Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

=>> ART. PRZEKROJOWE - Religie Indoeuropejczyków

Religie Indoeuropejczyków

Upłynęło około czterech tysięcy lat od chwili, gdy gromady jeźdźców, które nadciągnęły z południa dzisiejszej Rosji, z rozległych terytoriów obejmujących dorzecza Dniepru i Dońca, dolinę Wołgi i stepy Kazachstanu, przedostały się przez góry Kaukazu na zielone równiny Iranu i tam osiadły. Znad brzegów Morza Czarnego i Azowskiego przybysze przenieśli się nad Morze Kaspijskie i Zatokę Perską, skąd część plemion ruszyła w kierunku Grecji i Anatolii, inne zaś powędrowały przez Skandynawię i Finlandię na Wyspy Brytyjskie, gdzie dotarły około 2000 r. p.n.e.
Ekspansja Indoeuropejczyków Ekspansja Indoeuropejczyków
Możemy sobie wyobrazić, jak w obcisłych spodniach, w czapkach przypominających nasze kominiarki jechali na niskich koniach, wydając gardłowe okrzyki, które z trudem przebijały się przez łoskot kół ciągnących za nimi wozów z kobietami, dziećmi i dobytkiem.

Pośród tego dobytku, wśród sprzętów domowych, skrzyń i worków, był już ukryty - choć świat miał dowiedzieć się o tym dużo później - jeden z najsilniejszych środków wybuchowych wynalezionych przez człowieka; wtedy jeszcze prawie nic, ot, kilka wierzeń symbolizowanych zapewne przez statuetki i amulety, a w rzeczywistości - zarodek diabła. Ci przybysze, wojownicy i pasterze, nazywani "ludźmi kurhanów" (od rosyjskiego kurgan), mieli stworzyć pierwszą na świecie religię, która jedynego diabła przeciwstawiła jedynemu bogu.

Ta potężna migracja powtarzająca się zresztą, choć innymi szlakami, także w następnych stuleciach, stanowi z wielu względów jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach ludzkości. Uczestniczyły w niej ludy indoeuropejskie, nazwane tak z racji podobieństwa wywodzących się z sanskrytu języków, którymi się posługiwały. Niemal wszystkie języki europejskie - górno- i dolno-niemiecki, łacina, greka, francuski, angielski, armeński, norweski czy litewski pochodzą od sanskrytu. Najazdy Indoeuropejczyków stworzyły podwaliny kultur, które dały początek naszej dzisiejszej cywilizacji od Władywostoku po Los Angeles i Rio de Janeiro poprzez Paryż, Rzym i Ateny.
Kultury kurhanów Kultury kurhanów
Ogromny blok kultur i wierzeń zwany cywilizacją Zachodu uformował się w wyniku tej kolonizacji. Znaczna część nowych systemów interpretacji świata, w tym pojęcie boskości, nie powstałaby bez podboju Bliskiego i Środkowego Wschodu, niemal całej Europy oraz części kontynentu azjatyckiego, dokonanego przez "ludzi kurhanów". Dziś zapomnieliśmy o tych wydarzeniach, podobnie jak o wielu innych. Grecy jednak doskonale wiedzieli, że tam była nasza kolebka. Właśnie w Kolchidzie, gdzie płynie rzeka Rioni, usytuowali górę, do której Prometeusz został przykuty za to, że zdradził bogów, wykradając im ogień, do Kolchidy też wyprawili się w poszukiwaniu Złotego Runa Argonauci.

Chociaż przybywający na nowe tereny "ludzie kurhanów" trwali wciąż przy organizacji plemiennej, mieli już ukształtowany system społeczny, własną technikę i religię. Władza królewska podlegała kontroli starszyzny, którą uznać możemy za poprzedniczkę parlamentu w nowoczesnym państwie. Jeśli chodzi o technikę, nie tylko znali koło i mieli wozy, ale potrafili również żeglować po rzekach. Uprawiali już pola, siejąc zboża, z których robili mąkę. Ich religia uznawała nieśmiertelność duszy oraz istnienie życia pozagrobowego, w świecie rządzonym przez męskie bóstwo, którego atrybutem był topór lub młot; jemu właśnie powierzano zmarłych. Lud ten czcił boginię-matkę, której kult przejął zapewne od dawniejszych mieszkańców kraju, a także Słońce i święty ogień. Wiemy też, że kozłowi, wężowi i dzikowi przypisywano magiczną moc.

