Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

Rzym - Wczesna religia rzymska

Pierwotna religia rzymska
Odtworzenie wczesnej religii rzymskiej z okresu przed jej etruskizacją i hellenizacją jest problemem bardzo trudnym a jednocześnie fascynującym wielu badaczy. Trudności te wynikają z charakteru źródeł, których większość pochodzi z epoki schyłku republiki i początków pryncypatu. Dość liczne wzmianki dotyczące wierzeń religijnych Rzymian można znaleźć w komediach Plauta (ok. 250 - ok. 184 p.n.e.). Pierwszym dziełem łacińskim, którego znaczna część poświęcona została kultom religijnym, był traktat M. Terencjusza Warrona (116 - 27 p.n.e.) pt. "Starożytności" (Antiquitates rerum humanorum et divinarum), który niestety nie dochował się do naszych czasów. Wiemy, że Antiquitates divinae obejmowały 16 ksiąg. Z wielkiej encyklopedycznej spuścizny Warrona zachowały się tylko dzieła "O sprawach wiejskich" (Rerum rusticarum libri tres) i częściowo "O języku łacińskim" (De lingua Latina). Pewne informacje dotyczące religii i obrzędów kultowych zawarł Warro także w swych innych utworach.

Flamen Flamen Na szczęście dla badaczy wykorzystali je apologeci chrześcijaństwa, a zwłaszcza św. Augustyn (354-430), który w swym obszernym, obejmującym 22 księgi traktacie "O Państwie Bożym" (De civitate Dei) czerpał wiadomości o religii rzymskiej przede wszystkim z dzieł Warrona. Biskup Hippo Regius w Afryce pisał swą wielką rozprawę z filozofii dziejów w okresie bardzo trudnym dla państwa rzymskiego, po zdobyciu i złupieniu Rzymu przez Wizygotów pod wodzą Alaryka w r. 410 n.e., kiedy poganie zaczęli tłumaczy c spadające na Imperium klęski odwróceniem się od starego świata bogów. Św. Augustyn podjął się odpowiedzi na te zarzuty i postanowił wykazać prymitywizm, śmieszność i dziwaczność wierzeń Rzymian w okresie, kiedy budowali oni potęgę swego państwa. Tym tłumaczy się szczególne zainteresowanie św. Augustyna pierwotną religią rzymską, dla której autor chrześcijański pozostaje naszym głównym źródłem.

Wielką skarbnicą wiedzy o mitach rzymskich i italskich, w znacznym stopniu już zhellenizowanych, są utwory P. Owidiusza Nazona (43 p.n.e. - 18 n.e.), przede wszystkim jego "Metamorfozy", czyli "Przemiany" oraz nie dokończone "Fasti", poetycki kalendarz religijny, obejmujący wyjaśnienie pochodzenia świąt i uroczystości przypadających na 6 pierwszych miesięcy roku. Zawiera on wiele wątków archaicznych, w znacznym stopniu niezrozumiałych dla Rzymian z epoki Augusta. Dzieła Owidiusza, przez długi czas nie doceniane przez badaczy religii rzymskiej, są obecnie słusznie uważane za bardzo ważne źródło do historii kultów religijnych w Rzymie i Italii.

Dla badań nad wczesną religią rzymską i italską wielkie znaczenie ma Eneida (Aeneis) P. Wergiliusza Marona (70 - 19 p. n.e.), którą autor pisał przez 10 lat, prowadząc dokładne studia nad annalistyką rzymską, spuścizną poetycką i dziełami Warrona. Niezależnie od przekazania różnych wersji najstarszych mitów, związanych z trojańskimi początkami Rzymu, Wergiliusz wyraził w tym dziele swe własne oryginalne poglądy religijne. Wiele cennych wiadomości o kultach i obrzędach religijnych przekazali także inni poeci: Horacy, Propercjusz i Marcjalis.

Spośród zachowanych dla naszych czasów dzieł pisanych prozą najwięcej informacji o kształtowaniu się wierzeń religijnych, zakładaniu świątyń, obchodach różnych uroczystości ki czci bogów zawiera monumentalne dzieło Tytusa Liwiusza (ok. 64 p.n.e. - 12 n.e.) "Dzieje Rzymu od założenia miasta" (Ab urbe condita libri CXXXXII). Pisał je w czasach Augusta autor pochodzący z municipium Patavium (Padwa), reprezentujący autentyczną pobożność rzymską, zachowujący wiarę we wszystkie prodigia i inne cudowne znaki woli bogów. Analiza jednak faktów natury religijnej, przekazanych przez Liwiusza, wymaga, jak całe jego dzieło, wnikliwej krytyki historycznej.

Bardzo ważnym źródłem dla poznania przemian religii rzymskiej w okresie schyłku republiki, zwłaszcza wpływu na nią filozofii greckiej, są działa M. Tulliusza Cicerona (106 - 43 p.n.e.). Szczególne znaczenie mają jego utwory: "O naturze bogów" (De natura deorum), "O wróżbach" (De divinatione libri II) i "O prawach" (De legibus). Niewiele jednak zawierają one wiadomości o wczesnej religii rzymskiej. Do dyspozycji badacza problemu jej początków pozostaje jeszcze kilka archaicznych inskrypcji i dane archeologiczne. W sumie źródła te stanowią warsztat naukowy bardzo trudny do interpretacji, prowadzący do powstania wielu, często sprzecznych ze sobą teorii.

