża w dyptychach kościołów wschodnich. Trzeba jednak zauważyć, że pominięcia takie były powodowane różnymi przyczynami, zwłaszcza w okresie, gdy kościoły te znajdowały się pod panowaniem muzułmańskim. Według innych jeszcze — i to zdanie wydaje się mieć najwięcej zwolenników, choć jest mało uzasadnione — zerwanie jedności dokonało się w momencie ogłoszenia ekskomuniki na patriarchę Konstantynopola, Cerulariusza, w 1054 roku, oraz ekskomuniki rzuconej przez Cerulariusza na członków delegacji rzymskiej kilka dni później. Inni wreszcie — i ten pogląd ma największe uzasadnienie — uważają, że proces odchodzenia od siebie dwóch części kościoła powszechnego trwał kilka stuleci, że różnice między nimi narastały stopniowo, wytwarzając obcość i brak wzajemnego zrozumienia. Proces ten doprowadził nawet do wzajemnej wrogości, jaka się ujawniła w okresie czwartej wyprawy krzyżowej w 1204 roku. Od czasu, kiedy przeciętny chrześcijanin na Wschodzie był już kimś obcym, a nawet wrogim, wobec chrześcijanina na Zachodzie, można mówić o całkowitym zerwaniu, którego nie były w stanie naprawić wysiłki podejmowane przez cesarzy czy biskupów.

W sporach między teologami wschodnimi i zachodnimi zarzucano sobie wzajemnie błędy doktrynalne i liturgiczne. Różnice dogmatyczne jednak z pewnością nie były najistotniejszym powodem rozbicia jedności kościelnej, zwłaszcza w okresie synodu Michał I Cerulariusz Michał I Cerulariusz trullańskiego II. Rozbieżności doktrynalne zaczęto wysuwać na pierwszy plan dopiero od czasów patriarchy Konstantynopola, Focjusza, i w okresie Cerulariusza. Początkowo jednak, o czym nie wspominano w dokumentach urzędowych, istotną rolę odgrywały różnice językowe i obyczajowe, a nade wszystko rywalizacja z sobą dwóch stolic: Rzymu i Konstantynopola.

Kościół prawosławny, jako odrębny od katolickiego, wyrastał nie tyle na gruncie różnic doktrynalnych, co organizacyjnych. Istotnym czynnikiem dla jego genezy było powstanie Konstantynopola jako „miasta cesarskiego", rywalizującego ze „Starym Rzymem" oraz ukształtowanie państwa bizantyjskiego, jako jedynego spadkobiercy dawnego cesarstwa rzymskiego.

Zachodnia część państwa, nękana ustawicznymi najazdami barbarzyńców, stawała się coraz bardziej bezbronna. Najazdy Wizygotów, którzy pod wodzą Alaryka złupili Rzym w 410 roku, następnie najazdy Wandalów, Swewów, Alanów, Hunów i innych szczepów germańskich doprowadziły tę część państwa do ruiny. Wreszcie, w 476 roku Odoaker, wódz Herulów, usunął z tronu ostatniego cesarza zachodniorzymskiego i odesłał do Konstantynopola insygnia jego władzy. Państwo zachodniorzymskie przestało istnieć.

Nie zginął jednak kościół zachodni. Przeciwnie, wydarzenia, które doprowadziły do upadku państwa, umocniły stanowisko i prestiż biskupów rzymskich nie tylko w zakresie religijnym, ale i polityczno-państwowym. W sytuacji, kiedy nie było już cesarza na Zachodzie, wiele jego prerogatyw przejęli papieże. Już papież Leon Wielki (440—461) podniósł autorytet Rzymu, jako stolicy religijnej i politycznej świata zachodniego. Występując jako przedstawiciel i opiekun ludności chrześcijańskiej, prowadził układy z barbarzyńcami w sprawach polityczno-państwowych. W okresie niesłychanego chaosu, powodowanego ustawicznymi wojnami, papiestwo przedstawiało czynnik stałości władzy i porządku. Papież był na Zachodzie uznawany za jedynego gwaranta wyższej cywilizacji i jako taki stawał się przywódcą chrześcijaństwa zachodniego nie tylko w oczach chrześcijan, ale i barbarzyńców. W ten sposób Rzym, pomimo przeniesienia stolicy państwa do Bizancjum i pomimo upadku państwa zachodniego, nie utracił swojego znaczenia kościelnego i politycznego. Reprezentantem chrześcijaństwa zachodniego jednak nie był już cesarz bizantyjski, lecz papież rzymski.

Tak było w rzeczywistości. Prawnie jednak i formalnie całe państwo, zarówno wschodnie jak i zachodnie, było we władaniu cesarzy bizantyjskich, choć faktycznie nie mieli oni już możliwości sprawowania tej władzy w prowincjach zachodnich, zwłaszcza w Hiszpanii, Galii, Brytanii i Afryce Zachodniej, gdzie kształtowały się nowe państwa pod rządami przywódców barbarzyńskich. Najdłużej panowanie bizantyjskie utrzymało się w samej Italii (Sycylia, Italia południowa, Rzym, Rawenna), ale i tu natrafiało na trudności, było ograniczane i przerywane. Cesarze bizantyjscy jednak nie rezygnowali z prawa do takiego panowania, co było powodem ustawicznych konfliktów pomiędzy papiestwem i cesarstwem.

