Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

RELIGIOZNAWSTWO - Artykuły Przekrojowe - Na początku była woda

woda

NA POCZĄTKU BYŁA WODA

dr n. hum. Grażyna Jaworska


"Wodo, ty jesteś źródłem każdej rzeczy i wszelkiego istnienia
(Bhawiśjottarapurana 1,14)

Myśl pradawna przywiązuje ogromną wagę do zdarzeń pierwszych, uważa je za wzorcowe, przesycone świętością. Dlatego akt stworzenia świata jest rdzeniem historii świętej, trwale określa wartość symboli, postaci i atrybutów z nim związanych. A najważniejszym wśród nich jest woda, gdyż to z wód pierwotnych rodzą się światy i zamieszkujące je istoty.

 

By zrozumieć w pełni symboliczne znaczenia przypisywane wodzie, jej miejsce wśród innych podstawowych elementów z których składa się świat, takich jak ziemia, księżyc, słońce, ogień czy powietrze, przyjrzyjmy się, w jakich kontekstach pojawia się ona w mitach o powstaniu świata różnych obszarów i epok, prześledźmy różnice i podobieństwa jakie istnieją między odnoszącymi się do wody tekstami o początku.

Mit o początku świata odpowiada bowiem w społecznościach, które go posiadają na wszelkie pytania o porządek i strukturę świata, odzwierciedla świętość za pomocą pojęć i języka profanum. Za kanwę tej refleksji nad logiką aktu stworzenia niech posłużą “święte księgi” różnych kultur: sumeryjsko-akkadyjskie opowieści epickie Enuma elisz oraz Poemat o Gilgameszu, egipskie Księgi umarłych i Księgi sarkofagów, homeryckie epopeje Iliada i Odyseja, starotestamentowa Księga Rodzaju oraz odnotowane przez etnografów na obszarze całej Słowiańszczyzny przekazy ustne.

Warto także przyjrzeć się kilku koncepcjom z pogranicza mitu - pierwszym filozoficznym rozważaniom nad genezą świata i wywodzącym się z nich poszukiwaniom pramaterii zawartym w poemacie poetyckim Hezjoda Teogonia oraz dziele Talesa z Miletu, ponieważ one także ukazują świat przez pryzmat wody.

Mit o powstaniu świata wskazujący na wodę jako początek i źródło wszelkiego istnienia jest bardzo rozpowszechniony. W archaicznych wyobrażeniach poprzedzających filozoficzną refleksję św. Augustyna, który powiada, że świat powstał ex nihilo, z nicości, nie ma pierwotnej pustki. Kosmiczny porządek wyłania się z odmiennej niż on sam postaci rzeczywistości - pierwotnego morza lub praoceanu, symbolizującego stan spoczynku i niezróżnicowania materii, będącego zbiornicą wszelkich możliwości, gromadzącego całą uśpioną energię świata. O substancji tej mówią mity, że jest ona źródłem życia i życiem samym. Z niej wszystko powstaje i wszystko do niej wraca.

OPOWIEŚCI IDIOGRAMÓW

 

Prehistoria mitologii odnoszących się do wody

Jak już wspomniano, według znacznej części mitów to woda jest tym żywiołem, który istnieje in illo tempore, od początku świata. Symbolika wody istnieje natomiast od początku kultury. Pierwsze ślady przedstawień wodnego żywiołu w postaci meandrów, krętych linii przyjmujących czasami kształt węża, towarzyszących wizerunkom zwierząt i ryb możemy odnaleźć już na ścianach jaskiń Altamiry i Lascaux. Malowidła te, które pozwalają choćby we fragmentach odtworzyć obraz świata ludzi paleolitu, nie tyle wskazują na praktyczne znaczenie wody w życiu ich twórców, ile wyrażają pierwszą mitologię wodną, sposób postrzegania świata z perspektywy jednego, najważniejszego pierwiastka. Odnajdowany na wszystkich kontynentach zespół znaków, składający się z wyobrażeń węża, wody, deszczu i burzy jest doskonałym potwierdzeniem takiego poglądu.