Pontifex Maximus August jako Pontifex Maximus Główne teorie dotyczące początków wierzeń rzymskich Badacze zwracali słusznie uwagę na specyfikację wierzeń rzymskich, ich wielką konkretność, powiązanie wyobrażenia o bóstwie ze zwykłymi czynnościami ludzkimi. Najbardziej skrajną teorię dotyczącą tej specyfiki wysunął w okresie międzywojennym uczony angielski H. J. Rose, który negował istnienie bóstw osobowych we wczesnej religii rzymskiej. Jego zdaniem charakterystyczny dla religii rzymskiej jest dynamizm, wiara w pewne nadprzyrodzone siły rządzące światem. Badania nad religią Malenezejczyków i Polinezyjczyków pozwoliły na poznanie pojęcia mana, określającego nie bóstwo personalne, ale nadprzyrodzoną siłę, zdolną do działania. H. J. Rose uznał, że odpowiednikiem rzymskim mana jest numen (pl, numina). Było ono taką nadprzyrodzoną siłą działania, której w żadnym wypadku nie należy identyfikować z konkretnym osobowym bogiem, chociaż późniejsi indywidualni bogowie zawierali w sobie jakiś element numenu.

Teoria ta tłumaczyła w pewnym stopniu ogromną liczbę "bóstw" wczesnego panteonu rzymskiego; ich pełną znajomość posiadali tylko pontifices udzielający fachowych wskazówek (indigita-menta), do których ludzie mieli zwracać się w konkretnych potrzebach. Poglądy Rose'go wywarły znaczny wpływ na uczonych zajmujących się historią religii rzymskiej. Wydaje się, że podzielał je w znacznym stopniu T. Zieliński, który wiele uwagi poświęcił bogom aktów określanych także mianem bogów indigitamentów.

Reakcją na teorię dynamizmu były wyniki badań szkoły komparatystycznej, której najwybitniejszym przedstawicielem jest francuski uczony Georges Dumezil. Uwieńczeniem jego 30 lat badań nad wczesną religią rzymską, rozpatrywaną jako część wierzeń indoeuropejskich, jest wydana w 1966 r. obszerna praca La religion romain archaique, suivi d'un appendice sur la religion des Etrusques. Dumezil odrzucił stanowczo teorię dynamizmu i bezosobowych numina na rzecz uznania bogów rzymskich za "osobowości" zbliżone do wielkich bogów znanych z innych religii indoeuropejskich. Autor słusznie zauważa, że tzw. bóstwa indigitamentów obejmują tylko krąg spraw agrarnych i życia prywatnego Rzymianina, jego domu. Wielcy bogowie państwa rzymskiego reprezentują zupełnie inne, znacznie szersze wyobrażenia. Trudno np. byłoby interpretować Jowisza jako kamień (Jupiter Lapis), a Marsa jako włócznię.

Jupiter Jupiter Najciekawszą partię rozważań G. Dumezila stanowi jego wyjaśnienie istoty najstarszej trójcy rzymskiej, którą tworzyli Jupiter, Mars i Quirinus. Ta przedkapitolińska trójca znana była także w Iguvium w Umbrii. Na znaczenie tych trzech bogów i ich kapłanów zwrócił już uwagę G. Wissowa. Ale zagadką pozostało, dlaczego ci właśnie bogowie uzyskali kapłanów najwyższej rangi, tzn. Flamines maiores. Hierarchia owych kapłanów była następująca: po rex sacrorum następne miejsce zajmowali: flamen Dialis (kapłan Jowisza), flamen Martialis i flamen Quirinalis. Jeśli pozycja kapłanów Jowisza i Marsa jest zrozumiała za względu na wielką rolę tych bogów we wczesnej religii rzymskiej, to niejasna była rola Kwiryna. Bóg ten stanowił jakąś pozostałość zjednoczenia gminy latyńskiej (Mons Palatinus) z gminą sabińską (Collis Quirinalis), czego wyrazem było istnienie podwójnego collegium kultowego Salii Palatini (Marsa) i Salii Collini (Kwiryna). Pozostawał on jednak dla Rzymian postacią enigmatyczną, którą ożywić miała ewentualna identyfikacja z ubóstwionym po śmierci Romulusem.

Badania komparatystyczne nad różnymi religiami indoeuropejskimi doprowadziły Dumezila do uznania, że trójca najważniejszych bogów, charakterystyczna dla wielu ludów indoeuropejskich, odpowiada podziałowi społecznemu według funkcji. Główną rolę w pierwszym społeczeństwie pełniła grupa panująca w sensie religijnym i politycznym, tworzyli ją kapłani i królowie. Następne miejsce zajmowali wojownicy, trzecie zaś miejsce było przeznaczone dla ludzi pracy: rolników, pasterzy i rzemieślników. Temu podziałowi społecznemu odpowiadały funkcje trzech najwyższych bóstw, które przetrwały znacznie dłużej niż struktura pierwotnego społeczeństwa, W Rzymie bogiem pierwszej rangi był zatem Jowisz, pan nieba. Drugie miejsce zajmował Mars jako bóg wojny. Trzecim byłby Kwirynus jako bóg opiekun rolnictwa.

Tę pierwotną rolę Kwiryna oparł G. Dumezil na następujących danych. Flamen Quirunalis przewodniczył świętom rolniczym, jakim było obchodzone 25 kwietnia Robigalia (obrzędy przeciw rdzy zboża, którą uosabiał Robigus) i celebrowali 21 sierpnia Consualia - na cześć boga Consusa, który nadzorował przeniesienie zżętego zboża do spichrzów. Ta hipoteza G. Dumezila pozwala zrozumieć sens archaicznej trójcy rzymskiej i ustaloną hierarchię funkcji trzech flamines maiores.

Badania komparatystyczne G. Dumezila pozwoliły także na wyjaśnienie pewnych ceremonii religijnych, których istoty nie rozumieli sami Rzymianie. Przykładem mogą być Matralia obchodzone 11 czerwca w świątyni Mater Matuta. Matrony (bonea matres) rzymskie przybywały na tę uroczystość kołysząc w ramionach dzieci nie własne, lecz swych sióstr. Wprowadzano do świątyni niewolnicę, którą następnie wyganiano uderzeniami rózeg. Ten dziwny obrzęd można zrozumieć tylko przez porównanie z wedyjską wersją mitu. Jutrzenka wypędza ciemności, walcząc z nieprzyjacielem, którego zwycięża. Przynosi w ten sposób Słońce, dziecko swej siostry Nocy, (w pewnych wersjach wedyjskich Słońce jest jednocześnie dzieckiem Jutrzenki i Nocy). Tak więc rzymska i indyjska wersja tej samej opowieści pochodzą zapewne ze wspólnego praźródła obu religii.