Owo wywyższenie biskupów rzymskich w kościele zachodnim trzeba uznać za kolejny istotny czynnik genezy prawosławia. Na Wschodzie bowiem, zgodnie z zasadą praktykowaną w kościele starożytnym i z porządkiem zarysowanym w listach Ignacego Antiocheńskiego z pierwszych lat drugiego wieku, dominowało przekonanie, że wszyscy biskupi są sobie równi w zakresie swych uprawnień i że kościół powszechny jest zespołem chrześcijańskich społeczności lokalnych, kierowanych przez biskupów. Biskup jest związany z określoną społecznością lokalną, nie jest już apostołem wędrującym z miejsca na miejsce, lecz „ministrem", który drogą sukcesji po apostołach otrzymał szczególny charyzmat, uzdalniający go do przewodniczenia społeczności chrześcijan. Sukcesja apostolska jednak nie odnosi się do niego jako indywidualnej osoby, lecz jest mu przekazywana przez kościół dla przewodniczenia w nabożeństwie gminy, która go wybrała. Biskup więc jest reprezentantem kościoła, kapłanem, pasterzem i nauczycielem. Biskup, jak każdy człowiek, może się okazać niegodnym tego charyzmatu, dlatego obowiązkiem gminy chrześcijańskiej jest kontrola nad jego działalnością. Biskup-heretyk traci automatycznie swoje dotychczasowe miejsce w kościele, gdyż , "misterium" kapłańskie, nauczycielskie i pasterskie jest funkcją nauczania tego, czego naucza kościół.

Kościoły lokalne były uznawane za prawowierne, o ile były we wspólnocie z innymi. Ich jedność opierała się na jedności wiary, każda decyzja jednego z nich musiała być akceptowana przez pozostałe. Nie chodziło tam jednak o „głosowanie" w sensie demokratycznym, lecz o „świadectwo" całego kościoła. Wspólna zgodność kościołów lokalnych, pomimo dysput i sporów teologicznych, była znakiem ich prawowierności.

Owa zgodność i jednomyślność całego kościoła znajdowała wyraz i uzasadnienie na soborach powszechnych, uznawanych za najwyższą instancję we wszystkich sprawach kościoła. Godzi się jednak zauważyć, że na soborach uchwały zapadały właśnie większością głosów i do rzadkości należą takie, które były zgodnie przyjmowane przez wszystkich uczestników. W tych warunkach przeto „nauczanie kościoła" musiało natrafiać na sprzeciwy wielu biskupów i zwykłych wiernych, musiały się rodzić „odszczepieństwa" i herezje. Istotne jednak w takich przypadkach pytanie, która grupa jest „prawdziwym kościołem", musi być rozstrzygane za pomocą kryteriów zewnętrznych, gdyż każda z nich głosi, że naucza „prawdy chrześcijańskiej". Wystarczy tu wymienić choćby kościoły, które powstały na Wschodzie na bazie nestorianizmu czy monofizytyzmu, a które przetrwały do dziś, mimo niezwykle trudnych warunków. Do tej sprawy wrócimy później..

Pierwotna zasada, że każdy kościół lokalny winien być kierowany przez jednego biskupa, była różnie stosowana w okresie, kiedy liczba chrześcijan szybko wzrastała, skutkiem czego wzrastała i liczba lokalnych społeczności. W Afryce już w trzecim stuleciu było dużo stolic biskupich, w Azji Mniejszej natomiast biskupi wielkich miast sami roztaczali opiekę nad nowo powstającymi gminami, a do obsługi wiernych wyznaczali nie biskupów, lecz prezbiterów. W taki sposób zaczęła się kształtować hierarchia wśród biskupów. Wprawdzie w teorii uznawano wszystkich za równych sobie, ale praktycznie takiej równości już nie było. Na początku najwyższą rangę zyskał kościół w Jerozolimie, ale rychło na pierwsze miejsce wysunął się „największy, bardzo stary i znany kościół, założony w Rzymie przez Piotra i Pawła" (Ireneusz, Adv. haer. 111,2,3.). Obok niego wyjątkowe znaczenie uzyskało kilka innych kościołów, zwłaszcza w Aleksandrii, Antiochii, Kartaginie, Efezie.

Poważne znaczenie dla genezy prawosławia miały kanony uchwalone na soborze nicejskim w 325 roku, zwłaszcza kanon szósty, który określał, że należy zachować „stary porządek w Egipcie, Libii i Pentapolis", gdzie biskup Aleksandrii ma wykonywać swój „autorytet" w stosunku do tamtejszych biskupów, ponieważ „taki porządek istnieje w odniesieniu do biskupa Rzymu". Podobne uprawnienia sobór ten przyznał biskupowi Antiochii. W kanonie siódmym zaś dodał, że zgodnie ze starożytnym zwyczajem i tradycją biskup Jerozolimy ma „pierwszeństwo honorowe płynące z godności tej stolicy biskupiej". Jerozolima jednak została zburzona przez Tytusa, a miasto odbudowane przez Hadriana miało już całkiem inny charakter. W mieście tym jednak była dość liczna gmina chrześcijańska, której biskup był przez dwa stulecia uważany za wikariusza biskupa Cezarei Palestyńskiej. Sobór nicejski jednak przywrócił pierwotną rangę tej stolicy. Bezpośrednim skutkiem tego zarządzenia był fakt, że biskup jerozolimski Maksym, nie uznając już swej zależności od biskupa Cezarei, zwołał bez jego wiedzy synod, na którym biskupi palestyńscy przyjęli w pełni uchwały nicejskie. Na soborze powszechnym w Konstantynopolu w 381 roku biskup jerozolimski Cyryl złożył podpis przed biskupem Cezarei Talazjuszem. Ale już na synodzie w Diaspolis w 415 roku przewodniczył biskup Cezarei Eulogiusz, choć był tam obecny biskup jerozolimski Jan.

