Religioznawstwo
Zagadnienia Religijne
Europa Pogańska
Azja
Hinduizm i odłamy
Judaizm i odłamy
Chrześcijaństwo i odłamy
Islam i odłamy
Afryka
Ameryka
Australia i Oceania

=> Mormoni - Mitt Romney

Mitt Romney
czyli mormońska wersja amerykańskiego mesjanizmu w realiach systemowego pluralizmu światopoglądowego

Wśród koncepcji religijno-politycznych, które pojawiały się w dziejach Stanów Zjednoczonych Ameryki, za najbardziej popularną uchodzi ponadkonfesyjna (głównie na gruncie pluralistycznego protestantyzmu) idea amerykańskiego narodu wybranego przez Boga.

Począwszy od XVI wieku do Ameryki przybywały rzesze imigrantów w poszukiwaniu zarówno lepszego losu, jak i fortuny. Należeli oni do różnych narodowości jak i wyznań. Tworzyli mozaikę zarówno kultur i tradycji. Osadnicy pochodzenia anglosaskiego, uciekający przed prześladowaniami religijnymi w Europie, widzieli w procesie zasiedlania nowego kontynentu akt Bożej woli ustanowienia nowego Izraela.

Mitt Romney Mitt Romney (ur. 1947) W XVIII-wiecznej Ameryce, północne stany objęła rewolucja przemysłowa, która przyczyniła się do wielu napięć i niepokojów. Ludzie oczekując rychłego końca świata, z dużą żarliwością słuchali proroków, którzy go przepowiadali. Amerykańska rewolucja i walka o niepodległość, dodały nowego bodźca do działania. Był to kraj poszukujący swej tożsamości i odrębności – przede wszystkim od Anglii.

Od połowy XIX wieku mesjanizm amerykański przybrał popularną nazwę Boskiego Przeznaczenia. Amerykanie powszechnie wierzyli, że Bóg przeznaczył ich do osiągnięcia wielkich zadań na tym świecie. Misja ta dla wielu miała oblicze zarówno etyczne, jak i religijne. W atmosferze tak pojętej predestynacji mesjanistycznej mieściło się również nauczanie mormonów – nowego ruchu religijnego okresu tzw. drugiego wielkiego przebudzenia (The Second Great Revival) w XIX wieku.

Twórca Kościoła mormonów Joseph Smith urodził się w Sharon w stanie Vermont w grudniu 1805 roku w metodystycznej rodzinie Josepha i Lucy Smith. Nocą 21 września 1823 roku, Smithowi, według jego relacji, miał ukazać się anioł Moroni, który oznajmił, że został wybrany na przedstawiciela prawdziwej religii na świecie. Wizja ta powtarzała się kilkakrotnie, a podczas jednej z nich Moroni wskazał wzgórze Kumorah, leżące około czterech kilometrów od Palmyry, gdzie miały znajdować się złote płyty ukryte setki lat wcześniej.

Anioł nie pozwolił od razu na wydobycie tablic, Smith musiał odczekać cztery lata. Złote płyty miały być zakopane w drewnianej skrzyni wraz z dwoma kamieniami. Kamienie te zwane Urim i Tummim były wykorzystywane do tłumaczenia tekstu. Płyty składające się na Księgę Mormona zostały podzielone na cztery zasadnicze grupy: Płyty Nefiego (zwierające kroniki Nefitów i Lamanitów), Płyty Mormona (zawierające streszczenie kronik Nefiego spisane przez Mormona i jego syna Moroniego), Płyty Etera (zawierają kronikę Jeredów) oraz Mosiężne Płyty (zabrane przez Nefiego z Jerozolimy).

Po przetłumaczeniu Księgi Mormona, anioł Moroni miał zabrać ją do Nieba, choć przedtem zezwolił na obejrzenie jej przez trzech, a potem kolejnych ośmiu świadków. Byli to Oliver Cowdery, Martin Harris, David Whitmer, jego krewni, Chrystian, Jacob, John i Peter Junior oraz Joseph Smith senior, a także Hyrum Smith, Samuel H. Smith i Hiram Page. Inną, bardzo ważną, z uwagi na tytułowe rozważania dotyczące mesjanizmu, księgą mormonów są Nauki i Przymierza. Jest to zbiór duchowych objawień i natchnionych wypowiedzi przekazanych dla założenia i kierowania Królestwem Bożym na ziemi w ostatnich dniach.