Matralia stanowią jeden z elementów tego, co G. Dumezil określił jako La mythologie perdu (zaginiona mitologia). Polemizując z H. J. Rose i innymi autorami, którzy negowali w ogóle istnienie rzymskiej mitologii, Dumezil dowodził, że Rzymianie mieli normalną mitologię, ale ją utracili głównie na skutek "inwazji" mitologii greckiej. Część mitów jednak ocalała, a wiele z nich przekształciło się w opowieść o wczesnej historii Rzymu. O początkach swego miasta-państwa Rzymianie wiedzieli stosunkowo niewiele, podobnie jak inne ludy. "Odtworzyli" jednak barwną i pełną niezwykłych wydarzeń historię królestwa i początków republiki zapełniając ją różnymi mitami. Dzieje bliźniaków Romulusa i Remusa; Romulusa i Tytusa Tacjusza, króla sabińskiego, a także bohaterskich wodzów, jakimi byli np. Horatius Cocles i Muciusz Scevola, znajdują swoje odpowiedniki w mitach indyjskich i skandynawskich. Tak więc teoria G. Dumezila, oparta na jego bardzo szerokich i wnikliwych studiach, wyjaśniła wiele zagadkowych problemów wczesnej religii rzymskiej. Nie dała jednak rozwiązania wielu innych problemów dyskusyjnych. Okryta tajemnicą pozostaje nadal religia "indigitamentów", która obejmuje przede wszystkim sprawy agrarne i domowe.

Bóstwa rolnicze

Charakter wierzeń związanych z rolnictwem oddaje dobrze fragment dzieła św. Augustyna: "[Poganie] nie uznali za stosowne powierzyć zarządzania okolicami wiejskimi jakiemuś bóstwu, lecz równinę oddali bogini Rusinie, grzbiety gór Jugatynowi, nad pagórkami ustanowili Kollatynę, a nad dolinami Wallonię. Nie mogli nawet znaleźć takiej jednej Segecji, by raz na zawsze oddać jej w opiekę zasiewy, lecz nad ziarnem dopiero posianym, póki znajduje się w ziemi, woleli ustanowić boginie Seję, stan zaś rzeczy, gdy źdźbła wychodzą z ziemi i stają się zbożem, podporządkowali bogini Segecji...

Wschodzącą ruń oddali pod zwierzchnictwo Prozerpiny, źdźbła mające już kolanka i węzełki - bogu Nodutusowi, osłony zawiązujących się kłosów - bogini Wolutynie, osłony otwierające się przed wyjściem kłosa - bogini Patrlanie, niwy wyrównane już nowymi kłosami - bogini Hostylinie, zboże kwitnące - bogini Florze, bielejące - bogu Lakturnowi, dojrzewające - boginie Matucie, koszone, to jest usuwane z roli - bogini Runcynie". Uzupełniając fragment szczegółowego opisu św. Augustyna należy dodać, że przygotowaniem roli do zasiwu zajmowały się trzy bóstwa orki: Vervacator, Redator i Obarator, następnie zaś nawożeniem ziemi opiekował się Sterculinius, samym zaś siewem - Saturnus i Lemonia. Nad wzrostem zboża w różnych fazach jego rozwoju czuwała bogini Ceres. Została ona później utożsamiona z grecką Demeter, opiekunką całego rolnictwa. Dojrzewanie zboża, a później jego zbiór - to domena boga Konsusa. Samymi żniwami opiekowało się bóstwo Messia lub Messor.

Tylko kilka spośród tych bóstw indigitamentów przetrwało w religii rzymskiej, co znalazło swój wyraz w kalendarzu i układzie świata. Na cześć Saturna, boga zasiewów, obchodzono 17 grudnia Saturnalia, które dopiero w późnym okresie stały się okazją do uczt bratających panów i niewolników. Od stycznia ważną rolę w kalendarzu rzymskim zajmowała Ceres, której główne święto obchodzono 19 kwietnia. W czasie tych Ceraliów odbywało się polowanie na lisy, które były uosobieniem złego bóstwa rdzy zbożowej - Robigus. Dla przebłagania Robiusa urządzono jemu 25 kwietnia Robigalia. Na przełomie kwietnia i maja, kiedy zboże zaczynało kwitnąć, zaczynało się panowanie Flory i organizowało Floralia. Świętom tym towarzyszyły akty dużej swobody płciowej, co miało na zasadzie magii sympatycznej zapewniać zapylenie kwiatów i urodzaj. W związku z tym zwyczajem prostytutki rzymskie uważały Florę z swoją opiekunkę. Bogu Konsusowi poświęcone były pierwsze Consualia 21 sierpnia jako świętowanie dożynek, drugie zaś Consualia odbywały się 15 grudnia, kiedy to zwoziło się zboże do spichrzów. Pozostało ono odtąd pod opieką bóstwa Ops, które czczono 19 grudnia organizując Opalia. W ten sposób zamykał się rolniczy kalendarz rzymski.

W stosunku do niektórych bóstw rolniczych, znanych tylko poprzez indigitamenta, Rzymianie nie mieli pewności, jaką przypisać im płeć (np. Messor i Messia). Aby uniknąć jakiejkolwiek pomyłki i nie obrazić bóstwa modlono się zachowując następujące zwroty: Sive mas sive femina (czy jesteś mężczyzną czy kobietą) oraz Sive deus sive dea (czy jesteś bogiem czy też boginią).