O Konstantynopolu nie było jeszcze mowy na soborze nicejskim, gdyż stolicą państwa był w tym czasie Rzym.

Drugim ważnym dla genezy prawosławia zarządzeniem soboru nicejskiego było postanowienie, że administracja kościelna winna się stosować do państwowej. Ustanawiając paralelizm kościelno-państwowy w administracji, sobór ten wiązał ściśle kościół z państwem. W cesarstwie zachodnim zasada ta nie miała zastosowania, natomiast we wschodnim stała się fundamentem, na którym rozwijała się współpraca kościoła z państwem bizantyjskim. Sobór bowiem nakazywał organizowanie prowincji kościelnych terytorialnie zgodnych z eparchiami i prowincjami państwowymi. Stolicą metropolii kościelnej więc automatycznie stawała się stolica eparchii państwowej. Od tej zasady były bardzo nieliczne wyjątki w kościele bizantyjskim.

Sobór nicejski nie wymieniał jeszcze patriarchatów, gdyż organizacja ta utrwaliła się w kościele nieco później, i to wbrew zasadzie paralelizmu państwowo-kościelnego. Wiązała się ona z uznawaniem „prawa pierwszeństwa" wyższego od tego, o jakim była mowa na tym soborze. Najpierw takie prawo zdobył sobie Rzym w stosunku do wszystkich biskupów zachodnich. Aleksandria i Antiochia uzyskały je nieco później, bo w drugiej połowie czwartego wieku. Jako ostatni zaś uzyskał takie prawo Konstantynopol na soborze w Konstantynopolu w 381 roku w stosunku do biskupów Pontu, Azji Mniejszej i Tracji. Prawo to polegało na przyjmowaniu apelacji, kasacji i interwencji w sprawy wewnętrzne prowincji metropolitalnych.

Biskup Rzymu już przed soborem nicejskim odgrywał szczególną rolę w całym kościele, ale nie było to równoznaczne z posiadaniem „władzy" nad innymi biskupami. Jego prestiż rozumiano w sensie szacunku dla kościoła wielkiego, bogatego, mającego wpływ na inne kościoły i swą siedzibę w stolicy państwa.

Dla uzasadnienia pierwszeństwa jakiegoś kościoła lokalnego odwoływano się do różnych argumentów. Na Zachodzie przywiązywano szczególną wagę do twierdzenia, że gmina rzymska została założona przez apostołów Piotra i Pawła. Twierdzenie takie jest już w pismach Ireneusza, biskupa Lyonu, w drugim wieku. Do tego argumentu (jako pierwszy z papieży) odwołał się Leon Wielki, a po nim już kolejno inni papieże i teolodzy zachodni. W kościele wschodnim argument ten był również ceniony, ale nie uznawano go za decydujący. Większe znaczenie tam miał stan faktyczny: ceniono i szanowano kościół lokalny, o ile był wierny starożytnej tradycji, ogarniał wielką liczbę wiernych i wywierał poważny wpływ na inne kościoły. Z tych też względów ceniono i szanowano kościół rzymski, podkreślając szczególnie fakt, że znajdował się w stolicy państwa. Obok niego uznawano autorytet kościoła aleksandryjskiego i antiocheńskiego, gdyż były to również wielkie kościoły w wielkich miastach cesarstwa. Takiego autorytetu w IV wieku nie miał już kościół w Jerozolimie, ponieważ sama Jerozolima nie odgrywała już żadnej roli politycznej w państwie.

Po przeniesieniu stolicy państwa do Bizancjum na biskupstwo tego miasta zaczęto zwracać szczególną uwagę i w nim zaczęto upatrywać ośrodka chrześcijaństwa równego rzymskiemu, ale bez tendencji do poniżenia stolicy biskupiej w Rzymie. Kościół w Konstantynopolu uzyskał prestiż równy rzymskiemu na soborze w Konstantynopolu w 381 roku. Sobór ten w kanonie trzecim stwierdził: „Ojcowie soboru słusznie uznają pierwszeństwo Starego Rzymu, ponieważ był on stolicą cesarza (...) Prześwietnemu tronowi patriarchy Nowego Rzymu należą się przywileje równe tronowi papieskiemu Starego Rzymu" oraz prawo święcenia biskupów trzech prowincji: Pontu, Azji i Tracji. Ponieważ były to prowincje schrystianizowane przez misjonarzy bizantyjskich, przeto orzeczenie to należy rozumieć w tym znaczeniu, że biskupom stołecznym zostały poddane również tereny południowej Rusi i Półwyspu Bałkańskiego. Sobór ten wprawdzie podkreślił prestiż Rzymu, ale zasadę pierwszeństwa oparł nie na sukcesji po apostołach, jak to czynił kościół zachodni, lecz na fakcie, że Rzym był przez wieki stolicą cesarstwa.