W większości są to objawienia Smitha oraz jego następców na stanowisku prezydenta Kościoła i proroka. Księga Nauki i Przymierza składa się z siedemdziesięciu dziewięciu objawień, jakich Smith i jego następcy mieli doświadczyć w latach 1823-1978. Tłumaczenia te są bardzo istotne dla mormonów, z uwagi na boskie instrukcje i zalecenia dla ludzkości związane z paruzją, tj. ponownym przyjściem Jezusa Chrystusa na ziemię. Nauki i Przymierza określają też rozwój i charakter struktury Kościoła.

Dwie końcowe deklaracje to manifest prezydenta Kościoła Wilforda Woodruffa, dotyczący zniesienia poligamii i deklaracja prezydenta Spencera W. Kimballa, rozszerzająca posługę kapłańską i dostępność świątyni wszystkich godnych tego mężczyzn, ponieważ od tej pory tych funkcji nie mogli na przykład pełnić czarnoskórzy mormoni. Uzupełnieniem Nauk i Przymierza jest święta księga Perła Wielkiej Wartości. Zawiera ona życiorys Josepha Smitha oraz poprawione przez niego fragmenty Biblii, Pierwszą Księgę Mojżeszową i dwudziesty czwarty rozdział Ewangelii według świętego Mateusza. W ostatniej części dzieła umieszczonych zostało trzynaście zasad wiary Kościoła sformułowanych przez Jospeha Smitha.

Powstanie Kościoła mormońskiego ogłoszono oficjalnie 6 kwietnia 1830 roku w Fayette w stanie Nowy Jork. Pierwsza jego konferencja odbyła się już dwa miesiące później. Początkowo mormonizm był ruchem ubogich farmerów, którzy znaleźli w nim oparcie duchowe i ekonomiczne. Działalność misyjna Kościoła objęła w pierwszej kolejności obszar Nowego Jorku, Ohio oraz Missouri. Pierwszym biskupem był Edward Patridge, natomiast patriarchą Kościoła mianowano Josepha Smitha.

Od pierwszych lat istnienia Kościół spotykał się z gwałtownymi przejawami wrogości. Skłaniały one mormonów do nieprzerwanych poszukiwań bezpieczniejszych terenów. Jak się im wydawało należało do nich Nauvoo, najszybciej rozbudowujące się miasto stanu Illinois. Bezpieczeństwo okazało się złudne.

Mitt Romney Główna świątynia mormonów, Salt Lake City W czerwcu 1844 roku Smith i inni przywódcy mormońscy zostali zatrzymani w więzieniu w Carthage. Pięć dni później ponad setka osób wdarła się do aresztu i zlinczowała Josepha Smitha oraz jego brata Hyruma. Trzydziestoośmioletni prorok Kościoła został zamordowany. Nagła śmierć Smitha, który nie wybrał swego następcy, doprowadziła do sytuacji, w której Kościół został podzielony na co najmniej cztery grupy. Tragiczne wydarzenia i implozja struktury eklezjalnej nie wpłynęły jednakże na zahamowanie przyrostu liczby wiernych.

W 1870 roku było ich łącznie około 110 tysięcy, a w 1890 już ponad 200 tysięcy. Ruch mormoński najprężniej rozwijał się w Salt Lake City, a docelowo miasto to urosło do rangi światowego centrum mormonizmu. Już pod koniec XIX wieku mormoni stanowili około 90% ludności stanu Utah. Denominacja mormońska w tym stanie przyjęła nazwę: Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints).

Dzisiaj jest to największa wspólnota konfesyjna mormonów, licząca na całym świecie ponad 13 milionów wyznawców. Najwięcej kontrowersji dotyczących działalności i nauczania mormonów wiązało się z praktyką poligamii. W sakralnym wymiarze uzasadniano ją m. in. naśladowaniem praktyki występującej w pierwszym Izraelu.

Mesjanistyczna predestynacja wymagała zwiększonej prokreacji. Państwo amerykańskie, pomimo wątpliwości, ostatecznie nie podzieliło tego stanowiska. Pierwszym rozwiązaniem prawnym skierowanym przeciwko wielożeństwu był Anti-Bigamy Act z 1862 roku, uznający ten czyn za przestępstwo. Choć nie wszedł on w życie, to represje wobec poligamistów były coraz częstsze. Dwadzieścia lat później ogłoszono skutecznie represyjny Eadmunds Act., w którym zapisano m. in. pozbawienie praw wyborczych i publicznych w odniesieniu do osób dopuszczających się poligamii. Następstwem tego rozwiązania prawnego była na przykład emigracja części mormonów z Utah do Meksyku i Kanady.