Nie wiadomo, od kiedy wierzenia te uległy wpływom religii Indii, ani jak do tego doszło, pewne jest tylko, że tak się stało. W ostatnich trzech wiekach II tysiąclecia p.n.e. Hindusi osiedlali się na Bliskim Wschodzie. Świadczy o tym lista bóstw sporządzona przez króla Mitanni, Matizawę, w traktacie zawartym w 1380 r. p.n.e. z hetyckim władcą Suppiluliumą. Odnajdujemy tu imiona bóstw panteonu hinduskiego - Mitrę (Mitirę), Warunę (Uruwnę), Indrę (Indarę), Naszatię (Nasadiję). Indie i Iran długo czciły wspólnych bogów, wymienionych w świętych księgach Wed.

A zatem na dwa, może trzy tysiące lat przed naszą erą, jeszcze zanim nastała epoka żelaza, Indoeuropejczycy stworzyli prawdziwą cywilizację, być może pierwszą cywilizację godną tego miana. Kiedy osiedlili się w Iranie, postępowali jak prawdziwi władcy, budując na wyżynach ufortyfikowane miasta, a wokół nich wioski, na poły ukryte pod ziemią. Stamtąd roztaczać mogli blask, który opromieniał nie tylko Wschód, lecz i bardzo odległe zakątki świata. Dotyczyło to zarówno wpływów politycznych, jak intelektualnych.
Bliski Wschód Bliski Wschód ok. 1400 r. p.n.e.
Cywilizacja indoeuropejska, zdaniem historyków, wywarła najsilniejszy wpływ na formowanie się dawnych religii. Przez wiele stuleci, dzięki położeniu geograficznemu i silnej organizacji politycznej, wywierała wpływ na znaczną część religii Bliskiego Wschodu oraz wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego. Zbrojny opór państw helleńskich, nawet wojny medyjskie, nie stanowiły w tym przypadku wielkiej przeszkody, ponieważ wpływy indo-aryjskie dostrzegamy nawet w greckim orfizmie. Judaizm z okresu po exodusie, podobnie jak gnostycyzm rozmaitych odłamów judaizmu i chrześcijaństwa, chrześcijaństwo, a także islamski szyityzm noszą ich mniej lub bardziej wyraźne znamię.

Można zaryzykować twierdzenie, że przeważająca część teologii monoteistycznych, które legły u podstaw współczesnych kultur, ukształtowała się na wzór irańskiej. Anioły i archanioły Żydów, chrześcijan i muzułmanów, a zatem i nasz diabeł, stamtąd wywodzą swój rodowód. Islam na przykład przejął irańską wizję raju. Już w Awescie, podobnie jak w późniejszym opisie raju muzułmańskiego, czytamy, że dusze wybrańców witane są przez piękne młode dziewczęta, które wyliczają wszelkie zasługi zmarłego. Religia irańska zasługuje więc na szczególną uwagę, a ze względu na jej ogromne wpływy dokonując analizy warto także zastanowić się głębiej nad jej pochodzeniem.

Indoeuropejscy najeźdźcy nie przybyli na pustkowie. Historia Iranu jest niezwykle długa. Wydaje się, że jego terytorium było zaludnione niemal bez przerwy, pomiędzy okresami zlodowaceń, podczas gdy na innych obszarach na ogól tak się nie działo. Człowiek żył tam co najmniej od górnego paleolitu, a zatem od trzydziestu pięciu tysięcy lat, chociaż właściwie pojawił się już sto tysięcy lat temu, o czym świadczą odkrycia dokonane w latach trzydziestych naszego stulecia w górach Zagros, w zachodnim Iranie. Nie wyklucza się nawet możliwości odnalezienia śladów ludzkiej obecności w okresie dolnego paleolitu, to znaczy przed stu pięćdziesięcioma tysiącami lat. A zatem jest to kraj, gdzie stosunki społeczne kształtowały się od tysiącleci.