Sobór ten potwierdził też podział terenów wschodnich na pięć diecezji: Egipt ze stolicą w Aleksandrii, Wschód ze stolicą w Antiochii, Pont ze stolicą w Cezarei, Azja ze stolicą w Efezie i Tracja ze stolicą w Heraklei. Zabronił też zwierzchnikom tych diecezji mieszać się do spraw poza ich granicami (kanon 2). Na mocy tych uchwał biskupi Konstantynopola otrzymali godność patriarchów i stanowisko prestiżowe równe biskupom Rzymu, a biskupi Aleksandrii spadli na trzecią pozycję. Konstantynopol, jako miasto cesarskie i Nowy Rzym, uzyskał pierwsze miejsce wśród wszystkich kościołów wschodnich przed Aleksandrią, Antiochią i Jerozolimą.

Powyższe uchwały były wymierzone wprost przeciwko biskupom Aleksandrii, którzy w okresie sporów ariańskich usiłowali ingerować w sprawy Konstantynopola i Antiochii. Pośrednio jednak kierowały się i przeciwko biskupom Starego Rzymu, dlatego początkowo nie zostały tam uznane za obowiązujące. Decyzję taką uzasadniano trzema racjami:
— w soborze tym nie brali udziału biskupi zachodni, a papież Damazy nie został nawet zaproszony,
— sobór nie powziął uchwał w zakresie chrystologii zgodnych z doktryną kościoła zachodniego,
— sobór przyznał biskupom Konstantynopola honory równe papieżom, a to było uznawane za sprzeczne z zasadą prymatu papieskiego.

Z czasem jednak kościół zachodni zaczął uznawać ten sobór za ekumeniczny. W VI wieku jego uchwały, z wyjątkiem kanonu trzeciego, zostały oficjalnie przyjęte przez papieża Wigiliusza, a później przez Pelagiusza II i Grzegorza Wielkiego.

Uchwały soboru w Konstantynopolu w 381 roku były ważnym czynnikiem prowadzącym do rozbicia jedności kościelnej. Kościół wschodni bowiem, wbrew stanowisku zachodniemu, utrzymywał, że skoro zmieniła się stolica państwa, winno się zmienić również centrum życia kościelnego. Stanowisko zachodnie jednak miało podstawy nie tylko religijne, ale i polityczne. Zgodnie z tezą o wyższości władzy duchownej nad świecką, Zachód uznawał, że władza papieska jest wyższa od cesarskiej. „Praw cesarskich — pisał Ambroży — nie można stosować do kościoła. Bratem ci jest, kto wyznaje twą wiarę, a dopiero później ten, kto należy do narodu rzymskiego". Zderzyły się więc dwie różne koncepcje: kościoła zachodniego z monarchiczną władzą papieża i kościoła wschodniego uznającego zwierzchnictwo cesarza nad kościołem. Zasada absolutnej monarchii kościoła zachodniego zderzyła się z koncepcją rządów kościołem przez biskupów wybieralnych przez społeczności wiernych. Znakiem koncepcji zachodniej było jedynowładztwo biskupa rzymskiego, a znakiem koncepcji wschodniej stały synod biskupów, obradujący w Konstantynopolu pod kierownictwem, a nie władzą, patriarchy.

Wymienione dwa sobory powszechne miały doniosłe znaczenie dla genezy prawosławia również dlatego, że na nich ustalono Wyznanie wiary, obowiązujące wszystkich prawowiernych chrześcijan. Było ono zatwierdzeniem symbolu chrzcielnego i stało się spoiwem łączącym wszystkich członków kościoła powszechnego. Było załączane do „listu synodalnego", jaki każdy nowo obrany patriarcha posyłał innym patriarchom i na tej podstawie jego imię było umieszczane w spisach patriarchów, utrzymujących z sobą jedność kościelną. Spisy takie nazywano „dyptychami". Na Wschodzie zwracano szczególną uwagę na to, by w Wyznaniu wiary nie było żadnych zmian, uznawano, że do ustalonego na soborach Wyznania nie wolno niczego dodać, niczego ująć, ani niczego zmienić. Zasada ta stała się głównym źródłem konfliktów na tle wprowadzenia w kościele zachodnim słowa Filioque, którego nie było w tekście pierwotnym.

Konflikty pomiędzy kościołem wschodnim i zachodnim zaczęły się już w okresie walk ariańskich, ale w tym czasie nie były one jednoznacznie ukierunkowane, gdyż Konstantynopol nie odgrywał jeszcze roli przodującej na Wschodzie. Wprawdzie w początkach IV wieku arianizm rozwijał się głównie na Wschodzie, ale w późniejszym okresie ludy germańskie na Zachodzie przyjmowały chrześcijaństwo w formie ariańskiej. Jeśli więc arianizm traktujemy jako źródło konfliktu, to dlatego, że patriarchowie Aleksandrii, w dążeniu do uzyskania nadrzędnego stanowiska na Wschodzie, poszukiwali pomocy i oparcia w Rzymie i w ten sposób tworzyli front antagonistyczny w stosunku do pozostałych kościołów wschodnich.

