Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

<< ART.PRZEKROJOWE - Nowe religie świata zachodniego

NOWE RELIGIE ŚWIATA ZACHODNIEGO

PRZEDSTAWIAMY TRZY SPOŚRÓD OGROMNEJ LICZBY RELIGII, MAJĄCYCH SWOICH MNIEJ LUB BARDZIEJ LICZNYCH WYZNAWCÓW W AMERYCE PÓŁNOCNEJ I W INNYCH KRAJACH ŚWIATA. CHOĆ TE NOWE RELIGIE MAJĄ KORZENIE W CHRZEŚCIJAŃSTWIE, CZASEM TRUDNO DOPATRZYĆ SIĘ ICH ZWIĄZKU Z TĄ RELIGIĄ.

O żadnej z nowych religii nie można powiedzieć, że jest całkowicie nowa. Niemniej to, co wiele z nich prezentuje w swoich wierzeniach i praktykach, jest trudne do zaakceptowania nie tylko dla religijnych tradycjonalistów, ale także osób, które pragną unowocześnienia, jednak nie takiego, które powtarzałoby błędy starych religii (jak fanatyzm, separatyzm) lub do tego stopnia redukowałoby w religii sferę sacrum, że sfera profanum stawałaby się ważniejsza od tamtej i - co gorsza - dawałaby możliwość działania różnego rodzaju profanom - fałszywym prorokom, ludziom interesownym lub, całkiem zwyczajnie, ludziom interesu.

SCJENTOLOGIA - PROPOZYCJA W STYLU AMERYKAŃSKIM

W Stanach Zjednoczonych Ameryki, kraju wielu kultur, wielu języków, wielu religii i - co nie mniej istotne - chlubiącym się ową wielością oraz chroniącym ją prawnie, pojawienie się nowych religii traktowane jest jako rzecz normalna, świadcząca o naturalnych potrzebach tych, którzy je tworzą lub do nich przystępują. Prawne przyzwolenie na działalność mają nawet te ruchy religijne, których wierzenia zdają się rozmijać z elementarnym zdrowym rozsądkiem, a praktyki religijne mogą wydawać się trudnym do zrozumienia dziwactwem. Władze interweniują dopiero wówczas, gdy któryś z ruchów wejdzie w kolizję z podstawowymi prawami człowieka i obywatela (takimi jak wolności obywatelskie) lub naruszy jeden z powszechnych obowiązków (np. płacenie podatków). Inicjatorzy i członkowie tych ruchów na ogół dobrze o tym wiedzą i starają się unikać konfliktów z prawem. W efekcie, w USA pojawiło się wiele nowych religii, które traktowane są równorzędnie ze "starymi", choć z punktu widzenia Europejczyka oraz prawa obowiązującego w krajach europejskich mogą uchodzić - i niejednokrotnie uchodzą - za przejaw sekciarstwa.

Lafayette Ron Hubbard, autor powieści fantastycznych, w 1953 roku założył Kościół Scjentologiczny, którego doktryna opiera się na opisywanych wcześniej przez niego historiach science fiction

Fot. Fotos International / Rex Features

Dobrym przykładem tego może być Kościół Scjentologiczny, założony w 1954 roku w Kalifornii przez Lafayette'a Rona Hubbarda (1911-1986), autora powieści fantastycznych, którego biografia obfituje w wiele znaków zapytania. Według jego własnych relacji - jeśli nawet nie będących czystą fantastyką, to mającej w sobie wiele elementów fantastycznych - w dzieciństwie miał się zapoznać z tajnikami wierzeń indiańskich. Do 10 roku życia w ogóle nie uczęszczał do szkoły. Jednak braki w edukacji nadrobił tak szybko, że mając 12 lat potrafił zrozumieć teorię Freuda. Później podróżował wiele po świecie, poznając między innymi kultury i religie Dalekiego Wschodu. Przed założeniem Kościoła zdążył jeszcze skończyć studia na Uniwersytecie George'a Washingtona, zostać wybitnym fizykiem jądrowym, wziąć udział w wojnie na Pacyfiku (dochodząc do stanowiska dowódcy eskadry) i otrzymać za zasługi wojenne 21 medali oraz odznaczeń. Wszystkie te informacje znaleźć można w Facts about L. Ron Hubbard (Fakty z życia L. Rona Hubbarda), hagiografii opublikowanej przez Kościół Scjentologiczny. Inne źródła tych informacji nie potwierdzają.