U ŹRÓDEŁ RZEK BABILONU

Sumeryjsko-akadyjski mit o powstaniu świata, pierwszy w historii, który zachował się w postaci pisanych tekstów, zna pierwotny chaos wodny. Najwcześniejszy mezopotamski mit o początku, odtworzony na podstawie rozproszonych zapisów, za fundament świata uznaje bezład pierwotnego oceanu, z którym utożsamiano boginię Nammu, ”matkę, która zrodziła niebo i ziemię i na początku dała życie bogom”. Twórcza, płodna i zdolna kreować inne byty samodzielnie, bez udziału innego pierwiastka wydała ona na świat Niebo (An) i Ziemię (Ki), którzy stali się rodzicami boga powietrza, Enila. Te cztery elementy, woda, niebo, ziemia i powietrze stanowiły początkowo całość. Dopiero wówczas, gdy bóg An uniósł niebo do góry, a Enil ściągnął ziemię w dół pierwotne składniki świata zostały rozdzielone i powstał uporządkowany kosmos.

Podobny obraz “światowych wód” można odnaleźć w pochodzącym z 3 tys. p.n.e. i zawierającym kompletny opis aktu stworzenia poemacie kosmogonicznym Enuma elisz. Tu z nie zróżnicowanej masy wód wyodrębnia się para pierwszych bogów czy raczej sił kosmicznych, którym dopiero na dalszych etapach powstawania świata nadane będą cechy ludzkie. Pierwsi bogowie Apsu i Tiamat uosabiają kolejno wody słodkie, z których wyłoni się ziemia i słony gorzki ocean pełen potworów. Z ich związku powstają boskie istoty męskie i żeńskie, które rodzą kolejne generacje “bogów mniejszych.” Jeden z nich Ea, zabił swego dziada Apsu i zajął jego miejsce. On to spłodził Marduka, który stanął do walki z Tiamat, która pragnąc pomścić śmierć męża wysłała przeciwko niemu węże i smoki. Ostatecznie Marduk zabija Tiamat i rozcina jej ciało na dwie części, z jednej z nich tworząc niebo, a z drugiej ziemię. Ta nowa, inna od poprzednich koncepcja porządkowania kosmosu zwraca przede wszystkim uwagę na dwoistość wody, która zgodnie z logiką “wielkich symboli” ujawnia raz dobrą, a kiedy indziej złą stronę swojej natury.

JAK POWSTAWAŁ ŚWIAT STAROŻYTNYCH EGIPCJAN?

Egipski mit o początku opowiedziany wprost nie istnieje, można się jednak pokusić o zrekonstruowanie go na podstawie dokumentów tak różnych gatunkowo jak wyryte napisy, modlitwy, teksty towarzyszące zmarłym (Księga umarłych i Księga sarkofagów). Dodatkową przeszkodą w ustaleniu obowiązującego wariantu pierwszych zdarzeń jest brak jednej, obowiązującej na terytorium całego kraju religii, przy dużej liczbie ważnych ośrodków religijnych, które wypracowały na swój użytek lokalne warianty mitu.

Pomimo tych zastrzeżeń przyjrzyjmy się, jaką rolę pełnią wody pierwotne w micie o powstaniu świata w kraju, który swoje istnienie i rozwój zawdzięcza rytmicznym przyborom Nilu.

W koncepcji porządkowania świata starożytnych Egipcjan można wyróżnić kilka ważnych etapów. Na początku istnieje tylko bezpostaciowy chaos utożsamiany z pierwotnymi wodami postrzeganymi jako złe. Ten stan rzeczy dobiega kresu, gdy pojawia się bóg - stwórca i wydobywa z bezmiaru wód “pierwsze miejsce” - stały ląd, przedstawiany także jako wyłaniający się z głębi jeziora lotos. Powstanie ziemi jest równoznaczne z pojawieniem się życia, którego najważniejszymi przejawami są ład, ciepło, światło, świadomość. W następnej fazie Bóg - Demiurg powołuje do życia pary wyższych bogów, którzy zawierają ze sobą wzorcowe święte związki i rodzą w nich niższe bóstwa.