Poza tym biskupi Aleksandrii, poszukując sojusznika w biskupach Rzymu, stawali się niewygodni dla administracji państwowej, gdyż na tej drodze usiłowali zdobyć większą autonomię, niż to mogli otrzymać od państwa, a nawet starali się ograniczać kierowniczą rolę cesarza w kościele. Biskupi Konstantynopola i innych stolic na Wschodzie uznawali przodującą rolę cesarza, natomiast Rzym i związana z nim Aleksandria wykorzystywały każdą oznakę słabości władzy cesarskiej, by powiększyć własną autonomię. W tym sensie walki ariańskie, w czasie których umocniła się pozycja biskupów Aleksandrii, można traktować jako zarzewie konfliktów pomiędzy obydwoma kościołami.

Atanazy Wielki Atanazy Wielki Szczególne znaczenie w tym względzie miało odwołanie się patriarchy Aleksandrii Atanazego od wyroku biskupów wschodnich do papieża Juliusza I, który na synodzie rzymskim w 340 roku orzekł, że powyższy wyrok jest nieważny. Podobne znaczenie miały uchwały synodu w Sardyce w 343 roku, w którym wraz z biskupami zachodnimi wziął udział patriarcha Atanazy. Oprócz ponownego potępienia arianizmu synod ten uchwalił szereg kanonów, z których kanon piąty orzekał, że jeśli biskup, usunięty przez innych biskupów ze swego stanowiska, zwróci się z apelacją do papieża, a ten uzna potrzebę rewizji tamtego wyroku, to wezwie biskupów sąsiednich prowincji, by wyjaśnili powody depozycji i na tej podstawie wyda sprawiedliwy wyrok. Kanon ten przyznał więc papieżowi uprawnienia instancji apelacyjnej w stosunku do wszystkich biskupów. Uchwała ta została powzięta w bezpośrednim związku z ówczesną sytuacją, kiedy to wskutek ustawicznych sporów poszukiwano autorytetu uznanego za instytucję nadrzędną.

Miała też ona daleko idące konsekwencje, odwoływali się do niej zwolennicy centralizmu władzy papieskiej w polemice z teologami wschodnimi. Jej treść została włączona jako część składowa do Corpus iurius canonici. Niektórzy prawnicy rzymscy usiłowali nawet uznawać ją za orzeczenie soboru powszechnego, choć obecni tam biskupi wschodni wyjechali przed zakończeniem obrad i obydwie strony wzajemnie się ekskomunikowały.

Przebieg synodu w Sardyce ujawnił już poważne rozbieżności pomiędzy kościołem wschodnim i zachodnim, ale do rozłamu nie doszło, gdyż cesarz Konstancjusz, wobec zagrożenia ze strony Persów, szukał porozumienia z papieżem. Pod jego naciskiem biskupi wschodni, zebrani na synodzie w Antiochii w 344 roku, uchwalili formułę pojednawczą. Konflikt jednak zaostrzył się, kiedy niebezpieczeństwo perskie minęło. Zwołane przez cesarza synody w Arles w 353 roku i w Mediolanie w 355 roku potępiły szereg biskupów zachodnich, a wśród nich i papieża Liberiusza.

Wielu historyków chrześcijaństwa przypisuje patriarsze Atanazemu główną winę za rozbudzenie w tym okresie konfliktów pomiędzy obydwoma kościołami. Był on przez 36 lat biskupem Aleksandrii, był 4 razy skazany na wygnanie, przeżył kilku cesarzy, z którymi pozostawał w ustawicznych konfliktach, wkraczał w sprawy innych diecezji. Potępiali go nie tylko zwolennicy arianizmu, ale i ci z ortodoksów, którzy nie pochwalali stosowania przemocy w sprawach wyznaniowych. On sam bowiem, choć toczył z cesarzami ustawiczną walkę, nie przestawał się odwoływać do ich pomocy przeciwko swoim wrogom. Był on jednym z najzdolniejszych polityków kościelnych tego czasu, stosował metody, które w tym czasie były w powszechnym użyciu. Zespolenie kościoła z państwem bizantyjskim prowadziło nieuchronnie ku takim konsekwencjom. Skoro państwo roztoczyło opiekę nad kościołem, nad jego organizacją, doktryną i kultem, każdy, kto wykraczał przeciwko zarządzeniom państwowym w sprawach religijnych, stawał się przestępcą i podlegał karom na równi z przestępcami w sprawach polityczno-państwowych. W konsekwencji biskupi, mający dotąd autorytet czysto kościelny, stawali się urzędnikami państwowymi z władzą karania na sposób funkcjonariuszy administracji państwowej. Nic też dziwnego, że Atanazy został uznany za jednego z największych ojców kościoła wschodniego.