Zwrot w jego życiu nastąpił po zapoznaniu się z naukami mistrza czarnej magii, Alistera Crowleya, pod którego wpływem napisał Dianetics: The Modern Science of Mental Health (Dianetyka, czyli nowoczesna nauka o zdrowiu psychicznym). W świetle tego dzieła dianetyka jest "nauką rozumu" lub - co na jedno wychodzi - "nauką myśli" o ogromnej mocy i praktycznie niczym nie ograniczonych zastosowaniach - dzięki niej można leczyć zarówno dolegliwości psychiczne, jak i psychosomatyczne (np. astmę, nadciśnienie, alergie itd.). Rozreklamowana i sprzedawana w iście amerykańskim stylu, na początku lat pięćdziesiątych przyniosła jej twórcy ogromną sławę i majątek. Stała się też podstawą doktryny Kościoła Scjentologicznego.

Kościół Scjentologiczny skupia około 100 tys. członków i posiada przedstawicielstwa w ponad 30 krajach świata.

Z punktu widzenia owej doktryny nieśmiertelne dusze ludzkie (nazywane tetanami) przed kwadrylionami lat stworzyć miały wszechświat, a w nim dla siebie cielesne powłoki. Moc dusz uległa jednak z czasem osłabieniu, za co winę ponoszą m.in. tzw. engramy, tj. przeżycia psychiczne wywołujące dolegliwości psychosomatyczne. Niektóre z nich są implantami żądnych władzy tetanów. Wywoływać mają u człowieka różnorakie choroby (od apatii po obłęd). Zadaniem Kościoła Scjentologicznego jest - poza wszystkim innym - wyleczenie z nich. W tym celu stosowany jest tzw. auditing, czyli psychoterapia.

Wszystko to stanowi zaledwie wstęp do kreślonych przez Hubbarda i propagowanych przez jego zwolenników fantastycznych lub raczej fantazyjnych opowieści. Według jednej z nich, 75 mln lat temu 76 planet, wśród których znalazła się Ziemia, dostało się pod panowanie niejakiego Xenu lub Xemu i jego ludzi. Żyjące na tych planetach istoty zostały najpierw podstępnie uwięzione, a następnie "zakażone" religią, zboczeniami seksualnymi i innymi perwersjami. Według innej ze scjentologicznych opowieści, tetany po śmierci cielesnej powłoki wędrują na Wenus, gdzie karmione są fałszywą wiedzą o swojej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Następnie zrzucane są w kapsule na Ziemię i muszą sobie radzić same, szukając odpowiedniej powłoki cielesnej.

Do Kościoła Scjentologicznego należy wiele gwiazd Hollywoodu. Są wśród nich Shirley MacLaine, Tom Cruise oraz Bruce Willis

Te i podobne im opowieści początkowo traktowano w kategoriach science fiction. Ich popularność - poparta zręczną reklamą - sprawiła, że sam Hubbard zaczął je przedstawiać jako nową naukę i religię oraz tworzyć jej instytucjonalne ramy. Początkowo była to organizacja gromadząca fundusze (Hubbard Dianectics and Research Foundations). Jednak już w 1953 roku przystąpił on do tworzenia Kościoła Scjentologicznego, instytucji korzystającej w Stanach Zjednoczonych z wielu ulg podatkowych oraz barier ochronnych. Dzisiaj, według najbardziej ostrożnych danych, skupia on około 100 tys. członków (według samych scjentologów są ich przeszło 2 mln). Ma przedstawicielstwa w ponad 30 krajach i stara się zalegalizować w kolejnych.