Bóstwa opiekuńcze domu

Podobną mnogość bóstw w poszczególnych czynności znajdujemy w życiu domowym Rzymianina. Życiu ludzkiemu od momentu poczęcia aż do śmierci towarzyszyło mnóstwo bóstw czynności poczynając od Virginensis po boginię żałoby Nennię. Najbardziej oryginalnym elementem religii rzymskiej było pojęcie Genius, rozumiane jako boska cząstka natury człowieka. Według określenia Horacego był to natnatale comes (towarzysz narodzin) i naturae deus humanea mortalis (śmiertelny bóg natury ludzkiej). Geniusz towarzyszył człowiekowi od dani urodzin (dies Natalis było jego świętem), a łoże małżeńskie określano jako lectus genialis. Geniusz umierał wraz z ciałem ludzkim. W Rzymie obchodzono bardzo uroczyście dzień urodzin, a zwłaszcza dies Natalis pana domu. Czciła to święto cała familia łącznie z niewolnikami. Palono wówczas Geniuszowi kadzidła i różne wonne zioła, składano wieńce z róż u fiołków i ofiarowywano pokarmy, zwłaszcza ciastka i wino. To radosne święto ku czci Geniusza pana domu (pater familias) obchodzono w Rzymie do r. 392 n.e., tzn. do edyktu Teodozjusz Wielkiego, który zakazał tych pogańskich obrzędów. Było to ciężkim ciosem dla Rzymian, ponieważ kult Geniusza stanowił niewątpliwie najbardziej uczuciowy element ich religii. Przyjęły się powszechnie takie sformułowania, jak "przysięgać na geniusza", "zaklinam cię na twego geniusza" itp. Idea Geniusza wykazała tendencję do łączenia różnych aktów. Powstawały przez to pojęcia Geniuszów zbiorowości, np. Genius populi Romani, czy Genius Urbis Ramae. Uznano ostatecznie, że każde miejsce ma swojego geniusza, Nullus locus sine Geniu, jak to formułuje Serwiusz w swym komentarzu do Eneidy Wergilusza.

W okresie hellenizacji religii rzymskiej pojawił się trudny problem, z jakim bóstwem greckim można identyfikować Geniusza. Ostatecznie próbowano go utożsamić z herosem. Jeszcze trudniejsze było rozwiązanie, kto jest osobistym bóstwem opiekuńczym kobiety. Nie mógł być nim Geniusz, ponieważ nazwa jego wywodziła się od "gignere" - siły rozrodczej męskiej. Od greckiego herosa, Hera wyprowadzono, że odpowiednikiem Hery byłaby Juno. Spotykamy na nagrobkach kobiet rzymskich określenie Junoni Pontiae Gnesiae itp. Kobiety zatem miałyby swoją Juno. Trudno jednak przyjąć, że było to pojęcie w pełni adekwatne do Geniusza.

Obok elementu boskiego każdego człowieka (a raczej mężcyzny), jakim był Geniusz, wielką rolę w życiu Rzymianina odgrywały różne bóstwa opiekuńcze domu. Wiele z nich nabrało potem znaczenia opiekunów całej civitas rozumianej jako wielkie gospodarstwo. Taką rolę pełnił Janus, bóg wejścia i wyjścia, którego symbolem były drzwi, następnie zaś bramy. Janus strzegł przejścia z domu, gdzie obowiązywała res privata, do życia publicznego - res publika. Boga tego zaczęto wyobrażać z dwiema twarzami, zwróconymi w przeciwnych kierunkach. Taki wizerunek ryto na najstarszych monetach rzymskich zwanych aes grave. Janus był bogiem wczesnego poranku, opiekunem Rzymianina, który wychodził z domu, i w ogóle bogiem początku. Jemu poświęcone były Kalendy, czyli pierwszy dzień miesiąca, a także miesiąc Januarius (styczeń), który stał się później pierwszym miesiącem roku.

W mieście symbolem Janusa była brama przy Forum, ustawiona od strony Kwirynału (Collis Quirinalis). Bramę tę otwierano w czasie wojny, a zamykano podczas pokoju. Janus był także bogiem przejść i mostów. Bóg ten, który zyskał bardzo duże znaczenie w oficjalnej religii rzymskiej, był na tyle oryginalny, że nigdy nie znaleziono dlań odpowiednika greckiego.

Jeśli domowi patronował od zewnątrz Janus, to wnętrza domu strzegła przede wszystkim bogini Westa, której symbolem było domowe ognisko. Westa czuwała nad sferą wpływów gospodyni, tak jak Janus opiekował się wyłącznie sprawami męskimi. Z ogniskiem domowym związany był pierwotnie wypiek chleba, a więc także mielenie zboża. Domowy młynek obracał zwykle niewolnik przy pomocy osła. Z tego względu osioł (asinus) był ulubionym zwierzęciem Westy. Bogini ta pierwotnie była obiektem kultu prywatnego. Jednak gmina (civitas) była wielką rodziną, tak więc Westa obok Janusa stała się obiektem kultu pogańskiego. Jej święte ognisko znajdowało się w centrum miasta na Forum, opiekowały się nim westalki. Znajdujące się w światyni najświętsze miejsce |(sancta sanctorum) było szczególnie pilnie strzeżone, gdyż przechowywano tam najcenniejsze przedmioty rzymskiego kultu. Do miejsca tego nie miał prawa wstepu nawet pontefix maximus. Kiedy w 241 r. p.n.e. pożar ogarną świątynię Westy, L. Cecyliusz Metellus, pontifec maximus, rzucił się na ratunek świętości rzymskich, które ocalił. W wyniku taj akcji oslepł, bo bogowie ukarali go za naruszeni praw religijnych.