Kolejnym wydarzeniem, potęgującym rozbieżności pomiędzy obydwoma kościołami, był konflikt patriarchy Konstantynopola Nestoriusza z patriarchą Aleksandrii Cyrylem. W konflikcie tym bowiem, podobnie jak w czasie walk ariańskich, Aleksandria znalazła sprzymierzeńca w Rzymie. Nestoriusz był w Aleksandrii uważany za „bojownika szkoły antiocheńskiej" i za „niebezpiecznego doktrynera". Rychło też doszło do groźnego starcia między nim i Cyrylem, który był bezwzględnym, gwałtownym i fanatycznym przywódcą nacjonalistów egipskich. Czynnikiem napędowym w tej walce były zadawnione antagonizmy pomiędzy Aleksandrią i Konstantynopolem w sytuacji, kiedy Rzym popierał dążenia Aleksandrii, a Antiochia pozostawała w zgodzie z Konstantynopolem. Antagonizmy te zostały tym razem ukryte pod płaszczem sporów doktrynalnych, w których wyniku ukształtowały się 3 kierunki chrystologiczne: ortodoksyjny, nestoriański i monofizycki. Ortodoksyjny został wypracowany w Kapadocji, przyjęty przez Rzym i większość kościołów wschodnich, monofizycki w szkole aleksandryjskiej, a nestoriański w antiocheńskiej. Charakterystyczną cechą tej fazy walki było stanowisko Rzymu, który, choć dostrzegał monofizytyzm Cyryla, nie przestawał go popierać, ponieważ chodziło mu o pognębienie i poniżenie Konstantynopola.

Cyryl z Aleksandrii Cyryl z Aleksandrii W takiej sytuacji udało się Cyrylowi skłonić papieża Celestyna do potępienia Nestoriusza. Cyryl ze swej strony na synodzie w Aleksandrii w 430 roku ponownie potępił swego rywala i zredagował swoiste ultimatum, ale tekst tego ultimatum, przesłany innym biskupom wschodnim, stał się podstawą do oskarżenia jego autora o herezję monofizytyzmu.

W tych warunkach cesarz Teodozjusz II (408—450) zwołał do Efezu w 431 roku sobór powszechny, który ograniczył się do wydania dekretu potępiającego Nestoriusza, Jana Antiocheńskiego i kilku ich zwolenników. Wyrok taki został wydany wskutek solidarnej akcji biskupów Aleksandrii i Rzymu, gdyż obaj zmierzali do obniżenia rosnącego na Wschodzie prestiżu biskupa Konstantynopola. Motywy te jednak usiłowano pokryć racjami doktrynalnymi, jak to wynika z listu papieża Leona Wielkiego, skierowanego do soboru chalcedońskiego w 451 roku. Zarzuty kierowane przeciwko Nestoriuszowi bowiem były wysuwane już przeciwko jego poprzednikowi na stolicy biskupiej, Janowi Chryzostomowi, ale wówczas nie doprowadziły do potępień. Nestoriusz został potępiony i usunięty dlatego, że „głosił bluźnierstwa przeciwko Chrystusowi", ale sobór efeski, który wydał taki werdykt, nie określił nowego symbolu wiary ani kanonów doktrynalnych. Zresztą sposób, w jaki potępiono Nestoriusza, wskazuje, że rozbieżności doktrynalne były raczej na drugim planie i nie stanowiły przeszkody do zawarcia ugody Cyryla z Janem z Antiochii w 433 roku. Nie Antiochia bowiem, lecz Konstantynopol był głównym rywalem Aleksandrii i Rzymu.

Pomimo ugody Cyryla z Janem Antiocheńskim biskupi wschodni byli względem niego w opozycji, oskarżając go o herezję monofizytyzmu. Na tym tle zrodziło się w Syrii i Palestynie takie wrzenie, zwłaszcza w środowisku mnichów, że cesarz zesłał kilku biskupów na wygnanie. Cyryl zmarł w 444 roku, ale to nie uspokoiło umysłów. Na widowni bowiem ukazał się sprzymierzeniec Cyryla w walce z Nestoriuszem, mnich Eutyches. Następca Nestoriusza, Flawian, nie chciał się mieszać do tego sporu, ale biskupi dworu cesarskiego zmusili Eutychesa do stawienia się przed ich synodem i potępili go za monofizytyzm (wyrok podpisało 30 biskupów i 23 przełożonych zakonnych). Papież Leon I, choć do tej pory popierał Cyryla, wystąpił przeciwko Eutychesowi, gdyż monofizycki charakter jego doktryny był już nazbyt widoczny.

Cesarz Teodozjusz II, dla zaprowadzenia porządku, zdecydował się zwołać nowy sobór. Papież Leon I wysłał do biskupa Flawiana list, w którym wyjaśniał zasady chrystologiczne doktryny katolickiej, oraz wysłał swych legatów na sobór do Efezu. Sobór ten rozpoczął się w 449 roku od wzajemnych oskarżeń. Przewodniczył następca Cyryla, Dioskur, który doprowadził do potępienia biskupa Flawiana i jego zwolenników. Kiedy jednak potępieni biskupi odwołali się do papieża Leona Wielkiego, ten na synodzie rzymskim odrzucił decyzję potępiającą, określił sobór efeski jako „zbójecki", by w ten sposób umocnić swoją dominację nad kościołem wschodnim. Zamieszanie na tym tle było tak wielkie, że tłum chrześcijan pod przywództwem mnichów uprowadził i tak skatował biskupa Flawiana, że ten zmarł na trzeci dzień. Morderstwo to przeraziło nie tylko biskupów, ale i zwykłych wiernych, którzy przywykli już do mordowania heretyków i godzili się z represjami wobec biskupów, stosowanymi przez cesarzy, ale nie przywykli jeszcze do mordowania patriarchów na zjazdach biskupich. Za panowania Teodozjusza II jednak nie było protestów przeciwko takim zbrodniom, dopiero gdy po jego śmierci w 450 roku rządy objęła jego siostra Pulcheria, polityka kościelna uległa zmianie.