Przytoczona tu historia początku nie jest jak już wspomniano jedyną. W istniejącym równorzędnym micie z Heliopolis część świątyni słońca utożsamiano z pierwotny pagórkiem, który bóg Re wydobył mocą słowa z chaosu, by następnie z własnej plwociny lub nasienia stworzyć parę pierwszych bogów, Szu i Tefnut, którzy zrodzili Geba (Ziemię) i Nut (Niebo). Z kolei mit z Memfis przyjmuje, że stwórcą - demiurgiem był bóg Ptah i on sprawił , “że bogowie zaczęli istnieć”. Gdzie indziej wierzono, że na początku z praoceanu wyłonił się lotos i zrodził słońce, które jako dawca ciepła i światła zostało przeciwstawione wilgotnym i mrocznym wodom pierwotnym.

Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że we wszystkich mitach egipskich w miarę porządkowania początkowego chaosu symbolika wody zostaje przewartościowana. Bezpostaciowa, nacechowana negatywnie zyskuje nową jakość gdy wyłania się z niej ziemia. Ponadto zarówno bóg - stwórca jak i kolejne generacje pomniejszych bóstw zachowują swą wodną naturę. Ozyrys, w którego wcieliła się dusza boga Re utożsamiony zostaje z praoceanem.

POCZĄTEK ŚWIATA I KSIĘGA RODZAJU

“Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem i ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód a duch boży unosił się nad wodami". Od tego zdania zaczyna się Księga Rodzaju, która “stan wyjściowy” upatruje w wodnym chaosie, przyjmując, że także “historia święta” wynurza się ze światowego praoceanu. Również w tradycji judaistycznej pierwotne wody symbolizują bezład, chłód i ciemność. Z egipską wizją początku łączy Pięcioksiąg wyobrażenie Boga unoszącego się nad bezmiarem wód, które istniały od zawsze, pomyślanego jako samodzielny byt oddzielony od pramaterii. To on wypowiadając sakramentalne formuły: ”Niechaj stanie się światło”, “Niechaj powstaną ciała niebieskie” stwarza niebo i ziemię wraz z zamieszkującymi je istotami. I znowu, podobnie jak w starszych mitach związanych z wodą akt stworzenia jest swojego rodzaju porządkowaniem pierwotnego chaosu, którego dokonuje Bóg. W nauczaniu Mojżesza zapisanym w Genezis pierwotne wody nie są poddane ocenie. Zdecydowanie dobre są natomiast twory, które Bóg wydobywa z pramaterii, a w które zło wniosą dopiero ludzie.

POMIĘDZY MITOLOGIĄ I FILOZOFIĄ PRZYRODY

Wśród greckich mitów o początkach świata zasługują na uwagę dwa - pelazgijski i homerycki, ponieważ je właśnie można uznać za źródła innych związanych z wodą mitów początku z tego obszaru. Wywarły one także duży wpływ na kształt poetyckiego przekazu Hezjoda i odcisnęły swoje piętno na efektach przemyśleń Talesa z Miletu.


W starszym micie pelazgijskiim początek stworzenia utożsamiany jest z wyłonieniem się z bezmiaru wód tańczącej samotnie na falach bogini Eurynome. Nadała ona formę otaczającemu ją chaosowi (od greckiego chao - wylewać, rozlewać) oddzielając na początek morze od nieba. Następnie pochwyciła wiatr wywołany jej ruchami i uczyniła z niego węża Ofiona. Poczęła z nim jajo wszechświata, z którego powstały jej dzieci - słońce, księżyc, gwiazdy i planety oraz ziemia ze zwierzętami, roślinami i ludźmi.