CHRZEŚCIJAŃSTWO "ZDYSCYPLINOWANE"

Inną amerykańską propozycją jest powstały w 1979 roku Bostoński Kościół Chrystusowy (Boston Church of Christ), założony przez Kipa McKeana i jego żonę Elenę dla pomagania ludziom w odnalezieniu Chrystusa. Szybko zyskiwał nowych członków i zaczął tworzyć swoje kongregacje w innych krajach (dzisiaj jest ich ponad 70). Podstawą jego funkcjonowania jest zasada hierarchicznego opiekuństwa (discipling). Na jej najniższym szczeblu szeregowi członkowie Kościoła sprawują opiekę nad kandydatami do członkostwa, ich "opiekunami" są kierownicy studium ewangelizacji, nad nimi z kolei "opiekę" pełnią "starsi Kościoła", którzy mają swoich opiekunów w osobach "ewangelistów". Natomiast nad wszystkimi "opiekę" (i całkowitą władzę) sprawuje sam Kip McKean. Obowiązuje przy tym zasada bezwzględnego i całkowitego posłuszeństwa; do tego stopnia, że członkowie Kościoła nie mają prawa do odmówienia poślubienia osoby wskazanej im przez "opiekunów". Zresztą wszystkie ich działania podlegają szczegółowej kontroli i obowiązkowi drobiazgowej sprawozdawczości - od mówienia o tym, z kim się spotkało, po zdawanie sprawy z tego, na co wydało się pieniądze czy z kim rozmawiało przez telefon. Pozwala to "hierarchom" tego Kościoła ingerować w bieżące życie jego szeregowych członków i dostosowywać je do wymyślonych przez McKeana i jego najbliższe otoczenie "ewangelicznych" standardów.

A do standardów tych należy nie tylko codzienne studiowanie Biblii i branie czynnego udziału w dyskusji nad jej fragmentami, ale także płacenie 10-proc. składek od dochodów, angażowanie się w akcje "charytatywne" (takie jak "chrześcijańska młodzież czyści buty na rzecz Afryki") czy składanie owych sprawozdań, w których powinna znaleźć się informacja nie tylko o tym, co się robiło, ale także o czym myślało i co czuło. Do standardów należy również branie udziału w mszach (w związku z dużą liczbą chętnych odbywają się często w wynajmowanych halach i kinach), prowadzenie przez minimum 15 godzin w tygodniu ewangelizacji (jedną z jej form jest chodzenie od drzwi do drzwi i werbowanie nowych członków) oraz uświadamianie sobie i innym, że Bostoński Kościół Chrystusowy jest jedynym Kościołem pozostającym w związkach z Bogiem i prowadzącym do Niego swoich wiernych. Ci, którzy dosłownie traktują swoje uczestnictwo w Kościele (a "hierarchowie" dokładają wielu starań, aby ich liczba była jak największa), niejednokrotnie porzucają rodziny, dobrze płatne miejsca pracy i podejmują się realizacji zadań wskazanych przez "opiekunów".

Trzeba wyraźnie powiedzieć, że Bostoński Kościół Chrystusowy i jego jednostki filialne (takie jak powstały w 1982 roku Centralny Londyński Kościół Chrystusowy) mają niewiele wspólnego z Kościołami Chrystusowymi (Churches of Christ) powstałymi w 1957 roku w wyniku rozłamu wśród baptystów. Te ostatnie istnieją w 147 krajach świata (najliczniejszą grupę wyznawców skupiają w Stanach Zjednoczonych) i cieszą się sporym szacunkiem, zdobytym dzięki prowadzonym na szeroką skalę akcjom charytatywnym oraz oświatowym (utworzyły m.in. wiele uczelni wyższych i misyjnych). Wśród osób, które przystąpiły do Kościoła założonego przez Kipa McKeana, wiele mogło go brać początkowo za jedną z owych wspólnot baptystycznych. W jednym i drugim przypadku pojawia się bowiem wiara w tylko jednego Boga Żywego, Prawdziwego, Wiecznego, Wszechmogącego i Syna Bożego Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego oraz w nadzwyczajną moc chrztu sprawiającego, że ci, którzy go przyjęli, weszli w posiadanie cząstki Ciała Chrystusa. W obu przypadkach zresztą obowiązuje podobna forma chrztu, tj. udzielany jest wyłącznie dorosłym i odbywa się przez zanurzenie w wodzie.