Flawian Flawian - patriarcha Konstantynopola W celu unieważnienia uchwał powziętych na synodzie „zbójeckim" cesarz Marcjan, mąż Pulcherii, zwołał sobór do Chalcedonu w 451 roku, na którym zebrani biskupi, w liczbie około 600, pod przewodnictwem legatów papieskich potępili Eutychesa i Dioskura i zrehabilitowali Flawiana. Po odczytaniu listu dogmatycznego (Tomos) Leona Wielkiego większość biskupów uznała, że wyraża on „prawdziwą wiarę". Wprawdzie wielu biskupów wołało za przyjęciem doktryny papieskiej bez należytego rozumienia jej treści, ale ostateczne uchwały zostały przyjęte wyjątkowo jednomyślnie. Oprócz nowej formuły wiary sobór uchwalił kanony dyscyplinarne, z których trzy mają szczególne znaczenie dla genezy prawosławia. Kanon czwarty nakazywał, by wszystkie klasztory i wszyscy zakonnicy byli podporządkowani biskupom miejsca, na którym się znajdują. Kanon siedemnasty postanawiał, że w konflikcie między biskupami wschodnimi instancją apelacyjną jest patriarcha Konstantynopola. Kanon 28 zaś stwierdzał, że biskup Konstantynopola, jako miasta cesarskiego, ma te same honory i przywileje, co biskup Starego Rzymu. „Uznając słusznie — stwierdzał ten kanon — że miasto uhonorowane obecnością cesarza i senatu i mające prerogatywy (cywilne) równe tym, jakie ma Stary Rzym, powinno być wyniesione w godności w sprawach kościelnych i mieć drugie miejsce po Starym Rzymie". Kanon ten nadawał nowe znaczenie orzeczeniom soboru w Konstantynopolu w 381 roku przez podkreślenie pełnego paralelizmu organizacji kościelnej z państwową. W ten sposób sobór chalcedoński założył fundamenty pod budowę organizmu polityczno-religijnego, jakim stało się cesarstwo bizantyjskie, rządzone w sferze politycznej przez cesarza, a w sferze kościelnej przez cesarza wespół z patriarchą. Wychodząc z takiej idei, sobór chalcedoński uwydatnił szczególne znaczenie Konstantynopola jako miasta cesarskiego, a patriarchy tego miasta jako odpowiedzialnego wraz z cesarzem za losy kościoła.

W konsekwencji więc sobór zatwierdził uchwały przyjęte na soborze w Konstantynopolu w 381 roku, że patriarcha Konstantynopola ma prawo konsekrowania metropolitów Pontu, Azji i Tracji, dając wyraz przekonaniu, że nie chodzi tylko o prymat honoru, ale w pewnym zakresie i jurysdykcji równy temu, jaki się ukształtował na Zachodzie jako prerogatywa patriarchy rzymskiego. „Decydujemy — stwierdzał tenże kanon soboru chalcedońskiego — że metropolici diecezji Pontu, Azji i Tracji, a także biskupi, którzy znajdują się w regionach barbarzyńskich usunięci z tych diecezji, mają być ordynowani przez wyżej wymienioną świętą stolicę bardzo świętego kościoła konstantynopolitańskiego".

Kanon ten został na soborze uchwalony pod nieobecność komisarzy cesarskich i legatów papieskich. Ci ostatni złożyli oficjalny protest, co potwierdził papież Leon Wielki w pismach skierowanych w tej sprawie do cesarza i niektórych biskupów. Uchwała ta, podobnie jak powzięta na soborze w Konstantynopolu, stała się zarzewiem sporów i nigdy nie wysychającym źródłem konfliktów pomiędzy obydwoma kościołami.

Kolejnym wydarzeniem, które poważnie zaciążyło na stosunku wzajemnym obydwóch kościołów, było przyjęcie przez patriarchę Konstantynopola, Jana Postnika, w 588 roku tytułu „patriarchy ekumenicznego". Według doktryny prawosławnej tytuł ten nie naruszał prerogatyw i przywilejów kościoła rzymskiego, ponieważ ekumene oznaczało obszar cesarstwa bizantyjskiego i wyrażało przekonanie, że patriarcha miasta cesarskiego jest wespół z cesarzem odpowiedzialny za losy kościoła, znajdującego się na tym obszarze. W rzeczywistości jednak był to krok wymierzony przeciwko stanowisku papieża, gdyż cesarz bizantyjski w tym okresie nie zrezygnował z prawa do władzy nad całym byłym państwem rzymskim, a więc i nad tą jego częścią, w której jurysdykcja kościelna należała do papieża. Mieszkańcy cesarstwa bizantyjskiego, po upadku państwa zachodniorzymskiego, nadal zwali się „Rzymianami" (Romei) i nadal żyli w państwie o instytucjach tradycyjnie rzymskich uważając, że są obywatelami jednego państwa wschodnio-zachodniego. Zrozumiały więc w tej sytuacji był protest papieża Grzegorza Wielkiego, który czyn Jana Postnika nazwał „przejawem pychy" i sam w odpowiedzi na to przyjął tytuł servus servorum Dei, który był uznawany przez licznych papieży średniowiecza. Grzegorz Wielki wywarł też nacisk na cesarza Fokasa i skłonił go do tego, że ten w 602 roku zakazał swemu patriarsze posługiwania się wspomnianym tytułem. Tytuł ten jednak pozostał w kościele prawosławnym jako właściwy patriarsze Konstantynopola, ale dziś nie budzi już kontrowersji, ponieważ po upadku państwa bizantyjskiego stracił swoje dawniejsze znaczenie.