Znacznie późniejszy mit homerycki, który dokonał wielu zapożyczeń z mitów pelazgijskich przyjmuje, że kolebką bogów i ludzi była opasująca świat rzeka Okeanos, uosabiająca pierwotne wody i wszystkie wody otaczające ziemię, która unosi się na ich powierzchni w postaci płaskiego dysku. Ze związku Okeanosa i jego żony Tetydy, która była “matką wszystkich ludzi” oraz żeńskim upostaciowaniem płodności i twórczych mocy wody powstały wszystkie żywe istoty.


Natomiast według mitologii olimpijskiej z pierwotnego chaosu wodnego wyłoniła się Matka-Ziemia, która wydała podczas snu na świat syna Uranosa. Ten napełniając szczeliny w ziemi inną niż pierwotna wodą ziemską, dał początek rzekom, morzom i jeziorom.


Jeszcze inną wizję wodnego początku można znaleźć w poemacie beockiego poety Hezjoda. Wprawdzie Teogonia to przede wszystkim pierwsza filozoficzna próba postawienia pytań o praprzyczynę powstania świata i człowieka zawiera ona jednak i opis pierwszych wydarzeń. W pierwszej odsłonie następuje tu jak we wszystkich antycznych mitologiach różnicowanie wodnej materii, poprzez wyłonienie się z niej Gai-Ziemi i Erosa “najpiękniejszego z bogów”. Także i w tej koncepcji pojawia się wątek potopu, którym Zeus karze ludzkość za różnorakie przewinienia, wśród których najcięższym jest grzech pychy. Śmiertelne istoty uznały bowiem, że są równe bogom i gotowe były naruszyć obowiązującą hierarchię bytów, przez co świat mógłby z powrotem pogrążyć się w chaosie. Jedynym, który ocalał z wód potopu był Deukalion, syn Prometeusza. Wraz z żoną dał on początek nowemu pokoleniu ludzi, gotowych zaakceptować swoje miejsce w strukturze świata.


Także Tales z Miletu, twórca pierwszej filozoficznej teorii pochodzenia świata (VII/VI w. p.n.e.) przypisał wodzie szczególne znaczenie, uznając ją za substancję pierwszą - arche - z której “powstają wszystkie inne rzeczy podczas gdy ona trwa”. Świat według Talesa nie tylko powstał z wody, która istniała zanim pojawiła się ziemia, jest on także wodą w różnych postaciach, gdyż “to co ciepłe żywi się wilgocią, a to co nieżywe wysycha”. Z tej właśnie przyczyny ziemia, którą można porównać do drewnianego kloca unoszącego się na powierzchni wód, kiedyś znów wróci do swojej pierwotnej, wodnej postaci. Woda zaś tym się różni od innych substancji elementarnych, że posiada w sobie wewnętrzne źródło ruchu, utożsamianego przez pierwszych greckich filozofów przyrody ze strumieniem życia. Odkrycie tożsamości życia i arche pozwala na przypisanie mocy sprawczej nie jak do tej pory nieobjętym ludzkim umysłem bogom lecz ożywionej materii.

