Krótkie, ale jakże mocne i treści pełne słowa! Słusznie powiedziano, że nie ma w kosmogoniach innych narodów ani jednego słowa, które by można było porównać z tymi pierwszymi słowami Biblii (Gumkel, Gen. 101). Treść ich można wyrazić w tych słowach: Bóg istnieje od wieków, przed stworzeniem świata, poza światem i ponad światem, a wszystko, co na świecie istnieje — poza Bogiem — miało swój początek.
Carl Ferdinand Sohn - Bóg ojciec tworzy świat
Wers 1 i stosunek jego do następnych sprawia pewne trudności i rozmaicie jest rozumiany. Według jednych, wers 1 mówi o stworzeniu świata w stanie chaosu, wers 2 opisuje chaos, a wersy 3 nn. opowiadają o rozdzielaniu i organizowaniu.
הַשָּׁמַ֖יִם
Ale przeciwko takiemu rozumieniu można wysunąć następujące trudności: a) jak tedy rozumieć wyraz הַשָּׁמַ֖יִם [haš-šā-ma-yim] (niebo) wers 1, gdy właściwie niebo było stworzone dopiero dnia drugiego? b) wyrażenie „niebo i ziemia“ nie może oznaczać chaosu, bo wszędzie (Rodzaju 2, 4a; Wyjścia 20,11; Psalmy 115,15; 121,2; Iz. 37, 6 etc.) w Biblii oznacza ono świat zorganizowany; c) jak mógł Autor, który chciał w sześciu dniach stworzenia dać wzór pracy sześciu dni w tygodniu, wykluczyć pierwszy akt stworzenia? Por. Wyjścia 20, 11 „Przez sześć dni bowiem czynił Pan niebo i ziemię i morze i wszystko, co jest w nich, a odpoczął dnia siódmego“ (Por. Wyjścia 31, 17).
Według zdania innych, wyrażenie „niebo i ziemia" wersu 1 oznacza świat zorganizowany, t. j. jaki był po sześciu dniach stworzenia. Hebrajczycy bowiem nie posiadali wyrazu dla oznaczenia „wszechświat“ — κοσμος [kosmos] pojecie to wyrażali przez wyrażenie „niebo i ziemia“, t. j. wszystko, co w świecie istnieje.
Jaki jest tedy stosunek wersu 1 do następnych? Jedni uważają wers 1 za protasis, wers 2 za parentesis, a wersy 3 nn. za apodosis. Tłumaczą: wers 1 „Gdy Bóg rozpoczął stwarzać niebo i ziemię — (wers 2 wtedy ziemia była tohu wabohu...) — wers 3 Bóg rzekł.. Z tego wynikałoby, że chaos, z którego świat powstał, istniał przed stworzeniem nieba i ziemi, t. j. albo był stworzony przedtem (Autor nic o tym nie mówi), albo też istniał od wieków. Przed stworzeniem przeto były dwa czynniki: jeden czynny — Bóg, drugi bierny — chaos.
בְּרֵאשִׁ֖ית
Zwolennicy tego rozumienia biorą wyraz בְּרֵאשִׁ֖ית [bə-rê-šîṯ] jako st. constr., a czasownik czytają w bezokoliczniku בָּרָ֣א [bā-rā] przy czym powołują się na Rodzaju 2, 4 b, w którym jest analogiczne wyrażenie, a także na IV. Ezdrasza 6, 1 n. i poemat babiloński Enuma elisz („Gdy u góry niebo nie było nazwane, na dole ziemia nie była wymieniona z imienia... stworzeni zostali“ etc.). Tak dawniej tłumaczył ten tekst Raszi, a dziś Hoilzinger, Budde etc.