W 1887 roku Kongres uchwalił kolejną antypoligamiczną ustawę, Edmunds–Tucker Act, która położyła kres korporacjom kościelnym i utrzymywaniu poligamii ujmowanej w formule wolności religijnej. W 1890 roku ówczesny prezydent Kościoła Wilford Woodruff wydał manifest, w którym oficjalnie ogłaszał przerwanie praktyki poligamii w Kościele. Decyzję tę potwierdziła Konferencja Generalna Kościoła. Tym samym zakończył się konflikt z rządem federalnym.

Trzy lata później prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Benjamin Harrison ogłosił amnestię dla wszystkich poligamistów oskarżonych przed 1890 rokiem. W rzeczywistości deklaracja Woodruffa zabraniała poligamii mormonom w tych krajach, gdzie jest ona prawnie zakazana. Mormoni wyznają zasadę, że muszą się podporządkowywać prawu kraju, w którym żyją, nawet jeśli oznacza to ograniczenia w wyznawaniu swojej religii.

Mormoni postrzegają swoją doktrynę jako dopełniającą chrześcijaństwo w takim znaczeniu, w jakim kontynuacją i reformą dla judaizmu było chrześcijaństwo. Uważają, że tworzą naród wybrany, a w Ameryce widzą ziemię obiecaną. Przeświadczeni są o wyjątkowości kontynentu amerykańskiego i jego narodu w perspektywie całych dziejów ludzkości i świata. To właśnie w Stanach Zjednoczonych Ameryki (w nowym, a nie w starym Izraelu) ma w przyszłości stanąć świątynia, w której sam Chrystus, będzie sprawować duchowe i polityczne rządy nad światem. To są nadrzędne powody przeświadczenia o własnej szczególnej roli, w każdym aspekcie i dziedzinie życia.

W idei mesjanistycznej zawiera się konieczność łączenia sfer: sacrum i profanum. Amerykańscy mormoni nie unikają dzisiaj zainteresowania polityką. Przeciwnie, to właśnie działalność polityczna ich świeckich przedstawicieli jest doskonałym uzupełnieniem pracy kaznodziejów i misjonarzy (zwolnionych przez to z zaangażowania i wypowiedzi politycznych), a w szczególnych wypadkach należy się jej przedstawicielom niejako pierwszeństwo nad działalnością stricte i wyłącznie religijną.

W ten ostatni model wpisuje się w ostatnich latach wyraźnie kazus politycznej aktywności Mitta Romneya. Ilustruje ona jednocześnie ewolucję poglądów członków Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.

Jak zauważa Meredith B. McGuire: „mormoni przeszli od silnie charyzmatycznej postaci autorytetu, pod rządami Josepha Smitha i Brighama Younga, do stabilnej, zrutynizowanej postaci rządów funkcjonariuszy kościelnych”, a „po porzuceniu swych ideałów z początku XIX wieku na temat współpracy robotników, wspólnej własności i bezklasowości, Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich przekształcono w znaczną siłę finansową, teokratyczną korporację, popierając konserwatywne stanowisko polityczne, indywidualizm i wolny rynek”. Dawni sympatycy i wyborcy Partii Demokratycznej w zdecydowanej większości utożsamiają się dzisiaj i czynnie popierają Partię Republikańską.

Aktualnie wszyscy przedstawiciele Utah wybrani do Kongresu są mormonami i republikanami jednocześnie, a ich polityczny lider, Romney, był jednym z kandydatów republikanów w amerykańskich wyborach prezydenckich w 2008 i ostatecznym kandydatem w 2012 roku.