SŁOWIAŃSKI MIT O STWORZENIU ŚWIATA

Krajobraz sprzed powstania ziemi i człowieka w słowiańskim micie o początku świata różni się zdecydowanie od tego z Księgi Rodzaju, choć ma z nim też wiele cech wspólnych. W przekazywanych z pokolenia na pokolenie opowieściach o narodzinach świata, zanotowanych przez XIX-wiecznych etnografów, odnajdujemy taki oto obraz początku: przed powstaniem ziemi nie było nic, tylko niebo i morze, Bóg i Diabeł. Bóg pływał po morzu w łódce, a Diabeł mieszkał w ogromnej, gęstej pianie unoszącej się na powierzchni. Kiedy Bóg spotkał Diabła, zabrał go do swojej łodzi, ale ten zapragnął mieć pod nogami stały ląd. Wtedy Bóg wysłał go na dno morza, by przyniósł stamtąd w imieniu boskim garść piasku, z którego zamierzał stworzyć ziemię. Gdy Diabeł wrócił z wyprawy, Bóg wziął od niego piasek, rzucił go na wodę i tak powstała ziemia, na tyle jednak mała, że tylko z trudem mogli się obaj na niej zmieścić. Wówczas Diabeł, przekonany, że jego towarzysz usnął, zaczął go spychać do wody, by tam utonął. Jednak im dalej go spychał, tym więcej przybywało ziemi ku wschodowi. Wtedy przestraszony Diabeł zaczął uciekać to na zachód, to na południe, to na północ, a gdziekolwiek się ruszył, ziemia wciąż rosła. Wówczas obudził się Bóg i poszedł w stronę nieba, a kiedy Diabeł także próbował się tam wspiąć, piorun strącił go w otchłań.


O tym, że historia stworzenia zakładająca istnienie od początku dwóch równorzędnych lecz przeciwstawnych sił, wyobrażanych przez Boga i Diabła, ma szeroki zasięg, niech świadczy jej wariant odnaleziony w Mordwinii. W micie tym Bóg siedzi sam na skale wznoszącej się nad wodami i mówi, że gdyby miał brata, wówczas mógłby stworzyć świat. Wkrótce wyłania się z fal góra, z której wnętrza wychodzi Diabeł i proponuje Bogu braterstwo oraz wspólną pracę nad powstaniem świata. Bóg odrzuca pierwszą propozycję, przyjmuje natomiast drugą i wówczas, za sprawą ich obu powstaje ziemia.


Jaki wizerunek substancji pierwszej można nakreślić na podstawie przytoczonych tutaj tekstów ? Czy i jakie są wspólne elementy tego obrazu?


Przede wszystkim teksty mówią wyraźnie, że wszelkie formy bytu powstają z wody i powracają do niej w chwili rozkładu, dlatego jednym z wzorcowych obrazów narodzin z wody jest wyspa, która od razu w gotowej postaci wynurza się z otchłani i podobnie gwałtownie może się znów w niej pogrążyć. Wody umożliwiają akt stworzenia, ponieważ istnieją wówczas gdy nie powstał jeszcze żaden inny ziemski byt. Jednak chociaż posiadają nieograniczone możliwości kreacyjne, nie potrafią wyjść poza sposób istnienia w postaci zarodkowej, potencjalnej. By zrobić użytek ze swoich możliwości, woda musi mieć partnera w postaci innego bytu obdarzonego mocą przyoblekania tego, co potencjalne w ciało.


Ponadto woda związanych z wodą mitologii i woda - arche filozofów to twór abstrakcyjny, którego nie można utożsamić z żadną jej konkretną postacią, z którą ma do czynienia człowiek w swoim codziennym doświadczeniu. Jest ona pewną ideą żywiołu, której wody ziemskie są tylko cząstkowymi i jakże zmiennymi postaciami.


NAJKRÓTSZA HISTORIA POTOPU

dlaczego świat musi tonąć?


Zapisana w biblijnej Księdze Rodzaju opowieść o wodach, które pochłonęły grzeszną ludzkość nie jest pierwszym ani jedynym przekazem o światowym potopie. Wątek ten prawie zawsze pojawia się w tych kulturach, których mit o pochodzeniu świata zbudowany został na wyobrażeniu, że na początku była woda. Mity takie znane są prawie wszędzie - w Azji, Afryce, Europie i w mniejszym stopniu w Mezoameryce. Pierwszym w miarę pełnym, pisanym przekazem o zagładzie jest sumeryjski poemat Enuma elisz.