Wspólnoty, które zastali w Iranie Indoeuropejczycy, nie były rozproszone, jak we wschodniej Azji, lecz skupiały się na wyżynach. Tu pojawiły się pierwsze osady, których mieszkańcy trudnili się uprawą ziemi i udomowieniem zwierząt. Iran był jeśli nie pierwszym, to na pewno jednym z pierwszych regionów, w których dokonała się rewolucja neolityczna, czego świadectwem są "zachodnie" osady Guran, Asiab, Gandż-e-Dareh, Ali Kosh oraz leżące na obecnej granicy z Irakiem osady wschodnie, jak Karim Szahir i Zawi Semi Chanidar. Począwszy od VIII tysiąclecia p.n.e. istniało tu już rozwinięte rolnictwo. Powstały zatem podstawy cywilizacji, dlatego osady na wyżynach i w Kuhistanie wyrastały jedna po drugiej.

Te osady miały swą religię. (...) Możemy przypuszczać, że panował tam politeizm, a pomiędzy poszczególnymi wioskami istniały pewne różnice. Eliade utrzymuje, że na całym Środkowym Wschodzie czczono byka, co jest możliwe, ale nie zostało dowiedzione i należy przynajmniej powstrzymać się od podawania go za dowód ubóstwienia pierwiastka męskiego. Co prawda w Catal Hüyük w Anatolii, osadzie z VIII tysiąclecia p.n.e. odnaleziono bukraniony, które zdają się potwierdzać tezę o "kulcie" byka, lepiej jednak zachować ostrożność w interpretacji symboli o licznych, być może, znaczeniach. Niewątpliwie istnieje podobieństwo między rogami byka, półksiężycem i macicą (wraz z jajowodami).
Catal Hüyük Catal Hüyük
Egipski hieroglif oznaczający macicę ma kształt rogów byka. Amerykanin Cameron szczegółowo przedstawił zresztą tę interpretację. Wymownym przykładem nawarstwiania się symboli jest egipska bogini płodności, Hathor, przedstawiana z półksiężycem między krowimi rogami. Wolno nam w każdym razie uznać, że dawne religie łączyły byka i płodność w podwójnym symbolu kobiecości i męskości, siły i płodności. A ponieważ ciąża krowy trwa dziewięć miesięcy, podobnie jak ciąża kobiety, tego rodzaju zbieg okoliczności musiał zainspirować pierwszych rolników.

Równie wymowny wydaje się fakt, że w Elamie, jednym z dużych państw półksiężyca, najwyższa bogini - Kiririszna - przedstawiana była jako kobieta siedząca w kucki, jak w czasie porodu, i trzymająca się za piersi, co wyraźnie wskazuje na kult płodności. Trudno jednak dostrzec, choć mogliśmy się tego spodziewać, związek jej towarzysza, boga Inszu szinaka, z bykiem.

Na wyżynach Iranu nie tylko najwcześniej narodziła się świadomość społeczna, ale zapewne i religijna. Ponieważ jednak do połowy III tysiąclecia wyżyny pozostawały w znacznej izolacji, właściwa religia irańska rozwinęła się w Elamie, królestwie, które obejmowało doliny dwóch dużych rzek - Choaspes i Eulaios oraz pasmo pobliskich gór. W jego granicach leżały cztery miasta, w tym sławna Suza, stolica państwa.

Królestwo Elamu powstało bardzo wcześnie, prawdopodobnie około roku 2700 p.n.e. Podporządkowane ściśle zasadom władzy dynastycznej, zmuszone było ponosić znaczne ciężary militarne, pod jego kontrolą pozostawała bowiem część wyżyn, a trzeba było także powstrzymywać próby ekspansji ludów ze Wschodu. Do chwili utworzenia Królestwa Medyjskiego w połowie IX w. p.n.e. historia Elamu była pasmem podbojów i starań o rozszerzenie wpływów. Kraj toczył wojny z Urem, Babilonem i Asyrią. Religia, o czym świadczy znaczenie słowa religio, wywodzącego się jak wiemy od ligare, to znaczy "wiązać", była zatem problemem natury politycznej. Kiedy pojawili się Medowie, a następnie Persowie, zastali silne i od dawna istniejące struktury polityczne i religijne, których twórcami były do dziś nie określone, ale z pewnością nie indoaryjskie populacje.
Elam Elam
A zatem na długo przed najazdami Indoeuropejczyków na terytorium dzisiejszego Iranu istniały już warunki szczególnie sprzyjające rozwojowi silnej władzy scentralizowanego państwa-narodu. W każdej starożytnej cywilizacji, nie tylko w Iranie, władcę niemal zawsze otacza coś, co można by nazwać "aurą powodzenia". Nawet, jeśli jego pozycja pochodzi z nadania społeczności, z jej wyboru, jest on zarazem wybrańcem losu, lub inaczej mówiąc - niedostępnych bogów - i staje się ich reprezentantem na ziemi. Dlatego też jest gwarantem dopełniania obrzędów związanych z kultem tych bogów i poszanowania ich woli, którą wypowiadają za jego pośrednictwem. Wspomnijmy przy okazji, że słynna triada król-kapłan-wódz, o której pisał Dumezil wymaga w tym kontekście pewnych wyjaśnień, trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że często król jest zarazem najwyższym kapłanem i wodzem naczelnym. Świadczą o tym przykłady faraonów i królów żydowskich.