Mitt Romney urodził się w 1947 roku w Detroit. Jako gorliwy mormon, konsekwentnie i aktywnie udzielał się w pracach na rzecz Kościoła. Zajął się także biznesem, a dopiero później polityką. Ukończył prestiżowe szkoły: Cronbrook School w Michigan, Uniwersytet Brighama Younga oraz słynny Uniwersytet Harvarda. Jak każdy mormon, odbył również misję zagraniczną. Wybrał Francję, dzięki czemu nauczył się języka i poznał specyfikę kraju, a wiele lat później wykorzystał te doświadczenia, przedstawiając się w kampaniach wyborczych jako znawca problematyki zagranicznej. W 1967 roku poślubił Annę Davies, z którą ma pięciu synów. Karierę rozpoczął w Massachusetts w Boston Consulting Group, gdzie zdobył doświadczenie menadżerskie. Pozwoliło mu to później, w 1977 roku, założyć firmę Bain&Company, fundusz inwestycyjny. Działalność polegała przede wszystkim na przejmowaniu upadających firm, ich restrukturyzacji i późniejszym odsprzedaniu z zyskiem. W ten sposób zdobył Romney świetne podstawy do zajęcia się polityką. Pierwszą próbą były wybory do senatu stanu Massachusetts w 1994 roku.

Mimo, że zdobył 41% głosów, przegrał z przedstawicielem demokratów Edwardem Kennedym. Doskonałą okazją do wykazania się była organizacja zimowych igrzysk olimpijskich w Salt Lake City w 2002 roku. Został przewodniczącym komitetu organizacyjnego i w dużej mierze dzięki niemu był możliwy wielki sukces tej największej imprezy sportowej.

Było to również znakomitą reklamą Kościoła mormonów. Na Romneya spłynęły liczne nagrody i wyróżnienia, między innymi z Bentley College, Suffolk University oraz z Hillsdale College. Najciekawszą chyba nagrodą było umieszczenie go przez magazyn „People” w 2002 roku na liście pięćdziesięciu najpiękniejszych ludzi na świecie.

Na fali sukcesu igrzysk olimpijskich, zdecydowanie wygrał wybory na gubernatora stanu Massachusetts w 2002 roku. Doprowadził do redukcji zadłużenia stanu o 3 miliardy dolarów oraz zreformował system ubezpieczeń zdrowotnych. Po zakończeniu kadencji gubernatorskiej podjął decyzję o kandydowaniu na prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. Mocno zaangażował się w kampanię prezydencką w 2008 roku. Wydał na nią łącznie 110 milionów dolarów, z czego 45 milionów pochodziło z jego własnej kieszeni.

Efektem były zwycięstwa w prawyborach republikańskich w stanach Massachusetts, Alaska, Minnesota, Colorado i Utah. Wówczas nie wystarczyło to do nominacji, którą ze strony Partii Republikańskiej wywalczył ostatecznie John McCain. Ten z kolei w samych wyborach przegrał z kandydatem demokratów Barrackiem Obamą. Mitt Romney nie miał zamiaru się poddać i w zasadzie od razu po przegranych wyborach na nominację 2008 roku rozpoczął przygotowania do kampanii w roku 2012.

Bardzo wiele dla odczarowania wizerunku typowej mormonki jako biednej, zgaszonej istoty zrobiła Ann Romney, i to z pozycji niefeministycznych. Żona republikańskiego kandydata na prezydenta w kreacjach wartych kilka średnich pensji, z przystojnym mężem i piątką synów u boku nie wyglądała na ofiarę sekty dyskryminującej kobiety, lecz raczej na wzór do naśladowania dla konserwatystek dowolnego wyznania. Ann wyszła za mąż w wieku 19 lat i przez całe dorosłe życie była u boku męża. Gdy liberalna publicystka wytknęła jej, że „nie przepracowała jednego dnia”, odpowiedziała: „Wybrałam pozostanie w domu i wychowanie chłopców. I wierzcie mi, to ciężka praca”.

Ta wypowiedź całkowicie odpowiadała wizji konserwatystów i jednocześnie anglo-saskich protestantów. Nie będzie w tej sytuacji szczególnie ryzykowną hipoteza o znaczącej roli Ann Romney w procesie rozszerzania sympatii dla jej męża wśród sceptycznych dotąd wobec mormońskiego polityka kręgów południowych baptystów i zielonoświątkowców. Przedstawiciele tych wpływowych politycznie środowisk zmuszeni zostali niejako do nowego spojrzenia na Kościół mormonów. Już nie tyle w wymiarze teologiczno-doktrynalnym, co społeczno-politycznym.

W głównej siedzibie Kościoła w Salt Lake City niemal cała armia misjonarzy przygotowuje się do głoszenia religijnego poselstwa. Wszyscy mężczyźni noszą białe koszule i gustowne krawaty, są krótko ostrzyżeni i gładko ogoleni. Wszyscy ślubowali, że nie wezmą do ust herbaty, kawy ani alkoholu. Nikt nie pali. Wszyscy wierzą, że małżeństwo trwa przez całą wieczność – i powinno być związkiem między mężczyzną a kobietą. Baptyści i zielonoświątkowcy mogli dostrzec w tym wzorze społecznym wyłącznie zbieżności z modelem preferowanym przez własne środowiska.