CHRZEŚCIJAŃSTWO "UNOWOCZEŚNIONE"

Kościół Zjednoczeniowy (Unification Church) założony został przez Sun Myung Moona (ur. 1920), któremu - według jego relacji - w 1936 roku miał objawić się Jezus Chrystus i zlecić dzieło zaludnienia Ziemi osobami wolnymi od grzechu pierworodnego. W późniejszym czasie ten wychowany w prezbiteriańskiej rodzinie koreańskiej lider nowego ruchu religijnego przez 7 lat miał pisać swoje główne dzieło zatytułowane Divine Principle (Boska zasada). W myśl tego dzieła, ma on możliwość bezpośrednich i częstych kontaktów nie tylko z Jezusem Chrystusem, ale także Mojżeszem i Abrahamem, oraz stoczenia wielkiej bitwy z nieprzeliczonymi siłami szatana i odniesienia nad nimi miażdżącego zwycięstwa. Prawdziwe imperium tych sił stanowić ma światowy komunizm, którego azjatycką mutację mógł zaobserwować na przykładzie swojego kraju (sam pochodził z miasteczka leżącego na terytorium obecnej Korei Północnej). Doświadczył zresztą bezpośrednio komunistycznych represji - w 1948 roku został aresztowany pod zarzutem wywoływania niepokojów społecznych, natomiast w 1955 roku aresztowany pod zarzutem oszustw czekowych, cudzołóstwa oraz propagowania rozwiązłości seksualnej. Stał już wówczas na czele założonego w 1954 roku Stowarzyszenia Ducha Świętego dla Zjednoczenia Świata Chrześcijańskiego (Holy Spirit Association for the Unification of World Christianity). W 1960 roku poślubił Han Jan Han (była ona już trzecią jego żoną), nazwaną "Matką Niebieską", z którą - wypełniając swe prokreacyjne powołanie - spłodził w sumie dwanaścioro dzieci; trzeba dodać, iż oboje uznają się za prawdziwych rodziców wszystkich dzieci narodzonych w tym Kościele.

Sun Myung Moon, wychowany w prezbiteriańskiej rodzinie mieszkającej w Korei, w 1954 roku stanął na czele Stowarzyszenia Ducha Świętego dla Zjednoczenia Świata Chrześcijańskiego

Fot. PAP/CAF - ETA

Przełom w karierze Moona nastąpił w 1972 roku, tj. wówczas, gdy w kolejnym objawieniu Bóg polecił mu przenieść się na stałe do Stanów Zjednoczonych i tam zaktywizować działalność istniejącego już wprawdzie (od 1959 roku), ale nie odnoszącego poważniejszych sukcesów przedstawicielstwa Kościoła Zjednoczeniowego. Dzisiaj ma on w tym kraju około 10 tys. wyznawców i poprzez swoje różnorakie organizacje (takie m.in., jak Piewcy Nowego Świata, Amerykańskie Porozumienie Wolności czy Międzynarodowa Konferencja na Rzecz Jedności Nauk) dociera do różnych środowisk społeczeństwa amerykańskiego. Jest też prawdziwym potentatem finansowym, właścicielem hoteli, nieruchomości oraz gazet (m.in. "Washington Times"); jego roczne dochody w tym kraju sięgają około 150 mln dolarów. Dodajmy, iż znaczące sukcesy zanotował również w innych krajach - największe w Japonii, gdzie udało mu się skupić (według najostrożniejszych szacunków) około 300 tys. wyznawców i zainwestować w dochodowe sektory gospodarki tego kraju; jego roczne dochody wynoszą tam około 700 mln dolarów. Kościół działa również w Polsce, skupiając około 300 aktywnych członków.