Boskim kultem otaczane są w każdym razie nie tylko bóstwa, ale i sam król. Dlatego też władca nie może dopuścić do nadmiernego rozbudowania panteonu (jednak Cyrus i Dariusz, których władza była niepodważalna i niezwykle silna, przez pewien czas tolerowali to zjawisko). Zbyt wielka liczba różnorodnych bóstw i mocy rywalizujących ze sobą, a także brak ich wyraźnej hierarchii, mogłyby rzeczywiście osłabić władzę królewską.

Taki system polityczny wymagał silnej i bogatej w symbole religii, zdolnej opanować zbiorową wyobraźnię. Stał się nią wedyzm, bazujący na świętych księgach Rygwedy. Kiedy Medowie dotarli do Iranu, wyznawały go wszystkie żyjące tam ludy. Pierwotnie była to religia arystokracji, Ariów, którzy przybyli z Indii. Składali oni hojne ofiary z koni i wołów, brali udział w orgiastycznych obrzędach, w czasie których odurzeni narkotykami wierni spółkowali ze sobą i dokonywali okrutnych czynów. Religia ta została narzucona ludom irańskim.

Co jednak kryje się pod określeniem "ludy irańskie"? Są to nie tylko owe szczepy indoeuropejskie, które przybyły po raz pierwszy w III tysiącleciu, a ponownie w roku 1700 p.n.e. na terytorium odpowiadające w przybliżeniu obszarowi dzisiejszego Iranu, ale także te, które osiadły na ziemiach Scytów i Sarmatów, po obu stronach Morza Kaspijskiego oraz Alanów, wędrujących między Donem i Uralem. Można przypuszczać, że istnienie miast-państw, które przyczyniło się do silnej strukturalizacji religii irańskiej, rozszerzyło jej wpływy także na pobliskie ludy. Najogólniej rzecz biorąc na wschód, to znaczy na Sogdię, Baktrię (dzisiejszy Afganistan), Sakastan (Sistan), Arachozję i oczywiście na południe, na Karmanię (dzisiejszy irański Beludżystan), na krainę Partów, zajmującą część obecnego terytorium Turkmenii, sąsiadujące z ziemiami Sarmatów i Irańczyków Asyrię i Babilonię oraz Królestwo Kasytów, a zatem tereny odpowiadające mniej więcej dzisiejszemu Irakowi.

I oto przybyli Medowie. Wówczas też wybiła godzina chwały. Królestwo Medów założone według Herodota przez niejakiego Deiocesa w 728 r. p.n.e. (prawdopodobnie jednak sto lat wcześniej), mniej więcej dziesięć wieków po inwazjach indoeuropejskich stało się zalążkiem nowego imperium Iranu i było z pewnością państwem wojowniczym i na ogół zwycięskim, jeśli pominie się okres dominacji Scytów, trwający od połowy VII do schyłku VI stulecia. W VI i V w. p.n.e., w epoce Achemenidów, było to jedno z wielkich imperiów świata, sięgające od Libii po Indie, od Morza Czarnego, Kaspijskiego i Aralskiego, aż po Etiopię i zajmujące wschodnie wybrzeże Zatoki Perskiej i Morza Arabskiego. Zwano je Imperium Siedmiu Mórz - Śródziemnego, Czerwonego, Czarnego, Kaspijskiego, Aralskiego, Arabskiego i Zatoki Perskiej. Było jednym z najrozleglejszych państw w dziejach świata. Pokonał je dopiero Aleksander Wielki, który podbił niemal cały ten obszar.