Opowiada on następującą historię: kiedy wielcy bogowie rozczarowani niedoskonałością ludzi, których stworzyli, postanowili zniszczyć ziemię potopem, zdecydowali się pozostawić przy życiu “jedynego sprawiedliwego” - posłusznego ich prawom króla Ziusiudrę. Kiedy po 7 dniach i nocach niezmierzone wody opadły i znów pojawiło się słońce, Zusiudra opuścił arkę, którą zbudował pod kierunkiem bogów i pokłonił się im z wdzięczności za ocalenie. Wówczas bóg słońca Utu obdarował go wiecznym życiem i przeniósł do krainy Tilmum lub jak chcą inne wersje mitu, w samo centrum wodnego żywiołu - miejsce położone u ujścia rzek, gdzie miał pozostać przez całą wieczność, uważany za równego bogom.


Inną, chociaż bardzo bliską fabularnie przekazowi Enuma elisz i Eposu o Gilgameszu historię potopu opowiada Genezis. Zwraca ona uwagę głównie na moralny i odnoszący się do spraw ostatecznych aspekt wydarzeń, pomijając wątek cyklicznego ginięcia i odradzania się świata.

 


Kiedy Bóg postanowił zniszczyć ludzkość za jej grzechy, pozostawiając przy życiu tylko Noego, z którym zawarł wcześniej przymierze, zostało zerwane sklepienie niebieskie oddzielające ziemię od wód pierwotnych i “trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty Nieba”. Świat pogrążył się na nowo w wodnym chaosie.

 


Jak mogliśmy się przekonać, potop jest końcem starego i początkiem nowego świata. Z tej przyczyny oznaczał dla Sumerów także początek ich historii, od tego momentu liczono na obszarze Międzyrzecza kolejność dynastii królewskich.

 


Skąd jednak bierze się popularność i powszechność mitu o potopie w różnych czasach, na wszystkich niemal kontynentach? Są podstawy, by sądzić, że mit potopu zrodził się w Mezopotamii, stamtąd trafił do Indii, a następnie rozprzestrzenił się na terytorium całej Eurazji. Można przypuszczać, iż jest zapisanym w języku mitu wspomnieniem o wielkiej powodzi. Jednak zupełnie niezależnie każda z tych opowieści znajduje uzasadnienie w logice porządku kosmicznego. Przyczyny potopu są natury moralnej, etycznej, rytualnej i związanej z początkiem świata. Mogą go spowodować grzechy ludzi, niedopełnianie obrzędów lub błąd rytualny, może też być efektem zużycia i degeneracji świata, ponieważ samo istnienie kosmosu powoduje jego starzenie się i rozpad, przyczynia się do wyczerpania jego twórczej mocy. Uratować go może tylko zanurzenie w pramaterii - wodzie, która jest wieczna, więc jej potencja nigdy się nie wyczerpie.

 

 


Mit o potopie odzwierciedla specyficzny rytm istnienia wszechświata - kosmos powstaje, po pewnym czasie wraca do stanu pierwotnego, po czym odradza się na nowo, obmyty przez wody potopu.

 


Warto zwrócić uwagę, idąc tropem wielkiego historyka religii M. Eliadego, że na każdym poziomie rzeczywistości można odszukać zjawisko, które w swojej własnej skali odpowiada potopowi. W przypadku pojedynczego człowieka jest nim śmierć lub obrzęd związany z przyjęciem do świata dorosłych, dla społeczności natomiast symbolicznym odwzorowaniem potopu są obrzędy noworoczne, które powtarzają akt zniszczenia i powtórnych narodzin świata.