Nie jest dokładnie wiadomo, co przechowywano w tym świętym miejscu. Na pewno nie było w świątyni posągu bogibi. Jej symbolem w państwie, podobnie jak w domu, był tylko święty ogień. Jak to najlepiej wyraził Owidusz: "Niczym innym jest Westa, jak tylko żywym płomieniem". Ogień ten musiał palić się bez przerwy przez cały rok, czego pilnowały westalki. Odnawiano ogień rytualnie pierwszego marca (data ta oznaczała poczatek roku w pierwotnym kalendarzu rzymskim).

Z Westą silnie związani byli domwi bogowie spiżani: di Penates (od łac. penus - spiżarnia). Obowiązkiem Rzymian było podczas wieczornego posiłku, po pierwszym daniu, złożenie ofiary Penatom. Wrzucano do ogniska trochę pożywienia i trzeba było w czasie tego aktu zachować całkowite milczenie. Dopiero po stwierdzeniu, że bogowie przyjęli ofiarę, można było kontynuować posiłek. W okresie hellenizacji religii rzymskiej zaczęto tworzyć posążki penatów, które przenoszono w razie zmiany zamieszkania, Najświętsze miejsce w świątyni Westy zwane było penus Vestea; ta państwowa "spiżarnia" była jakby siedzibą Penates populi Romani.

Z Penatami byli silnie związani Leres, bóstwa opiekuńcze domu i całej famili. Lar był opiekunem nie tylko rodziny, ale także domowych niewolników. Był zatem bogiem jak najbardziej ludowym, cieszącym się zawsze popularnością wśród warstw niższych i niewolników. Pierwszym obowiązkiem pana domu (pater familias) po wejściu do domu była modlitwa do Lara. Jak wielkie znaczenie w życiu Rzymian odegrały Lary i Penaty, główne bóstwa opiekuńcze domu, możne świadczyć fragment z Kupca Plauta, w którym młodzieniec żegna dom ojcowski:

"Koniec ze mną! O Penaty, wy bogowie mych ojców,
i ty Larze, ojcze domu, wam oto polecam
mienie moich rodzicieli - strzeżcie je tu dobrze!
Szukać mam innego Lara i innych Penatów,
innych miast, ojczyzny innej - mam dosyć tyvh Aten!"

Plautus pisząc "Ateny" miał oczywiście na mysli Rzym, bowiem w komefiach swych pod nazwami greckimi osłaniał rzeczywistoś rzymską.

Religia rzymska znała jeszcze inne pojęcie Larów, jako opiekunów posiadłości wiejswkich. Granicami tych posiadłosci były ścieżki lub drogil na skrzyżowaniach trzech lub większej liczby takich dróg-granic znajdowały się compita, czyli rozdroże. Strzegły ich Lares compitales, którym budowano kapliczki (sacella); miały one tyle wejść, ile posiadłości stykało się w tym miejscu. Dzień świąteczny tych Larów nazywał się Compitalia. Btło to święto ruchome w kalendarzu rzymskim, obchodzone wkrótce po grudniowych Saturnaliach, a także 2 maja, Przy okazji tych świąt sąsiedzi składali ofiary Larom i odbywali wspólne uczty. Te ofiary dla wiejskich Larów, określane mianem circum pagos, składano bardzo długo, jeszcze w okresie, gdy wszelkie formy starego kultu relgijnego zostały zakazane przez cesarzy chrześcijańskich. Utrzymywanie się dawnych kultów najdłużej w okregach wiejskich (pagi) dało poczatek nazwie pagani=poganie.

Odpowiednikiem wiejskich rozdroży były w mieście skrzyżowania ulic, zetknięcia się ze sobą kilku dzielnic. Odbywały się tu także Compitalia, a ich organizacją zajmowały się specjalne stowarzyszenia - collegia compitalicia. Miały one w pełni demokratyczny charakter, należeli do nich bowiem głównie niewolnicy i wyzwoleńcy. Collegia tez zostały później wykorzystane w polityce religijnej Augusta. Wobrażeniem Larów całego państwa były Lares praestites.

Tak jak Lares compitales łączyły sąsiadów, to dzielił ich z kolei bóg granicy posiadłości - Terminus. Symbolem jego był kamień lub słup graniczny, otaczany wielką czcią. Naruszenie Terminusa uważane było za świętokradztwo, za które groziła kara śmierci. Obchodzono święto tego bóstwa 23 lutego jako Terminalia, stanowiło ono ważną datę graniczną w kalendarzu rzymskim. Ten prywatny bóg miał swego odpowiednika rango państwowej, śtraznik granic rzymskich - Terminus agri Romani, Stary obiekt kultowy Terminusa (kamień) znajdował się na wzgórzu Kapitolińskim, znim Tarkwiniusze wznieśli tam świątynię Jowisze, Junony i Minerwy. Rzymianie przekazali dwie wersje mitu o oporze Terminusa wobec prób usunięcia go z Kapitolu. Gdy zorganizowano na polecenie króla Tarkwiniusza Starego auspcia, augurowie interpretowali tak znaki dane przez ptaki, że na usunięcie z Kapitolu zgadzają się wszystkie bóstwa z wyjątkiem Terminusa (23). W innej wersji mitu przeciestawiali się usunięciu Terminus i bogini młodości - Iuentas. Jak to formułuje Florus, opierając się na przekazie Liwiusza:

"Z łupów, jakie zagarnął w zdobytych miastach, wzniósł świątynię. W chwili jej otwarcia opuścili ją wszyscy bogowie, a jedynie - aż nie do wiary! 0 Juwentas i Terminus pozostali na miejscu, Podobał się wieszczom upór tych bóstw, który wróżył siłę i wieczne trwanie państwa".

Niezależnie od wariantów mitu o oporze starych bóstw na Kapitolu jest faktem historycznym, że kamień - Terminus pozostał w świątyni, a nad nim została wycuęta luka w dachu (tradycją było bowiem oddawanie czci Terminusowipod gołym niebem). Ponadto w częsci świątyni pośwęconej Minerwie (cella Minervae) znajdowała się kapliczka bogini Iuventas.