Ludność królestwa Medów posługiwała się wieloma językami, przede wszystkim jednak mówiła po aramejsku. Tego języka używano niemal w całym imperium, był on bowiem językiem cesarskich urzędników i nie opanował właściwie tylko prowincji elamickiej. Poza tym w powszechnym użyciu był staroperski, babiloński i elamicki.

Około roku 600 p.n.e. doszło do rozłamu religijnego. Wtedy to dokonano reformy zaratustriańskiej, którą należy uznać za wydarzenie niezwykłej wagi. Aż do tej chwili dominował na tym obszarze wedyjski politeizm. Poza Rygwedą dysponujemy nielicznymi tylko tekstami dotyczącymi życia religijnego w Iranie przed nastaniem zoroastryzmu. Wiemy w każdym razie, że w religii wedyjskiej główną rolę odgrywały dwie grupy mocy nadprzyrodzonych - ahury, czyli bóstwa wyższe i dewy, bóstwa niższego rzędu. Jednym i drugim przewodzili bogowie najwyżsi - Ahura Mazda i Mitra, którzy kierowali biegiem Słońca, Księżyca i gwiazd. Nie znano natomiast przeciwnika boga, którego moc byłaby porównywalna z potęgą diabła.

Ale oto w historii religii pojawia się pojęcie zupełnie nowe - pojęcie zbawienia. Głównym problemem religii irańskiej jest - i to jeszcze przed reformą zaratustriańską - zbawienie indywidualne i zbiorowe. Można wręcz powiedzieć, że diabeł mógł pojawić się tam równie łatwo, jak paciorkowce na pożywce z agaru. Kto mówi "zbawienie", mówi zarazem "potępienie", kto zaś mówi "potępienie", mówi "diabeł".

Po raz pierwszy ostateczny i nieodwołalny sąd nad duszą zmarłego dokonuje się w religii Sarmatów i Alanów (wierzenia Scytów są słabo znane). Podczas obrządku pogrzebowego Osetyńców, bahfaldisynu, zabiera głos jeden z mężczyzn, by przypomnieć, że dusza zmarłego, która odjechała konno do krainy bohaterów, Narts, będzie musiała przeprawić się przez wąski most rozdzielenia, czyli Szinwat Peretu. Jeżeli dusza należała do człowieka prawego, bez trudu przedostanie się na drugą stronę, w przeciwnym wypadku most załamie się pod nią i jej rumakiem. Znane są różne warianty tej przeprawy. Według medejskiej sekty zurwanistów, nazwanej tak od imienia Zurwana, boga czasu i przeznaczenia, most zamienia się w ostrze miecza, kiedy przechodzi po nim winowajca. Ten obraz coś nam przecież przypomina.

Dokąd idzie ten, kto zawinił? Jeżeli osąd Rasznu, boga rozstrzygającego o losie duszy, jest niekorzystny, grzesznik trafia w piekielne czeluście, do hamestaganu, gdzie pali go ogień i duszą cuchnące opary. Nawet po reformie zaratustriańskiej piekło to jest tylko miejscem tymczasowego pobytu i przestanie istnieć po zmartwychwstaniu w dniu Sądu Ostatecznego. Zwróćmy uwagę, że oto pojawia się kolejny bliski chrześcijanom wątek, przy czym piekło w takim rozumieniu bliższe jest chrześcijańskiemu czyśćcowi niż piekłu - miejscu wiecznego pobytu. Natomiast pojęcie zbawienia implikuje już pojęcie grzechu.

Motyw zbawienia przybiera wyraźniejszy kształt w prezaratustriańskim micie Mitry, wybawcy zapowiadanego jak nasz Zbawiciel przez proroctwa. Jego narodziny, także podobne do narodzin Jezusa, miały miejsce w grocie. Był cudownym dzieckiem, a jego przyjście na świat oznajmiła niezwykła gwiazda. Mitra to niebiański pośrednik między antagonistycznymi bogami - Ahura Mazdą i Arymanem (lub Angra Mainju), dobrym i złym, władcami świata, zrodzonymi przez obojętnego demiurga, nazywanego różnie przez rozmaite nurty religijne. W wierzeniach irańskich jest to Ahura Mazda, który począł samego siebie, zaś według zurwanizmu byi nim Zurwan, obojga płci bóg, który dat życie bliźniętom - Ahura Mazdzie i Arymanowi, czyli dobru i złu. Mitra przejmuje funkcje Wisznu, który w religiach poprzedzających zaratustrianizm uważany był za zbawiciela świata. Otóż, gdy bogowie i demony toczyli walkę, siejąc ogień we wszechświecie, a nawet - co jest jak na owe czasy niezwykłe w metafizyce - grozili jego zniszczeniem, Wisznu okrył go swoim ciałem i pozwolił mu się odrodzić.