Wielu amerykańskich dziennikarzy i politologów skupiało się głównie nad tym, co robi i jak się wypowiada Mitt Romney podczas kampanii wyborczej w 2012 roku. Podstawowym przesłaniem, które emanowało z wypowiedzi Romneya było przeświadczenie o wyjątkowej roli Stanów Zjednoczonych Ameryki jako mocarstwa o uniwersalnych wartościach oraz najsilniejszej gospodarce i sile militarnej. W opinii Romneya wszelkie głosy o zmierzchu potęgi jaką jest Ameryka były nieuprawnione i przedwczesne. Także w kwestii konkretnych działań na arenie międzynarodowej okazał się on zwolennikiem zaostrzenia kursu wobec Iranu. W jego opinii irański program nuklearny jest największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa międzynarodowego od czasu rozpadu Związku Radzieckiego.

Jedyna bodaj poważna wątpliwość neokonserwatystów w postrzeganiu Romneya jako „swojego” człowieka, związana była z jego wypowiedziami na temat Afganistanu, który według republikańskiego kandydata miał być ostatecznym potwierdzeniem, że Stany Zjednoczone Ameryki nie mogą walczyć na frontach cudzych wojen o niepodległość. Ujęte w mesjanistyczną retorykę wypowiedzi Romneya dotyczące Iranu ostatecznie neutralizowały obawy sceptyków jego obozu politycznego.

Odwiedzając w czasie kampanii wyborczej Wielką Brytanię, Izrael i Polskę, Romney potwierdzał mesjanistyczną wizję Ameryki, uwzględniając wyznaczniki geopolityki światowej. Krytykując decyzje prezydenta Obamy w sprawie zaniechania budowy tarczy antyrakietowej, która była obiecana Polsce, zyskał nie tylko przychylność Polaków, lecz także opinię polityka, dla którego – jak przystało na konserwatystę religijnego i politycznego – nie są obce kategorie osi dobra i osi zła, w wersji szerszej niż definiowana uprzednio przez George’a W. Busha. W toku kampanii Romney zaprezentował ponadto, także w formie książki, wieloaspektowe i wielokierunkowe spojrzenie na inne problemy polityki zagranicznej. Z dzisiejszej perspektywy można ocenić je jako wizjonerskie i trafne, skoro mesjanistyczne powinności Ameryki skierował nie tylko w stronę Chin i państw islamskich (co czyniło wielu innych autorów), ale także w stronę Rosji, która jego zdaniem rozpoczęła starania o odbudowanie dawnej świetności przez nieuchronną rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki.

Zdaniem Romneya, Ameryka potrzebowała jednocześnie odnowy: świeżych pomysłów, aby przebić się przez skomplikowane problemy i przywrócić niekwestionowaną amerykańską potęgę. Między wierszami odczytać można było, że ową świeżość przynieść mógł ktoś spoza tradycyjnego kręgu republikanów, w domyśle: polityk mormon. To samo dotyczyło problemów polityki wewnętrznej, w odniesieniu, do których Romney proponował rozwiązania mające na celu przywrócenie żywotności ekonomicznej, skutecznego tworzenia nowych miejsc pracy, racjonalnego zwiększenia wydatków na opiekę zdrowotną i poprawę edukacji.

Pomysłem Romneya było wezwanie do nowego zaangażowania obywatelskiego w sprawy państwa. Tylko w ten sposób Ameryka mogła osiągnąć cel strategiczny: zachować pozycję światowego lidera. W trakcie przebiegu kampanii wyborczej trudno było określić, które elementy programu wprowadzi w życie republikanin w przypadku zwycięstwa.

Z jego otoczenia płynęły sygnały, iż prezydentura Romneya będzie stać pod znakiem obniżki podatków, zwiększenia środków finansowych na zbrojenia oraz zaostrzenia prawa dotyczącego aborcji. Składając ukłon w stronę religijnych konserwatystów Romney oświadczył ponadto, że „będzie chronił świętości życia i honorował instytucję małżeństwa”.