Wracając do religii domowej Rzymianina należy stwierdzić, że rejon strzeżony przez Lary i Terminusa obejmował dom i gospodarstwo wiejskie. Poza nimi zaczynał się teren ultra Terminus, który tworzył las (silva). Było to królestwo Silwana. Faunus-Silvanus był bogiem, którego pierwotnie raczej się obawiano (miał być groźny zwłaszcza dla kobiet), z tego względu stawiano na ołtarze i składano ofiary przebłagalne. Jednak na obszarach władzy Silwana odbywał się wypas bydła i świń, które znajdowały pokarm w lasach dębowych. Zaczęto zatem czcić Silwana jako opiekuna pasterzy i stad, które chronił przed wilkami i innymi drapieżnikami. Stopniowo stał się Silwanus niezwykle popularnym bóstwem rolników, czczonym zawsze głównie przez warstwy niższe. Nigdy nie stał się oficjalnym bogiem państwowym.

Wiara w różne znane i nieznane z imienia bóstwa domowe odegrała wielką rolę w życiu każdego Rzymianina i znalazła szerokie odbicie we wszelkich obrzędach dotyczących życia rodzinnego. Tak np. w czasie zaślubin dla panny młodej szczególnie niebezpieczny był etap przejścia spod opieki bóstw jej rodzinnego domu do sfery wpływów bóstw opiekunczech domu męża. Cały strój młodej żony i wszystkie jego elementy miały magiczne znaczenie, chroniące przed atakiem złych duchów. Szczególnie ważny w stroju był welon, Flammeum, zwykle koloru pomarańczowego, czasem czerwonego. Wielką rolę w obrzędzie zaślubin odgrywały także pochodnie. Najważniejszym (i najbardziej niebezpiecznym) dla panny młodej momentem było przekroczenie progu mężowskiego domu. Przenosił ją ponad progiem pan młody, chroniąc w ten sposóbprzed wrogim przyjęciem przez duchy opiekuńcze swego domu. Jeszcze przed wejściem do domu młoda małżonka wypowiadała sakramentalną formułę Ubi tu Gaius, ibi ego Gaia. Po wejściu do atrium dotykała ognia i wody, co oczyszczało ją ostatecznie od wpływu duchów jej domu rodzinnego. Naprzeciw wejścia do atrium stało łoże małżeńskie - lectus Genialis. Pozostawało ono zawsze symbolicznym elementem wyposażenia domu w okresie, gdy obok atrium powstały kolejne pokoje. Nowa pani domu przynosiła ze sobą trzy monety. Jedną z nich dawała mężowi, drugą kładła przed bóstwami swego nowego domu, trzecią zaś nastepnego ranka ofiarowała na najbliższym rozdrożu nowym dla niej Lares Compitales. Dopiero dokonanie tych wszystkich obrzędów zapewniało jej życzliwość i opiekę bóstw domu i posiadłości, których stawała się teraz panią i gospodynią.

Podobnie wiele elementów magicznych występowało w obrzędach pogrzebowych Rzymian niezależnie od tego, czy ciało zmarłego było grzebane czy palone. Trzeba tu zaznaczyć, że bardzo istotną cechą religii rzymskiej był brak sprecyzowanej wiary w życie pozagrobowe, mgliste i nieokreślone wyobrażenia o tym co się dzieje z duszą człowieka po śmierci. W stosunku do zmarłych Rzymianie żywili z jednej strony obawę przed prześladowaniem złych duchów, z drugiej zaś pragnęli przez odpowiednie obrzędy zachować jakąś łączność z nieżjącymi przodkami i zapewnić sobie ich życzliwość. Wyobrażenie Di Manes - bogów przodków powstało dopiero w okresie cesarstwa. Znacznie wcześniejszym jest pojęcie Lemurów, złych duchów zmarłych, upiorów. Specjalnymi obrzędami magicznymi musiał pater familias chronić swój dom w czasie nocnego święta Lemuriów, organizowanego w maju. Uważano za szczególnie niebezpieczne i silne duchy osób zmarłych nienaturalną śmiercią, w młodych latach.

Duchy zmarłych członków rodziny czczono zwłaszcza w czasie specjalnych świąt zadusznych, były to Feralia, obchodzone 21 lutego, składano wówczas na grobach skromne dary w postaci wianków, kwiatów, odrobiny jadła i wina (27). Ponadto ku czci zmarłych rodziców i krewnych organizowano Parentalia. Niezależnie od tych oficjalnych świąt wieńczono groby różami i fiołkami, stawiano na nich lampki i palono kadzidło. Tego typu ofiary charakterystyczne są dla wszystkich grup społecznych, ale kult przodków rozwinął się zwłaszcza wśród rodzin arytokratycznych. Dla nich pamięć o wielu pokoleniach konsuli i innych najwyższych magistratus miała bardzo praktyczne znaczenie dla kariery politycznej potomków. Nic dziwnego, że rodziny te zaczęły z czasem przechowywać maski przodków, które niesiono w długim pochodzie w czasie obrzędów pogrzebowych. Ale nad problemem życia pozagrobowego zaczęto się zastanawiać dopiero w okresie pełnej hellenizacji i po zapoznaniu się z teoriami filozofów greckich.

Bóstwa rzymskiej civitas

Jak wynika z omówienia ważniejszych bóstw życia prywatnego, niektóre z nich awansowały do rangi bóstw civitas. Oficjalny panteon rzymski formował się stopniowo i rozmaitymi drogami. Niektórzy bogowie Rzymu nie mieli nigdy odpowiedników domowych.