Odpowiedź na pytanie: co legło u podstaw oszałamiających sukcesów Moona i jego Kościoła Zjednoczeniowego, nie jest sprawą prostą. Sam antykomunizm nie wystarczy dla pozyskania aż tak wielkiej liczby wyznawców (Kościół ten podaje, że w sumie jest ich około 2 mln) i zgromadzenia ogromnego majątku. Z całą pewnością niemałą rolę odegrała w tym zapobiegliwość przywódcy i jego najbliższych doradców; są wśród nich również prawnicy. Wprawdzie nie udało im się wygrać procesu o zniesławienie, wytoczonego w 1981 roku w Anglii przeciwko gazecie "Daily Mail" (ta przegrana kosztowała Kościół Zjednoczeniowy 750 tys. funtów odszkodowania), ani procesu o nadużycia podatkowe wytoczonego w 1982 roku samemu Moonowi (zakończył się skazaniem go na więzienie i zapłacenie grzywny w wysokości 250 tys. dolarów), to w 1988 roku odnieśli oni niemały sukces, doprowadzając do umorzenia sprawy o pozbawienie Kościoła uprawnień instytucji charytatywnej.

Opisane sukcesy są tym bardziej zadziwiające, że we wspólnocie obowiązują dosyć niecodzienne praktyki, takie jak wieloetapowa procedura zaręczynowa i długotrwały okres narzeczeństwa (trwa kilka lat) czy udzielanie przez Moona zbiorowych ślubów - w księdze Guinnessa odnotowany został jego "rekord" z 1988 roku; udzielił wówczas ślubu jednocześnie 6614 parom. Rekord ma być pobity w końcu listopada br. - w związek małżeński ma wtedy wstąpić jednocześnie 7 tys. par. Dodajmy, że nawet po ślubie małżonkowie podlegają "kościelnym" zakazom i nakazom, takim jak konsumowanie małżeństwa dopiero po 40 dniach czy przestrzeganie we współżyciu w określone dni nakazanych pozycji.

Te i inne formy nakazowości (takie jak regularne oddawanie czci obrazom Moona, praca dla Kościoła, branie zimnych pryszniców, uprawianie joggingu) oraz zakazowości (np. zakaz okazywania smutku, długiego wysypiania się, spożywania nadmiernej ilości pożywienia), które przynajmniej przez część moonistów odbierane mogą być jako pewna uciążliwość, rekompensowane są wpajanym im przekonaniem, że uczestniczą w czymś, co warte jest wielkich wyrzeczeń i samoograniczeń, tj. w zjednoczeniu wszystkich prawdziwie chrześcijańskich Kościołów i wszystkich prawdziwych chrześcijan w jednym Kościele Zjednoczonym. Jego założyciel w Divine Principle stwierdza, że to nie on, lecz Bóg, odrzuca dzisiejsze chrześcijaństwo i ustanawia nową religię, oraz zapowiada, iż chrześcijanie z całego świata przyłączą się do nas, podkreślając przy tym, iż było wielu świętych proroków i przywódców religijnych, jednak wasz pan i nauczyciel jest od nich większy, a nawet większy od samego Jezusa Chrystusa.

ZBIGNIEW DROZDOWICZ

Prof. dr hab. ZBIGNIEW DROZDOWICZ, filozof i religioznawca, jest kierownikiem Zakładu Historii i Filozofii Instytutu Filozofii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Wiedza i życie -  10/1997
źródło:http://archiwum.wiz.pl/1997/97103500.asp


Data utworzenia: 09/03/2012 @ 19:04
Ostatnie zmiany: 02/10/2012 @ 02:54
Kategoria : << ART.PRZEKROJOWE
Strona czytana 17256 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko
62-Hanukkah.jpg62-menora.jpg62-hebrew.jpgtorah-verse.jpg62-hanuka.jpg62-Hasidic chicken.jpg62-tanah.jpg62-menora-2.jpg62-korona.jpg62-judaizm.jpg62-tora.jpg62-gwiazda.jpg62-tallit-prayer.jpg62-tefilimTallit.jpg62-szofar.jpg62-hasyd.jpg62-talit.jpg62-mezuzah.jpg62-shofar.JPG62-chalka.jpg62-torah.jpg62-skull-cap.jpg
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 9006788 odwiedzający

 236 odwiedzających online