Romney formalnie unikał skojarzeń z religią oraz identyfikowania jego osoby z Kościołem mormonów. W tym celu wygłosił publicznie zdanie nawiązujące do słynnego przemówienia Johna Kennedy’ego, który powiedział: „kandyduję jako Amerykanin, nie jako katolik”. W nowym/starym wzorze słowo katolik zostało zastąpione słowem mormon.

Z drugiej strony Romney podkreślił, że różne religie w Stanach Zjednoczonych Ameryki łączy jeden system wartości. W ten sposób następowało zawoalowane podniesienie statusu mormonizmu do rangi innych wyznań i religii w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Religia kandydata na prezydenta nie dla wszystkich była wszak irrelewantna i stała się przedmiotem głębokiej analizy przedstawicieli i sympatyków Partii Demokratycznej. Romneya oskarżano pośrednio za wynalezione grzechy mormońskie. Gdy jeden z biskupów mormońskich kazał samotnej matce Peggie Hayes oddać dziecko do adopcji albo odejść z Kościoła, Romney miał jej zdaniem powiedzieć: „Tego chce od ciebie Kościół, a jeśli tego nie zrobisz, to możesz zostać ekskomunikowana za odmowę podporządkowania się jego kierownictwu”.

Romney stanowczo zaprzeczył tym zarzutom, jednak sprawa Hayes została opisana w książce The Real Romney autorstwa Michaela Kranisha i Scotta Helmana, dziennikarzy z „The Boston Globe”. Według publicystów, przekaz Romneya był jasny: Oddaj syna albo będziesz musiała odejść od Boga. Zastanawiali się oni w tej sytuacji nad wpływem czynnika religijnego na postawę polityka i nad tym, w jakich obszarach spodziewać się można jeszcze kontrowersji, u których źródeł mógłby znajdować się mormoński determinizm.

Śledztwo prowadzone przez tych i innych dziennikarzy przyniosło wówczas kolejną sensację. Okazało się, że podpisana w 1995 roku umowa pomiędzy mormonami a organizacjami judaistycznymi o zaniechaniu chrztów ofiar holocaustu nie jest respektowana, gdyż mormoni wcale nie zaprzestali specyficznego dla nich rytuału religijnego wobec nieżyjących Żydów. Dziennikarze śledczy ustalili na przykład, że mormoni ochrzcili rodziców Szymona Wiesenthala, legendarnego tropiciela hitlerowskich zbrodniarzy wojennych.

14 lutego 2012 roku mormoni przeprosili za złamanie umowy, lecz sceptycyzm amerykańskich Żydów wobec mormonów przeniósł się na Mitta Romneya. W ocenie mormonów jednostkowe zdarzenie przedstawiane było niesprawiedliwie i przybrało formę frontalnego ataku na denominację. Według badań przeprowadzonych wśród mormonów (próba tysiąca osób) w 2012 roku przez Pew Research Center na temat religii w życiu publicznym, blisko sześciu na dziesięciu mormonów uważało, że Amerykanie są niedoinformowani w tematyce związanej z ich religią.

Prawie połowa pytanych skarżyła się na dyskryminację, a z drugiej strony aż 56% uważało, że Amerykanie gotowi są na prezydenta mormona. Te same badania pokazały, że 74% respondentów popierało Partię Republikańską. 75% badanych uważało aborcję za moralne zło, a 86% do tej samej kategorii włączyło poligamię.

Upublicznienie tych badań, a w szczególności opinii dotyczącej ostatniej kwestii, pokazało ogółowi Amerykanów, że zjawiska postrzegane powszechnie jako anachroniczne, a kojarzone z Kościołem Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, oceniane są jako aberracyjne przez członków tej denominacji i sytuują się na peryferiach całego ruchu mormonów.

Kampania polityczna Romneya służyła więc, mimo dwóch wskazanych wyżej przypadków, poprawie wizerunku mormonów w społeczeństwie amerykańskim. Naturalnie światopogląd, przekonania i styl życia mormonów były nadal obce jego liberalnej części, jednakże na tej samej zasadzie jak postrzegano w tych kręgach fundamentalistów protestanckich spod znaku White Anglo-Saxon Protestant. Za sprawą Romneya mesjanizm amerykański w wydaniu mormońskim postrzegany jest na tym samym poziomie, co mesjanizm polityków związanych z Południową Konwencją Baptystów czy też polityków, których zaplecze konfesyjne tworzą czołowe denominacje zielonoświątkowe.