Przeciwko temu rozumieniu można wysunąć: a) sprzeczność w tekście: „gdy Bóg rozpoczynał stwarzać niebo i ziemie... ziemia była... a więc już istniała. Nie można zaś wyrazowi „ziemia" dawać dwu różnych znaczeń w 1 i 2 wersie, a także wyrazowi bara — znaczenia organizować (począć stwarzać), albowiem w całym opowiadaniu znaczy — powoływać do bytu; b) wers 2 wyrażałby wtedy stan wcześniejszy od czynności wersu 1, co jest nielogiczne; c) Duch Boży nie mógł się unosić nad wodami przed rozpoczęciem stworzenia.
Zaznaczyć zresztą trzeba, że łączenie trzech wierszy w jedno długie zdanie sprzeciwia się duchowi języka hebrajskiego (a przy tym na początku opowiadania); a stąd nie wydaje się prawdopodobne, aby dopiero po długim wstępie Autor chciał położyć nacisk na słowa Boże wersu 3, a słowa wersu 2 o stanie ziemi i Duchu Bożym, unoszącym się nad wodami, umieścić w nawiasie.
Odwoływanie się do analogicznych zwrotów w IV. Ezdrasza i poemacie babilońskim nie ma podstawy, albowiem w opowiadaniu babilońskim niema wcale parentezy, a tekst IV. Ezdrasza mamy tylko w przekładach, nie wiemy, jak brzmiał tekst oryginalny.
Z tych względów za starymi przekładami uważamy, że każdy wiersz początkowego tekstu stanowi oddzielne i niezależne zdanie, a wyraz בְּרֵאשִׁ֖ית [bə-rê-šîṯ] należy rozumieć w st. absol., co też potwierdzają stare przekłady — LXX. ἐν ἀρχῇ [en arche], Aqila ἐν κεφάλαιω [en kefalaio], Peszita bereszith, Vulgata in principio, a także transkrypcje Βαρησηθ [bareszit] (obok Βαρησιθ). (Por. Field, Hexaplorum, t. I, 7).
Wobec tego przekład tradycyjny należy uważać za dobry i całkowicie uzasadniony.
Każdy wyraz w pierwszym zdaniu ma swoje znaczenie. Autor rozumiał doniosłość i wielkość prawd, które chciał wypowiedzieć i dlatego ujmował je w krótkich słowach i kładł je na początku swego opowiadania.
בְּרֵאשִׁ֖ית [bə·re-siṯ] — na początku wszechrzeczy, zanim istniały te rzeczy, o których stworzeniu jest mowa w dalszym opowiadaniu. „In principio creatioinis visibilium“ (Efr.). Z chwilą stworzenia pierwszej materii rozpoczyna się czas, przedtem była wieczność. Stworzenie jest początkiem czasu. Znaczenie wyrazu więc jest negatywne, ekskluzywne, jest przeciwstawieniem do tego, co następuje (Hum.).
בָּרָ֣א
בָּרָ֣א [bā-rā] stworzył, — zawiera pojęcie stworzenia z niczego (ex nihilo), i zwykle bywa używany do wyrażenia czynności Bogu tylko właściwej, jak np. stworzenia człowieka (1, 27), stworzenia życia zwierzęcego (1, 21. 25), lub uczynienia rzeczy nowych, nadzwyczajnych, które tylko mocą Bożą mogły być dokonane, nie za ludzką (Wyjścia 34, 10; Izajasza 4, 5; 41, 20; Jeremiasza 31, 22 etc.). Rozumienie takie wypływa z kontekstu: przedtem nie było świata, aktem stwórczym Boga świat został powołany do bytu. „Izali dla Boga jest co za trudne?“ (Rodzaju 18, 14).
Pojęcie stworzenia z niczego nie było nieznane u Hebrajczyków. W II. Machabejskiej 7, 28 matka Machabeuszów mówi do syna: „Proszę, synu, aby spojrzał na niebo i na ziemię, i na wszystko, co na nich jest, i zrozumiał, iż Bóg to z niczego — οὐκ ἐξ ὄντων [oik es onton], (war. ἐξ οὐκ ὄντων) — uczynił“. Jeli pojęcie takie znane było nie wiecie prostej z ludu, to tym bardziej musiało ono być znane kapłanom, którzy, według zdania krytyków, byli autorami Rodzaju 1, 1 nn.