Warto zaznaczyć, że religia irańska, która przetrwała bez przerw do III w. n.e., to znaczy do okresu partyjskiego, wypracowała wizję diabła znacznie dokładniejszą niż wszystkie inne religie.

W tym miejscu należy podkreślić, że rola społeczna, jaką pełnić może bóstwo, zarysowuje się tu niezwykle wyraźnie. Weźmy na przykład Arjamana, który kojarzony często z Waruną i Mitrą, uważany był także za głównego "pomocnika" tego ostatniego. Arjaman, którego imię znaczy "przyjaciel", "czuwa nad trwałością więzów łączących członków społeczności Ariów", jak pisze Dumezil, dba, by przestrzegano reguł gościnności, zapewnia wędrowcom bezpieczeństwo na drogach (nie tylko na ziemi, ale i w zaświatach), opiekuje się małżeństwem, pilnuje wypełniania rytuałów, wymiany upominków i składania danin. Podstawowym obowiązkiem z dziedziny spraw nadprzyrodzonych, jaki ciążył na tym swojego rodzaju "ministrze spraw społecznych" jest zatem czuwanie nad "ojcami", który to termin zdaniem Dumezila oznacza zarówno duchy przodków, jak całe zastępy pomniejszych demonów. Ten aspekt boskości jest szczególnie istotny, dowodzi bowiem, że Ariowie, prawdziwi, pierwsi Ariowie, kształtowali swe bóstwa, z pewnością zaś Arjamana, zgodnie z potrzebami społeczności. Irańczycy uważali, że ich bogowie istnieją po to, by kierować sprawami ziemskimi.

Nawet po reformie zaratustriańskiej, kiedy Arjaman utracił godność bóstwa i powrócił jako Sraosza - "król irańskiej krainy" - zachował podobne do poprzednich funkcje, wzbogacone o dodatkową, którą uznać możemy za prefigurację roli chrześcijańskiego Anioła Stróża. Sraosza to ten, który "chroni przed demonami pragnącymi zaciągnąć do piekła w ciągu trzech dni po śmierci duszę, która najpierw czuwa przy swym ciele, potem zaś wzbija się w przestworza, aby przejść z tego świata na drugi", pisze Dumezil (cytując komentarz J. Darmestetera do Zend Awesty I). Widzimy zatem, że pierwszy prawdziwy monoteizm jest już blisko.

Irański politeizm oparty jest więc na systemie scentralizowanej władzy niebiańskiej, która stanowi nadprzyrodzone odwzorowanie władzy ziemskiej i podobnie jak ta ostatnia, bazuje na chwiejnej równowadze pomiędzy dobrem a złem. I tak jak owa względna równowaga ma trwać aż do chwili ostatecznego triumfu dobra, co nastąpi w bliżej nie określonej przyszłości. Jest to władza podbojów, dokładnie taka, jaka utrzymywała się w Iranie, zwłaszcza we wspaniałym okresie panowania Achemenidów. Wedyzm odzwierciedlał więc strukturę polityczną imperium, na czele którego stał król, a arystokracja miała uprzywilejowaną pozycję.

*

Fragment książki: Gerald Messadié - Diabeł - historia powszechna

Data utworzenia: 28/09/2016 @ 22:00
Ostatnie zmiany: 27/12/2016 @ 09:17
Kategoria : =>> ART. PRZEKROJOWE
Strona czytana 17805 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko
62-tefilimTallit.jpg62-mezuzah.jpg62-judaizm.jpg62-hanuka.jpgtorah-verse.jpg62-tora.jpg62-Hanukkah.jpg62-menora-2.jpg62-Hasidic chicken.jpg62-hebrew.jpg62-talit.jpg62-shofar.JPG62-hasyd.jpg62-torah.jpg62-tallit-prayer.jpg62-szofar.jpg62-korona.jpg62-gwiazda.jpg62-chalka.jpg62-tanah.jpg62-menora.jpg62-skull-cap.jpg
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 8958111 odwiedzający

 235 odwiedzających online