Mars Mars Mars był uważany za bóstwo opiekuńcze pierwotnej osady rzymskiej na Palatynie, jednocześnie był on popularnym bogiem italskim, czczonym także przez Etrusków. Był on opiekunem rolnictwa i urodzaju, chroniącym ludzi i ziemie uprawne przed nieprzyjacielem, z czego wynikała jego funkcja boga wojny. W wypadku klęski poświęcano Marsowi ver sacrum (świętą wiosnę) - całość urodzaju następnego roku. Ofiarowywano mu rośliny i zrodzone wówczas zwierzęta, także jedno pokolenie męskie. Być może była to pierwotnie ofiara krwawa. Źródła mówią nam jednak o poświęceniu chłopców zrodzonych w roku ver sacrum w ten sposób, że jako dorośli musieli opuścić swoją ojczyznę i szukać nowych siedzib. W ten sposób civitas rzymska traciła jedno pokolenie mężczyzn.

Okres kultu Marsa trwał od marca do października - 8 miesięcy prac na roli i wojny, którą rozpoczynano wiosną a kończono jesienią. Atrybutami Marsa były włócznie i tarcze; przechowywano je w sacrarium w Regii na Forum. W marcu (Martius - miesiąc Marsa), gdy podejmowano wyprawę wojenną, wódz rzymski (król lub konsul) wstępował do sacrarium i poruszał włócznie z wezwaniem "Marsie czuwaj!" Jednocześnie służący Marsowi Salii (specjalne kolegium kapłańskie) brali jego tarcze i rozpoczynali symboliczne tańce. Następnie obchodzono poświęcenie koni - Equirria - 14 marca, oręża - Quinquatrus - 19 marca, trąb - Tubilustrium - 23 marca.

Dopiero po dokonaniu tych obrzędów można było ruszyć na wyprawę wojenną. Po jej zakończeniu w październiku należało oczyścić wojsko z przelanej krwi. Organizowano świeta oczyszczenia koni i oręża. 15 października odbywały się Equirria jesienna, których obrzędy zachowały wiele cech archaicznych. Po wyścigach poświęcano Marsowi zwycięskiego konia na ołtarzu w centrum Pola Marsowego. Głowę konia wieńczono wiązanką chlebów. Mars wystepował zatem jako bóg wojny i bóg urodzaju. Nadzór nad tymi ofiarami spełniał flamen Martialis, drugi rangą spośród trzech flamines maiores, którzy pełnili swe funkcje dożywotnio. W starej modlitwie fratres Arvales Mars czczony był w swym podwójnym charakterze: boga wojny i urodzaju. Późniejsze utożsamienie Marsa z greckim Aresem bardzo zubożyło postać rzymsk-italskiego boga. Ares bowiem był tylko żądnym walki bogiem wojny.
Kwirynus Kwirynus

Pewne podobieństwo łączyło Marsa, pierwotnie boga opiekuna latyńskiego Palatynu, z sabińskim bogiem Kwitynału - Kwirynem. Był on zapewne także opiekunem całej osady sabińskiej, nie tylko bogiem wojny. Jak powiedziano wyżej, G. Dumezil podkreslał agrarny charakter Kwiryna, trzeciego boga archaicznej trójcy rzymskiej. Marsowi służyli Salii Palatini, Kwirynowi zaś - Salii Collini (od Collis Quirinalis). Istnienie tych dwóch kolegiów Saliów jest argumentem, podkreślanym zwłaszcza przez E. Gjerstada, na korzyść uznania historyczności pewnych elementów legend o latyńsko-sabińskim pochodzeniu Rzymu. Pełna nazwa ludu rzymskiego to populus Romanus Quirites. Na rangę Kwiryna wskazuje również fakt, że flamen Quirinalis zajmował trzecie miejsce wśród trójki flamines maiores.

Pierwsze miejsce należało się kapłanowi boga, który stał się najważniejszym bóstwem panteonu rzymskiego. Był to kapłan Jowisze - flamen Dialis, jego małżonką była flaminica Dialis. Kapłana tego obowiązywały bardzo rygorystyczne przepisy, rozliczne tabu. Tak np. nie mógł mieć żadnych węzłów w ubraniu, włosy jego obcinane były w specjalny sposób, nie wolno było kapłanowi Jwisza stykać się ze zmarłymi i z wojskiem, a także przebywać dłużej niż dobę poza Rzymem. Zwłaszcza te dwa ostatnie zakazy były ogromnym utrudnieniem kariery politycznej. Doprowadziło to w okresie kryzysu republiki do braku kandydatów na tę zaszczytną funkcję kapłańską. Stanowisko było nie obsadzone od r. 87 do 11 p.n.e. Również surowe przepisy obowiązywały żonę kapłana Jowisza - flaminica Dialis. Wolno jej było mieć tylko jedngo męża, tzn. po smierci męża kapłana miała obowiązek pozostać wdową aż do śmierci.

Pierwotny Jowisz (Iupiter lub Iuppiter, gen. Iovis, dawne imię brzmiało Diou-piter, co jest zbliżone do greckiego Djeus = Zeus - obaj bogowie wywodzili się z tych samych praźródeł religii indoeuropejskiej) był identyczny z pojęciem fizycznego nieba. Rzymianie mówili: Sub Iove - pod gołym niebem, deducere Iovem - spowodować deszcz, a nawet malus Iupiter, co oznaczało zły klimat. Każda błyskawica była właściwie Jowiszem - Iupiter Fulgur. Piorun winien był zabi krzywoprzysiężcę, bowiem Jowisz był gwarantem przysięgi i przymierza. Uroczyste zawarcie przymierza między Rzymem i Alba Longa odbyło się według relacji Liwiusza pod osobistą pieczą Jowisza. Stał się on bogiem opiekunem całego Związku Latyńskiego jako Jupiter Latiaris. Pierwotne uroczystości na jego cześć odbyły sięna wzgórzu koło Alba Longa, w górach Albańskich, były to feriae Latinae. W samym Rzymie obchodzono to święto ruchome z udziałem delegatów miast latyńskich. Odnowiono wówczas uroczyście przymierze, czemu towarzyszyły wesołe obrzędy i podarunki.