Krytycy wysuwają tekst Mądrości 11, 18, gdzie mowa jest o stworzeniu świata ἐξ ἀμόρφου ὕλης [es amorfoi iles] — z niekształtnej materii (W. z niewidzianej materii), jako stwierdzający istnienie u Żydów pojęcia o odwiecznej materii. Zarzut ten jednak jest bezpodstawny, albowiem autor Mądrości 1, 14 mówi wyranie o stworzeniu świata z niczego ἔκτισεν γὰρ εἰς τὸ εἶναι τὰ πάντα [ekisen gar to einai ta panta] — powołał do bytu wszystko, a więc i materie. — Powyższy za tekst 11, 18 należy rozumieć o t. zw. creatio secunda, a nie o pierwszej.
Często zamiennie בָּרָ֣א [bā-rā] używany jest czasownik עָשָׂה [‘ā-sāh] (1, 21. 25. 26. 27) ale nie świadczy to, iż te dwa czasowniki są równoznaczne. עָשָׂה [‘ā-sāh] posiada ogólniejsze znaczenie, może byז używany także o czynności Bożej, gdy łatwy jest domysł, o jakiej czynności Bożej jest mowa. Znaczenie בָּרָ֣א [bā-rā] jest specjalne, i używane wyłącznie o czynności Bożej — twórczej. W Rodzaju 2, 3 Autor rozróżnia jednak znaczenie tych wyrazów — אֲשֶׁר־בָּרָ֥א אֱלֹהִ֖ים לַעֲשֹֽׂות [’asz-er- bā-rā ’ĕ-lō-him la-she-ō-wṯ]
אֱלֹהִ֑ים
אֱלֹהִ֑ים [’ĕ-lō-him] — jest nazwą Boga, wyłącznie używaną w tym opowiadaniu kosmogonicznym. Niektórzy krytycy widzą w niej liczbę mnogą t. zw. maiestatis lub intensitatis, wyrażającą pojęcie pełni bóstwa. Wyraz ten bywał też używany dla oznaczenia bóstw pogańskich (Sędziów 9, 27; 11, 24; I. Samuela 5, 7 etc.), lub nawet ludzi, jako przedstawicieli bóstwa (np. sędziów zb. Wyjścia. 21, 6; Psalm 82 (81), 1. 6), ale działo się to wskutek wady lub przez nadużycie językowe. Zwykle nazwa ta oznaczała Boga Jedynego, i dlatego przymiotniki, czasowniki stawiano w liczbie pojedynczej (Zob. niżej w. 26).
Niebo i ziemia. Autor nie rozumiał przez te wyrazy pierwotnej materii w stanie mgławicowym, chaotycznym, bo pojęcia o tym nie miano; — wyrażenie to można uważaזć za równoznaczne z „wszechwiat“, t j. wszystko, co istnieje — κοσμος [kosmos]
Hebrajczycy nie posiadali wyrazu na oznaczenie pojęcia „wszechświat“, mówili — הַכֹּ֔ל־כֹּל [hak-kōl kol] — wszystko. Gdy tu Autor chciał to pojęcie wyrazić, użył: „niebo i ziemia“, t. j. wszystko istniejące. Materialnie niebo, które oglądał oczami swymi, i ziemia, po której stąpały nogi jego, stanowiły dla ludzi dawnych cały świat istniejący; poza widzialnym niebem, ozdobionym światłami (wers 14) i poza ziemię umysł człowieka ówczesnego nie domyślał się innych światów. — Niebo, według ówczesnych poglądów, było siedzibą Boga, na ziemi mieszkał człowiek i zwierzęta, — to był cały świat.
Dawni teologowie sądzili, że pod tymi wyrazami należy rozumieז wszystkie rzeczy stworzone — widzialne i niewidzialne, materialne i duchowe, a więc wyraz „niebo“ tłumaczyli o duchach niebieskich, t. j. o aniołach. Tłumaczenie to jednakże nie ma dostatecznej podstawy w tekście.
***