 

Ofiary i świadkowie


Po katastrofie zawsze pozostają świadkowie, ci wszyscy, którzy nauczeni w jaki sposób przetrwać kataklizm, mają przywilej oglądania nowej rzeczywistości. Wiemy już kim są; we wszystkich historiach zagłady powtarza się motyw jedynego sprawiedliwego - tego, który stosował się do przepisów prawa moralnego i dopełniał obrzędów. Kim jednak staną się w przyszłości, jak będzie wyglądało ich dalsze życie, jaki los spotka tych, którzy mogą świadczyć o zagładzie? Przede wszystkim ich obowiązkiem jest powołanie do życia nowych ludzi. Deukalion, ocalony przez Zeusa syn Prometeusza, za sprawą wyroczni Temidy, która poleciła mu rzucać za siebie kości matki Ziemi odtwarza ludzkość z kamieni. Z tych, które rzucił on sam powstali mężczyźni, natomiast jego żona Pyrra przyczyniła się do powstania kobiet.


Noe natomiast, który ocalił z potopu swoją rodzinę, w tym trzech synów, Chama, Jafeta i Sema, po siedem par wszystkich istniejących zwierząt czystych oraz po parze nieczystych, przeniósł zgodnie z wolą Boga Starego Testamentu zaczątek nowego życia przez wody śmierci. Dał początek nowemu pokoleniu, które zawarło przymierze z Bogiem. Zarówno Noe jak i Deukalion mogą cieszyć się nowym życiem na odrodzonej ziemi. Zupełnie inny los spotkał natomiast króla Utnapisztima z Eposu o Gilgameszu.


Kiedy Gilgamesz, sumeryjski bohater kulturowy po licznych perypetiach dociera wreszcie do krainy, w której na polecenie bogów zamieszkał Utnapisztim (odpowiednik akadyjskiego króla Zusiudry) i usiłuje wydobyć od niego tajemnicę nieśmiertelności, ten uświadamia mu marność i doraźność kondycji ludzkiej oraz niemożność ucieczki przed losem, czego sam jest smutnym dowodem. Jedyny ocalały świadek kataklizmu nie miał prawa osiedlić się na odrodzonej ziemi. Ceną, jaką zapłacił za udział w kosmicznej katastrofie było porzucenie ludzkiego życia. Bowiem potop, który z perspektywy wszechświata jest niezbędny dla jego regeneracji, w perspektywie antropologicznej postrzegany może być tylko jako ostateczny kres, przed którym nie ma ucieczki, chyba, że stanie się bogiem. Kosmos, który jest wieczny zawsze się odradza, natomiast człowiek musi umrzeć po to, by porządek świata mógł zostać zachowany. Utnapisztim, jako jedyny ze świadków nie stał się ojcem nowych ludzi lecz ocalał by tę okrutną prawdę egzystencjalną przekazać następnym pokoleniom.


Data utworzenia: 24/01/2008 @ 00:33
Ostatnie zmiany: 12/04/2012 @ 06:58
Kategoria : RELIGIOZNAWSTWO - Artykuły Przekrojowe
Strona czytana 18393 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze


Komentarz #1 

autor : tysia 01/01/2010 @ 10:16

doskonała praca, elegancki język, stylistyka bez zarzutu. Wyważone i mądre refleksje, nie znalazłam błędów rzeczowych- sama wykorzystam i polecam innym
 
Trzecie Oczko
monastery-picture05.jpg0-armenia.jpgIonaAbbey.jpg0-bhutan.jpgjericho-st-georges-monastery.jpgCamedolite-Monastery.jpgneamt-monastery-moldova.jpgmonastery-picture04.jpg0-Jvari Monasteri-Georgia.jpgmonastery-picture07.jpgmonastery-picture03.jpgdracula_mnsnagov.jpgmonastery-picture06.jpgsantuario-tokio-japon.jpgthiksey-gompa-in-ladakh.jpgjvari.jpggreek.jpgdiveevo.jpgbud101.jpgmonastery-picture01.jpgmonastery-mont-saint-michel.jpgmeteora_monastery.jpgpoblet.jpgmonastery-picture08.jpgSofia.jpgmonastery-picture02.jpgbahaisquare.jpegManastirea_Sinaia.jpgOrvieto.jpgjasna-gora.jpg
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8137044 odwiedzający

 366 odwiedzających online