Według mitu rzymskiego Jowisz był świadkiem i poręczycielem zespolenia się w jedną civitas gminy palatyńskiej Marsa i sabińskiej Kwiryna, tym tłumaczono wyższość flamina Dialis na pozostałymi flamines maiores (flamen Martialis i flamen Quirinalis). Miejscem kultu Jowisza był Kapitol, wzgórze nie zamieszkiwane w okresie tworzenia się rzymskiej civitas. Specjalne związki łączyły Jowisza ze światłem (Diespiter). Jemu poświęcony był dzień Idów każdego miesiąca, kiedy przypadała w kalendarzu księżycowym pełnia księżyca. Jowisz odgrywał także dużą rolę w życiu armii: jako Jupiter Stator nakazywał żołnierzom stać w szeregu i chronił wojsko przed ucieczką; jako Jupiter Feretrius pomagał uderzyć na wroga. Jednym z najstarszych przydomków Jowisza był Lapis (kamień), co zapewne wzięło się z krzesaniem ognia z krzemienia, przypominającym błyskawicę.

Dopiero znacznie później, za rządów Tarkwiniuszy w Rzymie, stał się Jowisz głównym bogiem trójcy kapitolińskiej, wzorowanej na trójcy etruskiej (Tinia, Uni, Minerva). Był odtąd Jupiter Optimus Maximus, a towarzyszkami jego w świątyni kapitolińskiej były Juno i Minerwa. Pierwotny Jowisz, podobnie jak Mars, nie miał ani posągów, ani świątyń.

W VI w. nastąpił okres intensywnych wpływów kultury, w tym także religii etruskiej na Rzym. W V w. rozpoczęły się regularne kontakty Rzymian z Grekami z południowej Italii, co spowodowało pierwszą fazę hellenizacji religii rzymskiej. Już na przełomie VI i V wieku zetknęli się Rzymianie z wpływami fenickimi, prawdopodobnie za pośrednictwem Kartaginy. Kult Asztaret znany był w Pyrgi koło etruskiego miasta Caere, stosunkowo blisko Rzymu, o czym świadczą odkryte niedawno złote tabliczki. W okresie VI-V w. p.n.e. rozpoczął się napływ nowych bóstw do Rzymu, który zapoczątkował poważne przemiany w religii rzymskiej.


Fragment książki: M. Jaczynowska - Religie świata rzymskiego

Data utworzenia: 01/10/2016 @ 02:09
Ostatnie zmiany: 05/03/2017 @ 10:15
Kategoria : Rzym
Strona czytana 17120 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze


Komentarz #1 

autor : Zibi 26/12/2018 @ 20:33

To opracowanie ma duże braki i nieścisłości. Ominięte są wiadomości o kulcie Janusa - głównego boga przed wpływami greckimi (to od jego imienia wzięła się nazwa pierwszego miesiąca Ianuariusa). I jemu poświęcone były święta zwane (K)Calendami. Zbieram monety i te, italskie na początku nie mają żadnych Jovi(szów), itp. A Janusa mają. Niewątpliwie był bardzo ważny, nie tylko jako pojawiający się na pierwszych monetach Italskich, ale też od obchodzących świąt do czasów wprowadzenia chrześcijaństwa. Każdy zaprzysięgany konsul, składał wezwanie: "Iane fac aeternos pacem pacisque ministros". Brakuje opisu jeszcze innych pomniejszych, a przedstawione są właściwie te, które są tylko pokłosiem "Piewotnych religii rzymskich". 3-
 
Trzecie Oczko
0-cemetery-5.jpg0-cmentarz-lipowa-lu.JPG01-rio2.jpg01-jesu.jpg0-swiece.jpg0-angelo3.jpg0-cmentarz-lublin-pl.JPG0-angelo2.jpg0-cmentarz-lublin-lipowa.JPG0-cmentarz-lipowa-l.JPG0-Staglieno-d.jpg0-angel-2.jpg0-Staglieno-e.jpg0-Staglieno-c.jpg0-cemetery-4.jpgcmentarz=Grave_candle_and_decoration_on_a_grave_02.jpg01-krzyz-m.jpg01-cmentarz-italia-lucca-1280.png01-gesu-croce.jpg0-cmentarz-lublin-lip.JPG0-angel sad.jpg0-cmentarz-lublin.JPG09-cmentarz-Znicz_DSCF4547.jpg0-cmentarz-lipowa-lub.JPG01-w-wa.jpg00-cmentarz-zydowski-2.jpg01-corona-di spine.jpg01-krzyz-w-polu4.jpg07-cmentarz-francja-paryz-1024.png01-cacerd-heat.jpg17-cmentarz-1024-Snow_winter_Arlington_National.jpg01-crucifix2.jpg0-Staglieno-b.jpg0-Aniol.jpg00-cmentarz-zydowski-3.jpg2020-03-09_1417-466-kwiaty-na-pogrzeb-z-dostawa-3.jpeg01-thorvaldsen.jpg0-cemetery-6.jpgcmentarz-Grablicht_2009-.JPGsacred-heart.jpg0-cmantarz-lipowa.JPG01-jezus-drewno.jpg0-cemetery-2.jpg0-cemetery.jpg0-k-Lalibela.jpg01-rozaniec.jpg01-gesu-croce2.jpg01-krzyz-w-polu.jpg01-cruz-valle.jpg0-angelo.jpg0-Staglieno-a.JPG01-krzyz-w-zimie.jpg00-cmentarz-zydowski.jpg0-angel.jpg0-cemetery-3.jpg01-krzyz-w-polu-7.jpg
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8646312 odwiedzający

 234 odwiedzających online