Konkludując: aktywność polityczna Mitta Romneya przyniosła poprawę wizerunkową głównego Kościoła mormońskiego w społeczeństwie amerykańskim. Możliwość dotarcia Romneya do wszystkich obywateli Stanów Zjednoczonych Ameryki przyniosła też oczywistą nobilitację Kościoła. Mesjanistyczny program mormońskiego polityka ukazał w racjonalnym świetle całą wspólnotę. Izolowanie jej w wymiarze społecznym i politycznym w Ameryce przestało być aktualne. Przegrana Romneya w walce o prezydenturę, okazała się triumfem ogółu mormonów, a w epoce obserwowanego odrodzenia religijnego w Ameryce o wybitnie konserwatywnym charakterze, prognozować należy większą niż dotychczas rolę Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w wymiarze społecznym i politycznym Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Danuta Cudna

 

*

Artykuł pochodzi z: Religijne determinanty polityki red. Ryszard Michalak (2014)

całą książkę można przeczytać pod adresem:
https://inpa.uz.zgora.pl/fcp/politologiareligiit1.pdf


Data utworzenia: 17/03/2023 @ 23:52
Ostatnie zmiany: 18/03/2023 @ 18:57
Kategoria : => Mormoni
Strona czytana 1491 razy


Wersja do druku Wersja do druku

 

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu.
Bądź pierwszy!

 
Trzecie Oczko
0-hiszpania-semana santa-43.jpg0-hiszpania-semana santa-21.jpg0-hiszpania-semana santa-53.jpg0-hiszpania-semana santa-3a.jpg0-hiszpania-semana santa-1a.jpg0-hiszpania-semana santa-18.jpg0-hiszpania-1u.jpg0-hiszpania-semana santa-12.jpg0-hiszpania-semana santa-58.jpg0-hiszpania-semana santa-2.jpg0-hiszpania-semana santa-9.jpg0-hiszpania-semana santa-16.jpg0-hiszpania-semana santa-50.jpg0-hiszpania-semana santa-2a.jpg0-hiszpania-semana santa-48.jpg0-hiszpania-semana santa-47.jpg0-hiszpania-semana santa-65.jpg0-hiszpania-semana santa-36.jpg0-hiszpania-semana santa-60.jpg0-hiszpania-semana santa-20.jpg0-hiszpania-18.jpg0-hiszpania-semana santa-66.jpg0-hiszpania-semana santa-14.jpg0-hiszpania-semana santa-3.jpg0-hiszpania-semana santa-17.jpg0-hiszpania-semana santa-24.jpg0-hiszpania-semana santa-30.jpg0-hiszpania-semana santa-45.jpg0-hiszpania-semana santa-8.jpg0-hiszpania-semana santa-32.jpg0-hiszpania-semana santa-31.jpg0-hiszpania-semana santa-23.jpg0-hiszpania-semana santa-6a.jpg0-hiszpania-semana santa-19.jpg0-hiszpania-semana santa-46.jpg0-hiszpania-semana santa-61.jpg0-hiszpania-semana santa-52.jpg0-hiszpania-semana santa-2c.jpg0-hiszpania-semana santa-6.jpg0-hiszpania-semana santa-1c.jpg0-hiszpania-semana santa-7.jpg0-hiszpania-semana santa-5.jpg
Rel-Club
Sonda
Czy jest Bóg?
 
Tak
Nie
Nie wiem
Jest kilku
Ja jestem Bogiem
Ta sonda jest bez sensu:)
Prosze zmienić sondę!
Wyniki
Szukaj



Artykuły

Zamknij => WISZNUIZM <<==

Zamknij - Japonia

Zamknij BUDDYZM - Lamaizm

Zamknij BUDDYZM - Polska

Zamknij BUDDYZM - Zen

Zamknij JUDAIZM - Mistyka

Zamknij NOWE RELIGIE

Zamknij NOWE RELIGIE - Artykuły Przekrojowe

Zamknij NOWE RELIGIE - Wprowadzenie

Zamknij POLSKA POGAŃSKA

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Archeologia

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Bałtowie

Zamknij RELIGIE WYMARŁE - Manicheizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Konfucjanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Satanizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Sintoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Taoizm

Zamknij RELIGIE ŻYWE - Zaratustrianizm

-

Zamknij EUROPA I AZJA _ _ JAZYDYZM* <<==

Nasi Wierni

 6524197 odwiedzający

 47 odwiedzających online