Po soborze chalcedońskim 5 stolic biskupich, zwanych patriarchatami, było uznawanych za „przywódców" całego kościoła. Byli to biskupi Rzymu, Konstantynopola, Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimy. Naczelne miejsce przyznawano biskupom rzymskim, których jurysdykcja rozciągała się na całą zachodnią część państwa oraz część krajów bałkańskich. Następne miejsce posiadał już w tym czasie biskup Konstantynopola (Nowego Rzymu), pod którego „opieką" było 39 stolic metropolitalnych i około 400 biskupich. Trzecie miejsce zajmował biskup Aleksandrii, któremu podlegało 14 stolic metropolitalnych i 114 biskupich. Miejsce czwarte przyznawano biskupowi Antiochii, który sprawował „opiekę" nad 13 metropolitami i 140 biskupami. Wreszcie miejsce czwarte rezerwowano dla biskupa jerozolimskiego, który przewodniczył 5 metropolitom i 59 biskupom.

W świadomości chrześcijan wschodnich wszyscy wymienieni patriarchowie byli sobie równi i współodpowiedzialni za losy całego kościoła (pentarchia). W rzeczywistości jednak współzawodnictwo pomiędzy nimi doprowadziło do ostrego sporu w kościele. Zaczęło się od sporu pomiędzy Aleksandrią i Konstantynopolem, zakończonego zwycięstwem „miasta cesarskiego". Ostrzejszy jednak i groźniejszy w skutkach istniał pomiędzy Konstantynopolem i Rzymem. Spór ten, do dziś nie rozstrzygnięty, był najważniejszym czynnikiem rozbicia jedności kościelnej i przez to wyodrębnienia się dwóch kościołów: katolickiego i prawosławnego.

Stosunek kościoła wschodniego do biskupa rzymskiego, niezależnie od pewnych wystąpień nieprzyjaznych samych biskupów konstantynopolitańskich, był w zasadzie lojalnie przyjazny. Uznając zasadę pentarchii patriarchów, uznawano tam niezmiennie, że biskupowi rzymskiemu należy się pierwszeństwo honorowe przed wszystkimi biskupami (primus inter pares). Biskupi wschodni często odwoływali się do niego z prośbą, by zechciał wystąpić jako bezstronny rozjemca w sporach między nimi. Papieże czynili to chętnie i w rzeczywistości przyczyniali się do zachowania prawowierności i zwartości kościoła wschodniego. Biskupi wschodni jednak zwracali się do biskupa rzymskiego jako do „brata", który, pozostając poza granicami wschodniej części cesarstwa, mógł być bardziej bezstronnym rozjemcą aniżeli którykolwiek z biskupów wschodnich.

***

Fragment książki: Józef Keller - Prawosławie

Data utworzenia: 07/07/2016 @ 03:34
Ostatnie zmiany: 23/06/2017 @ 03:16
Kategoria : PRAWOSŁAWIE <<==
Strona czytana 17221 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko
01-gesu-croce2.jpg0-k-Lalibela.jpg01-crucifix2.jpgsacred-heart.jpg2020-03-09_1417-466-kwiaty-na-pogrzeb-z-dostawa-3.jpegcmentarz=Grave_candle_and_decoration_on_a_grave_02.jpg0-Staglieno-c.jpg01-cruz-valle.jpg01-cmentarz-italia-lucca-1280.png0-angel sad.jpg0-cemetery-5.jpg01-gesu-croce.jpg0-cemetery.jpg0-swiece.jpg01-jezus-drewno.jpg0-cemetery-6.jpg0-Staglieno-b.jpgcmentarz-Grablicht_2009-.JPG0-cmentarz-lipowa-l.JPG01-krzyz-w-polu-7.jpg01-krzyz-w-polu4.jpg0-Aniol.jpg01-rozaniec.jpg0-angel.jpg09-cmentarz-Znicz_DSCF4547.jpg00-cmentarz-zydowski-3.jpg00-cmentarz-zydowski-2.jpg01-rio2.jpg01-krzyz-w-zimie.jpg00-cmentarz-zydowski.jpg01-cacerd-heat.jpg01-thorvaldsen.jpg0-cmentarz-lipowa-lu.JPG07-cmentarz-francja-paryz-1024.png0-Staglieno-a.JPG01-krzyz-w-polu.jpg0-cemetery-3.jpg0-angelo3.jpg0-cmentarz-lublin-lip.JPG0-Staglieno-e.jpg0-cmantarz-lipowa.JPG0-cemetery-2.jpg0-cmentarz-lublin.JPG17-cmentarz-1024-Snow_winter_Arlington_National.jpg0-cmentarz-lipowa-lub.JPG0-angelo.jpg0-Staglieno-d.jpg0-angel-2.jpg01-w-wa.jpg01-corona-di spine.jpg0-angelo2.jpg0-cemetery-4.jpg01-krzyz-m.jpg0-cmentarz-lublin-pl.JPG01-jesu.jpg0-cmentarz-lublin-lipowa.JPG
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8646450 odwiedzający

 231 odwiedzających online